W Tesco będą pracować od północy w poniedziałki

Opublikowano: 29.03.2018 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 790

„Podłość” – tak pracownicy Tesco mówią o decyzji kierownictwa sieci, które bez konsultacji ze związkami zawodowymi zadekretowało, że praca w poniedziałki następujące po niedzieli z zakazem handlu będzie rozpoczynać się o godzinie 0:15.

Dyrekcja wprowadziła zmiany również bez stosownej korekty w regulaminie pracy. Związkowcy zostali o tym poinformowani na spotkaniu z przedstawicielami kierownictwa, na którym miały być kontynuowane negocjacje w sprawie podniesienia wynagrodzeń. Ze strony szefostwa nie padła żadna propozycja podwyżek, natomiast „niespodzianką” było pismo z postanowieniem, w którym czytamy, że „w niektórych sklepach, ze względu na potrzebę ciągłości operacji, zamiast dotychczasowej zmiany nocnej pojawi się zmiana w poniedziałki od godziny 00:15”.

Nowy tryb pracy nie stoi w sprzeczności z przepisami prawa pracy, które od niedawna mówią, że w przypadku poniedziałków następujących po wolnej niedzieli dobra pracownicza rozpocząć się może już od godziny 0:15, nie jak dotychczas – od 6:00. Kontrowersje budzi jednak sposób implementacji zmian. “Rozkłady czasu pracy zapisuje się w regulaminie pracy. Wszelkie zmiany w nim muszą być ustalane ze związkami zawodowymi” – powiedział dla „Wyborczej” Grzegorz Ilnicki, prawnik OPZZ Konfederacji Pracy. W tym wypadku związki zawodowe były zdecydowanie przeciwne nowemu porządkowi. Zapewne dlatego przedsiębiorstwo postanowiło nie pytać reprezentantów załogi o zdanie.

Związkowcy nie kryją oburzenia. “Nie rozumiemy, co pracownicy mają robić od północy w sklepach, które otwierane są dopiero rano. Praca od 4:00 czy 5:.00 w zupełności wystarczy, żeby zatowarować sklep. Są obiekty, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, w których pracownicy nie mają możliwości dojechania do pracy z niedzieli na poniedziałek na taką godzinę albo chodzą pieszo, przechodząc przez ciemne parki” – powiedziała „GW” Elżbieta Fornalczyk, szefowa Sierpnia ’80 w Tesco.

Pracownicy Tesco oczekują natomiast wzrostu płac. Zbór zbiorowy trwa od ubiegłego roku. Postulaty to 350 zł brutto podwyżki dla wszystkich i 200 zł brutto dla osób na stanowiskach kierowniczych. Sieć zaproponowała podwyżkę o wysokości 42 złotych. Związkowcy uznali to za obrazę. Ostatecznie stanęło na tym, że płace wzrosły o 100 zł. W tym roku związkowcy oczekują jednak większego udziału w zyskach.

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. mackadmin 29.03.2018 12:47

    Bardzo dobrze,.. moze wreszcie zrozumeicie, ze zycie to nie-jebajka i czas wziasc sie do wlasnego biznesu, na wlasny rachunek lub zaczac po prostu wspierac rodzimy biznes. Albo po prostu zmienic pracodawce,..

  2. Cami 29.03.2018 20:37

    Nie rozumiem argumentu o ZUS:
    ZUS kosztuje tyle samo na swoim co dla tych w TESCO – jak wolisz za niewolnika w pampersie tyrac za 1500, zamiast np. za 2000 byc dla siebie szefem to Tw wybor 🙁
    Ostatnio w radiu slyszalem ze Zwiazek Pracodawcow czy cus juz postuluje zeby skosnych mogli sciagac z Azji – zeby placic jeszcze mniej a wiecej sie nachapywac 🙁
    Widac Ukry staja sie za drodzy juz 🙁

