W Polsce marnowane są warzywa i owoce

Opublikowano: 03.03.2014 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 476

Niektóre owoce i warzywa, które trafiają na sklepowe półki, muszą spełniać normy handlowe, takie jak odpowiedni kształt czy kolor. Z tego względu wiele z nich jest odrzucanych i chociaż nadają się do spożycia, w efekcie marnują się.

W 2009 roku weszło rozporządzenie Komisji Europejskiej, które uchyliło względem wielu owoców i warzyw szczegółową normę handlową. Na sklepowe półki mogły więc trafić niekształtne ogórki czy marchew. Drobiazgowe standardy zostały zachowane jednak dla dziesięciu rodzajów owoców i warzyw – jabłek, cytrusów, kiwi, sałaty, brzoskwiń, nektarynek, gruszek, truskawek, papryki, winogron i pomidorów, które stanowią aż 75 proc. rynku.

Rozporządzenie z 2011 roku podtrzymuje szczegółowe normy handlowe dla tych owoców i warzyw. Z tego względu produkty, które ich nie spełniają, zwyczajnie się marnują.

“Rolnicy podpisują kontrakty np. na 100 ton warzyw czy owoców, ale zawsze muszą myśleć o tym, żeby produkcja była na 120 ton. Wiedzą bowiem, że część tych produktów nie będzie spełniała norm i będą je musieli oddać np. dla zwierząt, ale i tak im się tych 20 ton nie uda oddać, więc one po prostu zalegają” – mówi agencji informacyjnej Newseria Piotr Wieleżyński ze sklepu internetowego Skrzynka z Pola.

Piotr Wieleżyński zauważa również, że gdyby nie szczegółowe normy, produkty te mogłyby trafiać na stoły konsumentów.

“Jedzenie po prostu się psuje, a są to świetne, jadalne warzywa i owoce. Widziałem ostatnio pomidor na targu, który był w kształcie serca. W supermarkecie nigdy tego nie zobaczymy, bo ma nieodpowiedni kształt” – stwierdza Wieleżyński.

Drobiazgowe normy, które muszą spełnić np. jabłka, to m.in.: określona minimalna powierzchnia wybarwienia charakterystycznego dla danej odmiany.

Źródło: Newseria


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. taka tam 03.03.2014 21:37

    jeśli rolnik zbiera 120 ton, to trudno mi uwierzyć w ekologię jego produktów
    drobni rolnicy produkują bardziej ekologiczne warzywa i owoce, to ci są na targach i to od nich warto kupować
    podobnie rzecz się ma z jajkami
    ten, który ma milion kur niosek nie wypuszcza ich poza budynek-kurnik, w którym sztuczne oświetlenie “robi” za słońce
    jajka od tzw “szczęśliwych ” kur można nabyć tylko u drobnych rolników
    wniosek= niechaj wielcy rolnicy zadbają o jakość zamiast ilości, przy czym jakość nie oznacza kształtu i koloru lecz wartość odżywczą pozyskiwaną na drodze rozwoju zbliżonego do naturalnego

  2. obecny 03.03.2014 21:50

    Co z tego, że zadbają o jakość jeśli wszystkiego nie sprzedadzą na targu bo ludziom nie chce się ruszyć dupska na tenże targ. A do sklepu nie sprzedadzą bo durni euro hipokryci walczą z głodem a wymyślają przepisy, które pozwalają im z tym głodem walczyć nadal.

  3. agama 03.03.2014 22:07

    Myślicie, że mali rolnicy nie polewają roundupem? Znam tylko paru inteligentnych, którzy używają EM-ów i gnoju. Chociaż w PL to i tak dużo mniejsze użycie tej chemii niż UE nakazała.

  4. taka tam 04.03.2014 10:58

    @agama
    niektórzy polewają, niektórzy nie
    Ty znasz paru, których ja nie znam
    ja znam pary, których Ty nie znasz
    więc jest ich niewielu ale są wśród nas i to o nich mówię
    reszta niech się martwi o zbyt lub z racji lenistwa, jak pisał obecny niech podjeżdża autkiem pod supermarket aby załadować do bagażnika “specjalną okazję” na owoce i warzywa
    pamiętam, jak ojciec mi mówił,że jak robak lubi jabłko to pewnie są niepryskane
    i coś w tym jest, chociaż nie bardzo wtedy to rozumiałam

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.