W Wenecji opowiedziano się za odłączeniem z Włoch
Ruchy separatystyczne w Europie przybierają na sile i do Szkocji, czy Katalonii dołączyła jeszcze włoska Wenecja. Na obszarze tej jednostki administracyjnej Włoch przeprowadzono głosowanie, które może otworzyć drogę do secesji tego regionu. Głównym motorem sprawczym do przeprowadzenia takiego plebiscytu jest ucisk fiskalny ze strony państwa włoskiego, które poprzez wysokie podatki wysysa pieniądze z Wenecji.
Głosowanie odbywało się na trzy sposoby: w wyznaczonych miejscach, przez telefon i przez Internet, a trwało od 16 do 21 marca. Wzięło w nim udział ponad 2 miliony osób, co stanowi 73% ludności uprawnionej do głosowania. Oczywiście nie miało ono jeszcze żadnej mocy sprawczej, a było dokonane w celu sprawdzenia nastrojów społeczeństwa.
Zadawano proste pytanie: „Czy jesteś za tym aby Wenecja stała się niezależną i suwerenną republiką?”. Wygląda na to, że Wenecjanie chcą powrotu republiki, ponieważ aż 89% poparło utworzenie niepodległego państwa. To poważne ostrzeżenie dla Rzymu. Nie jest wykluczone, że teraz projekt referendum secesyjnego nabierze rozpędu.
Trudno się dziwić, że pojawiły się takie pomysły, bo skala wyzysku jest tam rzeczywiście ogromna. Cały region płaci rocznie 73 miliardy euro podatków, a wraca do nich 21 miliardów. Miejscowi działacze twierdzą, że Republika Wenecka jest w stanie utrzymać się jedynie z samej turystyki.
Warto przypomnieć, że Republika Wenecka była najdłużej funkcjonującym organizmem politycznym o ustroju republikańskim w dziejach świata. Republika trwałą nieprzerwanie przez 1071 lat, od 726 roku do 1797. Miasto powstało jeszcze wcześniej, bo w 452 roku i funkcjonowało w podobny sposób jak greckie państwa miasta, heliopolis. Była to przez długi czas jedna z największych potęg handlowych świata. W granicach Włoch Wenecja znalazła się dopiero w XIX wieku. Ostatni przypadek Krymu dowodzi, że granice państwowe to nic stałego, dlatego Włochy mogą utracić Wenecję i odrodzi się Serenissima Repubblica di Venezia.
Źródło: Zmiany na Ziemi