  3. Cami 29.03.2018 23:06

    “koszty stale” – i od tego nalezy zaczac, czyli zminimalizowac je maxymalnie, pewnie – mozna placic ksiegowej za proste kpir bedac nie vatowcem jeszcze, wynajac biuro,punkt itp. w galerii handlowej za 3 tys/mies, wziac fure w leasing za 1000 mies , czy najem itp itp.
    To potem nie dziwota ze jak jeszcze ZUS z 500 robi sie 1200 i przy jakims tapnieciu w biznesie co normalne – nie zostaje nic na gorke tylko co mies minus 🙂
    Ale gwarantuje Ci ze prosta dzialalnosc handlowa mozna prowadzic w ten spsoob, ze jedyne koszty stale to ksiegowa, zus, czasem paliwo, i koszt utrzymania sklepu internetowego i to chyba wszystko 🙂
    Jasne ze by sie chcialo wziac fure w leasing – zeby sasiedzi widzieli jak to mi sie nie powodzi 🙂
    Czy wynajac punkt w centrum miasta itp.
    Wg mnie wpierw to trzeba na tyle rozhustac zeby na taki rozwoj f-my staczylo z tego co juz sie kreci liczac ze te inwestycje podwoja zyski, a nie nie majc zadnych na dzien dobry brac sobie kilka tys kosztow mies – i chyba o tych statystykach mowisz – otwieraczy kolejnego sklepu takiego samego jak jest za rogiem liczac na nie wiadomo co – ze to super bizens i napewno wszystki wokol zabiore klinetow bo jestem wyjatkowy 🙁
    Poza tym 20 tysi z urzedu pracy tez nie problem zeby wyszarpnac na poczatek 🙂
    Oczywiscie zawsze mozna z tego wszystkiego zrezygnowac i isc szczekac jak Ci zagraja do np. takiego Tesco za jalmuzne, co styknie na browara i bidna miske 🙁

  4. Cami 29.03.2018 23:48

    co do emigracji – to niestety ale w wiekszosci to Ci Biedronkowcy bo do zbyt bardziej skomplikowanej tyrki sie nie nadawali, a ze w Polandii za mycie garow itp. przyziemne i proste zajecia placi sie jalmuzne od zawsze to wybrali ten lepszy zarobek jak na swoje kwalifikacje i umiejetnosci 🙁
    dla tych co zostali to tym lepiej bo mniejsza konkurencja i mozliwosc “mobbingu” w stos do pracodawcy jak sie ma cos w glowie – skoro malo takich wokol zostalo 🙂
    a co do DG to wlasnie tak ja prowadze juz 3 rok – kokosow nie ma , ale zawsze to lepsze niz tyranie za 1500 w Biedrze, tesco czy innym tworze stworzonym dla wyzysku innych 🙁
    zarobki ma ci gwarantowac? to co Ty bys chial siedziec i tylko kupony odcinac 🙂 chyba to sie nazywa praca na wlasnym – ze musisz byc elastyczny i caly czas myslec i przeidywac i szukac coraz to nowych rynkow zbytu itp.
    nie dziwie sie ze ci nie wypalilo jak masz takie podejscie, a jesli chodzi o zmiany w prawie, czy podwyzki podatkow czy paliwa – to dot. wszystkich wiec kalkulujesz to w cene towaru czy uslugi to chyba proste czy nie?

  5. Cami 30.03.2018 00:47

    komenty tu czesto sa wrecz jak czat 🙂 ale OK
    Oczywiscie zgodze sie z Tb ze nie nalezy wszytskich do jednego wora wrzucac, ale emigranci glownie wyspowi kojarza mi sie jakos z przyspiewakmi pewnej grupy spolecznej o niklej reputacji typu:
    “pozdrowienia do wiezienia, czy dla emigacji “, z undywiduuami typu Popek – czyli ogolnie rzecz ujmujac brac, ktora z legalna praca w kraju mialaby problem jak z otrzymaniem stanowisk , w ktorych pojawia sie gotowka czy odpowiedzialnosc materialna itp. 🙁
    Oceniam ze to ok. 1/2 z tych 2 mln, 1/4 to ludzie niekoniecznie zacpani przestepcy ale o zadnym wrecz wyksztalceniu no i 1/4 to Ci co wyjechali z czyms w glowie lub tam to cos w glowie poglebiili 🙂
    Oczywiscie moge sie mylic gdyz moja wiedza bierze sie li tylko z obserwacji 🙁
    Co do zatrudniania pracownika – to uslyszalem kiedys od kogos tylko nie to – bo szybko Tw mala firemka spadnie na pysk – szybciej niz powstala , m.in. z kosztow jakie w tym kraju są takiego pracownika dla pracodawcy jak i z uczciwosci ludzi w naszym narodzie – a za kapo jakos nie mam ochoty narazie 🙁
    Jesli chciales po roku jezdzic mesiem w leasngu za 3 tys /mies i zeby ktos jeszcze za Cb na to tyral to rzeczywiscie malo wykonalne przy malym biznesie z duza optymalizajca kosztow stalych, ale jesli starczy Ci dwa razy tyle co w tej Biedronce to spokojnie samemu mozna to ogarnac i wcale nie tyrajac w dzisiejszym mobilnym swiecie 24 h 🙂
    Idac Tw rozumowaniem 2 mln ubytku emigrantow zastapi 4 mln Ukrow i Azjatow (ktorzy za chwile tez zjada tu) – wiec wyjdzie na plus czy nie 🙂

  6. Cami 30.03.2018 00:53

    Z tym ZUS-em to pierwsze slysze, ale zawsze mozesz zarejestrowac f-me na tych swoich Wyspach, czy np. w Czechach – podobno pol pld Polski f-my tam rejestruje (bo taniej)- ale co z ich ZUS-em to niewiem ?

