W Rosji może powstać silnik antygrawitacyjny

Opublikowano: 05.05.2014 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 979

Rosja może zostać pierwszym państwem na świecie, w którym stworzono antygrawitacyjny silnik. Inżynier-wynalazca z miasta Troick na południowym Uralu Garri Gilmenow jest przekonany, że odkrył tajemnicę antygrawitacji. I pokazuje dziennikarzom stworzony przez siebie „antygrawitacyjny fotel”.

Wprawdzie nie wznosi się on w powietrzu, jednak, według słów wynalazcy, pomaga ludziom mającym problemy z plecami i układem mięśniowo-szkieletowym. Chodzi o to, że siadając w fotelu ludzie przestają czuć swój ciężar, opowiada Garri Gilmanow: “Mogę pracować z grawitacją. Mogę zmieniać siłę ciężkości. Robić ją mniejszą lub większą. Zmieniać jej kierunek. Mogę wyłączyć siły grawitacji dla określonego ciała na określony czas.”

Przyjaciele i znajomi wynalazcy, którzy wypróbowali na sobie „antygrawitacyjny fotel” mówią, że to urządzenie działa na 100%. Wielu rzeczywiście pomogło ono w pozbyciu się bólu pleców.

Garri Gilmanow ma prawie 70 lat. Jest autorem ponad dwóch tysięcy wynalazków. Jego marzenie to dać ludziom możliwość przenoszenia się z pomocą siły grawitacji. Na przykład, przyczepić niewielkie urządzenie do paska, pociągnąć za sznurek i polecieć dokąd się chce. Albo wsiąść na rower, pokręcić pedały i poszybować w powietrzu, opowiada wynalazca:

Latający rower, co to takiego? Wsiadłeś, pokręciłeś pedały, uniosłeś się i przemieszczasz się. Bez jakiegokolwiek silnika. Mnie się wydaje, że to świetne. Wprawdzie prędkość niewielka.

Brzmi to wszystko fantastycznie. Jeśli nie brać pod uwagę osobowości wynalazcy. Garri Gilmanow większą część swego życia przepracował w zamkniętej fabryce wojskowej, gdzie pracował nad tajnymi projektami. Do tej pory, zgodnie z podpisaną umową, nie może odkryć tajemnic swoich wynalazków.

Know-how uralskiego inżyniera-wynalazcy w pełni może pretendować do Nagrody Nobla, uważają znajomi Garri Gilmanowa. Jednak dziś emerytowi nie udaje się samodzielnie wcielić w życie swoich pomysłów.

Do realizacji projektu konieczne są bardzo dokładne i technologiczne obliczenia i testy. To wiele kosztuje, a pieniędzy nie ma, z żalem przyznaje Garri Gilmenow. Sprzedawać swoich pomysłów za granicę wynalazca nie zamierza – uważa się za patriotę.

Pozostaje wierzyć, że wynalazkami Gilmenowa zainteresuje się państwo. Jeśli w rewolucyjnym pomyśle kryje się racjonalne ziarno, to to już jest sprawa o znaczeniu światowym.

Autor: Siergiej Kalakin
Źródło: Głos Rosji


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. pablitto 06.05.2014 11:17

    Takich kolesi ten świat widział już co najmniej setki, czy nawet tysiące, w Polsce też mamy nieźle “pokręconych” wynalzców, zresztą jak w każdym kraju. A historia antygrawitacji pewnie zaczęła się na tej planecie (pytanie tylko – skąd? 😉 tysiące lat temu, jak można przeczytać w Mahabharacie czy innych księgach. Odświeżyli to “ostatnio” naziole za kurdópla adolfa i jego psychopatycznych kolegów, czego ślady również pozostały tu i ówdzie także w naszym kraiku.
    Zresztą – podczas którejś wyprawy krzyżowej zdobyto (?) bibliotekę uniwerstetu w Damaszku – gdzie przeczytać dziś możemy, że ówcześni arabowie (dzięki nim zresztą Europa “odzyskała” większość antycznej kultury i nauki po zagłębieniu się w (sterowany?) ciemnogród wieków średnich) byli świadomi, że świat skłąda się z atomów, a nawet byli świadomi energii wyzwolonej z reakcji ich rozszczepienia, wyjaśniając że jedna łyżka tejże materii zniosłaby Damaszek z powierzchni ziemi… – i to w czasach, kiedy za murami chołota rąbała się kawałkami metalu.

    Wracając do wynalazcy – jest chyba spora lista ludzi robiących podobne rzeczy (nie mówiąc o “teoriach spiskowych” dot. czarnych budżetów) – niestety część tych wynalazców coś miała “pecha” do jakiś prostych sytuacji życiowych i zeszła przedwcześnie z tego świata… np. równolegli wynalazcy (kolejni) silnika na wodę z USA (pan zakrztusił się “donut’em” i zmarł), Australii (ten pan też miał pecha, i w ramach napadu rabunkowego ktoś rozrąbał mu głowę)… no jakoś tak jest, że “mentalni rewolucjoniści” nie mają łatwego życia na tej planecie…
    PS. a Ruski przecież też wyrywali sobie nazistowskich naukowców, nawet w “naszym” Riese siedzieli ładnych kilka lat po wojnie… no coś chyba musieli też skubnąć z tego potencjału – przecież nie tylko zerżnęli Kałacha z MP-44…

  2. agama 06.05.2014 11:57

    Naziole ze Stowarzyszenia Ciuli byli pierwsi z takimi wynalazkami, a Schauberger, czyli konstruktor latających bączków dla Hitlera, miał kontakty z kosmitami.

    http://odkryj.wolnemedia.net/story.php?title=viktor-schauberger-%E2%80%93-idee-odkrycia-wynalazki-

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.