W Sudanie nie cichną zamieszki
W Chartumie tysiące ludzi wyszło na ulice, by wziąć udział w akcjach protestacyjnych przeciwko polityce gospodarczej władz, które w poniedziałek anulowały państwowe dotacje na paliwo, co spowodowało wzrost cen benzyny.
Antyrządowe wystąpienia nie ustają w stolicy i innych dużych miastach Sudanu od trzech dni. W zamieszkach zginęło około 30 osób. Przedwczoraj sytuacja się zaostrzyła: policjanci, w których protestujący rzucali kamieniami, używali granatów z gazem łzawiącym. Demonstranci, głównie młodzi ludzie, skandowali hasła „arabskiej wiosny”.
Sudańscy opozycjoniści twierdzą, że w ciągu ostatnich trzech dni podczas demonstracji zginęło ponad 140 osób – donosi Al Arabija.
Dyrektor jednego ze szpitali w Chartumie powiedział, że ofiary zastrzelono z użyciem ostrej amunicji.
Wcześniej informowano, że niepokoje w dużych miastach przerodziły się w rozruchy. Policja użyła przeciw demonstrantom gazu łzawiącego.
Źródło: Głos Rosji