  7. Rozbi 30.03.2018 20:36

    Wracając do Twojej firmy. Skoro harowałeś jak wół i nie opłacało Ci się to jest na to jedyne wytłumaczenie. Twoja praca nie była dla społeczeństwa warta tyle ile sobie wyobrażałeś.

    Ja akurat prowadzię sklep internetowy – przez 9 lat robiłem wszystko sam razem z dziewczyną – od postawienia sklepu, zdjęć produktów, opisów / tłumaczenia oferty, pakowania paczek, obsługi klienta itp itd. Ale potrafilem sobie to tak wszystko zorganizować i zautomatyzować żę czasami nie zajmowało mi to więcej niż 4 godziny – a pieniądze leciały dużym strumieniem.
    Dlaczego?
    Bo ktoś był skłonny zapłacić za mój produkt i usługę taką kwotę – a ja potrafiłem to zorganizować tak żeby było jak najmniej uciążliwe / bezproblemowe i zauatomatyzowane – każdy zarobiony grosz przeznaczając na ulepszenia.
    Pracowników zatrudniam od października 2017 roku – czyli dopiero pół roku. I już widzę że firma wchodzi na kolejny etap rozwoju – nie muszę pakować paczek – nie muszę obsługiwać klientów. Mogę zająć się marketingiem i usprawnieniem – rozpoczęciem produkcji – rozwojem.

    Skoro u Ciebie się tak nie potoczyło to widocznie nie miałeś na tyle szczęścia w branży którą wybrałeś, albo na tyle sprytu żeby się odróżnić od konkruencji, albo na tyle rozumu żeby tą branżę jak najszybciej zmienić.

    Jak wspomniałem – Działalność nie jest dla każdego. Od jednej znajomej która wzięła 20 tysiecy zlotych na rozpoczecie wlasnego biura ksiegowego (n`te w tym mieście) usłyszałęm nawet tekst stylu “brzydzę się tak reklamować i narzucać komuś żeby był moim klientem”

    I jak tacy ludzie mają z sukcesem prowadzić własne firmy?
    Ostatnio po roku (12 miesiącach) od założenia działalności pochwaliła się że właśnie wyszła na swoje – tak była cały czas pod kreską – w końcu jej firma przynosi zyski.
    Strach pomyśleć czy zarobi na składki jak jej się za rok skończą stawki preferencyjne

    Czasami ręcę opadają.

  8. Rozbi 30.03.2018 20:42

    I jeszcze jedna sprawa. Napisałeś ” zdaj sobie wreszcie sprawę, że aby być klientem, to NAJPIERW musisz mieć jakieś pieniądze do wydania. ”

    A Ty zdaj sobie sprawę że żeby mieć pieniądze to trzeba spełnić oczekiwania klientów.
    Nie zarobi firma która nie spełnia oczekiwań swoich klientów – a przez to nie będzie miała z czego zapłacić pracownikom.

    To jest system naczyń połączonych, ale to firmy pracują na klientów.

    Jeśli robisz zakupy w internecie czy gdziekolwiek to przeanalizuj swoje zachowanie i zastanów się dlaczego akurat to kupujesz a tego nie. Dlaczego robisz zakupy akurat na tej stronie – w tym sklepie.

    Są ludzie którzy produkują takie towary żeby były dla Ciebie najwygodniejsze w użytkowaniu / żeby sam proces zakupowy był dla Ciebie najprzyjemniejszy – najmniej uciążliwy. Itp itd. I ty wybierając ten czy inny produkt dajesz tym ludziom pracę i pensje – a nie odwrotnie!

    Jeśli postawić pracownika na szczycie całej piramidy obrotu pieniędzy no to niestety – daleko nie pojedziemy. Bo praca musi mieć swoją wartość i uzasadnienie. A jedyną wartością i uzasadnieniem pracy jest to żeby klient był z tej pracy zadowolony i skłonny zapłacić taką kwotę za Twój produkt / usługę.

  9. Cami 30.03.2018 21:01

    Wreszcoe ktos cos madrego napisal, a nie tylko wylewanie frustracji i zali – jak to sie nie udaje, jest nieoplacalne itp. pier
    doly 🙁
    Jak napisales – nie kazdy nadaje sie do prowadzenia DG 🙁

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.