W Niemczech odkryto spisek wojskowych

Opublikowano: 11.11.2018 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 3304

Federalna Policja Kryminalna Niemiec odkryła spisek niemieckich wojskowych, którzy planowali morderstwa polityczne – pisze Focus, powołując się na materiały śledztwa.

Jak podkreślono, grupa składała się z wojskowych Bundeswehry, członków oddziałów specjalnych i stowarzyszenia elitarnych jednostek Uniter. Spiskowcy, przekonani o nieuchronności rozpadu państwa przygotowywali tak zwany „dzień x”, kiedy zgromadziliby znienawidzonych polityków „w jednym miejscu, aby ich zlikwidować”. Pełna lista ofiar nie jest jeszcze znana, jednak do głównych celów należał szef parlamentarnej frakcji Lewica (Die Linke) Dietmar Bartsch. Oprócz tego jak na razie nie wiadomo, jakie działania planowali po dokonaniu zabójstw — dodano.

Jak podkreśla Focus w celu realizacji planu uczestnicy spisku zaopatrywali się w broń, amunicję i paliwo. Członkowie grupy, którzy według informacji magazynu służyli w niemieckich siłach zbrojnych i oddziałach specjalnych, omawiali swoje dalsze działania na tajnych zebraniach.

Jak zaznaczono, śledztwo policji o mały włos nie utknęło w martwym puncie, ponieważ pracownik kontrwywiadu wojskowego poinformował spiskowców o planowanych rewizjach i przebiegu dochodzenia. Mężczyźnie postawiono już zarzuty, jego sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Kolonii.

Spisek wykryto analizując sprawę porucznika Bundeswehry Franco A., który planował zamachy terrorystyczne, wymierzone w niemieckie władze. Będąc obywatelem Niemiec, wojskowy zgłosił się do organów migracyjnych, podając za syryjskiego uchodźcę, aby winą za zamachy obarczono migrantów, co wywołałoby z kolei antyislamskie pogromy.

Zdjęcie: 7th Army Training Command (CC 2.0)
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Cosmo 11.11.2018 14:38

    Była by to bardzo ciekawa informacja gdyby podano jakieś źródła. Tymczasem w internetach piszą o tym tylko na sputniku, RT oraz niemieckim Focus bez podawania bardziej wiarygodnych źródeł.

  2. Kamikadze91 11.11.2018 17:51

    @south wind

    Nie no ty jesteś po prostu idi*tą jeśli uważasz, że to dobrze że wojskowi dokonali by zamachu stanu i że ratują tak społeczeństwo. Niemiecka armia przesiąknięta jest spadkobiercami nazistów, i to jest znany fakt w kręgach ludzi interesujących się scena polityczna powojennego RFN. Po II wojnie alianci osadzili w Norymberdze tylko garstkę kozłów ofiarnych, ale była to tylko pokazówka pod publikę, kiedy to ogromna część kadry nazistowskiej (i nie mówię tutaj o zwykłych Niemcach siła wcielanych do Wehrmachtu, tylko gorliwych nazistach z NSDAP, SS, SD, AD, Abwehry i Gestapo), w tym nawet ludzi którzy mieli udowodnione zbrodnie wojenne (Walter Rauff, Klasus Barbie itd.), została pół-oficjalnie wcielona w nowe struktury wojskowe RFN, ponieważ powojenne Niemcy potrzebowały doświadczonych kadr, a gdyby wyeliminować wszystkich nazistów, to takich ludzi w RFN by zabrakło. Między innymi niemiecki wywiad BND (Bundesnachrichtendienst -Federalna Służba Wywiadowcza) została utworzona przez nazistę Reinhardta Gehlena w 1947 jako OG a w 1956 oficjalnie przemianowane na BND, i tak samo niemiecki kontrwywiad BfV (Bundesamt für Verfassungsschutz – Federalny Urząd Ochrony Konstytucji) został utworzony z byłych nazistowskich oficerów. Naziści za cichym przyzwoleniem aliantów objęli odbudowane służby wojskowe, wywiadu i kontrwywiadu RFN w zamian za obietnicę walki z komunistami i posłuszeństwa wobec demokratycznej władzy marionetkowego RFN.

    Dzisiaj ci sami ludzie, a raczej ich spadkobiercy knują powrót do władzy. Swego czasu, bodaj w latach 90-tych wyszło na jaw jak niemieckie służby wspierały potajemnie organizację terrorystyczną Narodowosocjalistyczne Podziemie.

    Ty zaś marny człeku, w swej głupocie i ignorancji insynuujesz, jakby to dobrze było, gdyby wojskowi dokonali puczu i “uratowali społeczeństw” ;]

    Weź @south rozbieg i walnij głową o ścianę. Dobrze?

  3. KubaD. 12.11.2018 09:40

    No szkoda, że się nie udało. To tylko pokazuje jak wielka jest tolerancja dla ruchów lewicowych w europie.

  4. Cosmo 12.11.2018 10:10

    Tylko patrzeć jak wróci terroryzm w starym, europejskim wydaniu, kiedy atakowało się polityków a nie bezbronnych cywili. Zresztą to drugie już zapewnili Europie zachodniej biedni uchodźcy.

  5. Kamikadze91 12.11.2018 21:55

    @south wind

    Ok, wcześniej trochę się zagalopowałem, niemniej w tym fragmencie piszesz głupoty – “Piszę jedynie o inwigilacji, która w tym wypadku nie dopuściła do zamachu stanu”. Po to jest w każdym prawie państwie na świecie coś takiego jak wywiad, kontrwywiad i służby bezpieczeństwa, by wykrywać i udaremniać spiski, zamachy stanu, przewroty i ataki terrorystyczne i nie ma tu nic wspólnego z inwigilacją. KAŻDY kraj na świece szpieguje własne resorty siłowe, w obawie przed wojskowym puczem lub zdradą na rzecz jakiejś wewnętrznej frakcji (np. podczas wojny domowej) lub zewnętrznego wroga. To jest po prostu logiczne, że w każdym państwie są frakcje i koterie a lojalność służb jest często chwiejna, i stąd konieczność wywiadu i kontrwywiadu nawet w szeregach własnej armii. To nie jest jakaś fanaberia kilku krajów w Europie, tylko standardowa praktyka na świecie

    @KubaD

    Kiedyś takim ja ty, po schwytaniu, golono na łyso głowy i wycinano na czole swastykę, albo wieszano głową w dół na stacjach kolejowych. Dobrze by było, gdyby te czasy wróciły.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.