Liczba wyświetleń: 586
Rozmowa korespondenta radia Sputnik Leonida Sigana z politologiem, doktorem Cezarym Kalitą.
— Kryzys polityczny trwa. Demonstrujący przed Sejmem zostali siłą usunięci z prowizorycznego miasteczka. Policja ustawiła barierki. Sprawa jest nietuzinkowa. Co dalej według Pana?
— Niestety, napięcie jest w tej chwili dosyć duże. Wynika to w dużym stopniu z ignorancji władzy, która doszło do wniosku, że rządzi większość i nie do końca rozumie, że demokracja to jest przede wszystkim ochrona mniejszości, a nie rządy większości. Tu wystarczy iskra, żeby rozniecić potężny płomień. To staje się niebezpieczne. Wykluczenie z obrad posła Szczerby, kompletnie niezasadne, wywołało niewspółmierne konsekwencje. Doszło do takiego zamieszania, chaosu, że nikt nie jest w stanie przewidzieć dalszej przyszłości. To jest zadziwiająca eskalacja niepotrzebnych działań, nad którymi już niewielu, a może nikt nie panuje. Kompletnie nie wiemy, w jakim kierunku to pójdzie. Tak to już często bywa w polityce, że nam się wydaje, że pewne procesy są pod kontrolą. Szczególnie władza myśli, że skoro ma za sobą cały aparat państwowy włącznie z mediami publicznymi, to jest w stanie przeforsować swoją narrację. A to tak nie działa. Procesy polityczne rządzą się swoimi, nie do końca przez nas zrozumiałymi prawami, ale mają dynamikę i mają pewną dramaturgię. Niepotrzebna eskalacja, niepotrzebne pokazywanie przez władzę, że my tu rządzimy i co nam zrobicie. Okazuje się, że są granice wytrzymałości społecznej. Można opozycję ignorować, można nie słuchać ludzi, nie prowadzić rzeczywistego dialogu, a tylko mówić, że się prowadzi dialog, ale to, niestety, kończy się ulicą. A ulica nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, bo nad nią nikt nie jest w stanie zapanować. Przyszłość w tej chwili nie wygląda ciekawie. W najbardziej czarnym scenariuszu będziemy mieli prawdopodobnie przyśpieszone wybory. Miejmy nadzieję, że nie dojdzie do eskalacji działań przymusowych. Może okazać się, że obie strony są przygotowane na konfrontację. Nie tylko władza, ale też opozycja. Napięcie jest w zenicie.
— W środę w Brukseli Komisja Europejska znowu o Polsce. Czy to nie świadczy o tym, że Polska traci na reputacji międzynarodowej?
— Bardzo traci. Stajemy się takim chorym człowiekiem Europy. Nie bardzo wiadomo, dlaczego? I to jest też zadziwiające, jak bardzo szybko można doprowadzić do takiej sytuacji. Mamy ustabilizowany kraj, który krok po kroku wspina się na coraz wyższy poziom i życia i także standardów demokratycznych. I w pewnym momencie w tym kraju nagle może nastąpić tak radykalne pogorszenie sytuacji. Ja boję się tylko wariantu ukraińskiego. Tam też wszystko zaczęło się stosunkowo niewinnie, ale doprowadziło do tak radykalnego osłabienia państwa, że do chwili obecnej nie są w stanie się pozbierać. Mam nadzieję, że w Polsce będzie opamiętanie i być może w końcu władza zacznie słuchać. Nie chce słuchać obywateli, nie chce słuchać Europy. Jeśli do kogoś nie dociera, że robi źle, to nie sposób dokonać jakiejkolwiek zmiany na lepsze. Jak się uprze, że to, co robi, jest wspaniałe, najlepsze, i tak ma być, bo ma większość. Stara rzymska zasada głosi: “Chcącemu nie dzieje się krzywda”, czyli jeżeli większości nie dzieje się krzywda, to wszystko jest w porządku. Ale w życiu społecznym to tak nie działa. Jak powiedziałem na początku: ważniejsza jest ochrona najsłabszych. To jest dobre państwo, które dba o niezadowolonych, wsłuchuje się w ich racje, a nie narzuca swoją narrację a na jakąkolwiek próbę zwrócenia uwagi reaguje twierdząc, że my wiemy najlepiej, bo nas wybrano. Sam wybór jeszcze nie oznacza, że ktoś staje najmądrzejszy. To smutna sytuacja.
— Tym bardziej smutna, bo to wszystko przed świętami i nastrój świąteczny będzie zepsuty.
— Niestety, rzeczywiście dzisiaj w gronie rodzinnym trwają dyskusje o sytuacji politycznej. Jadłem obiad w restauracji i przy sąsiednim stoliku też toczyła się dyskusja polityczna. Tego nie unikniemy. To jest swoista eskalacja. Dzieje się za dużo rzeczy. Nie można iść na konflikt z dziennikarzami, nauczycielami, z rolnikami, z sędziami, parlamentarzystami. Teraz w zasadzie się zastanawiamy, jaka kolejna grupa społeczna będzie w konflikcie. Czemu to ma służyć? To przestaje być zrozumiałe. Odnosi się wrażenie, jakby ktoś chciał podpalać różne miejsca. Nie wiem, czy sprawia mu przyjemność, że coś się sypie, być może wierzy, że po pożarze, coś można lepiej wybudować. Ale na zgliszczach raczej ciężko cokolwiek wybudować. Mam nadzieję, że w te święta może przyjdzie jakaś refleksja. Takie kryzysy zdarzają się. Trzeba je przechorować. Miejmy nadzieję, że to tylko niegroźne przeziębienie, nadające się do wyleczenia, i że wrócimy do normalności.
Z Cezarym Kalitą rozmawiał Leonid Sigan
Źródło: pl.SputnikNews.com
Poznaj plan rządu!
W najczarniejszym scenariuszu KOD wywoła zamieszki, w których polska policja krwawo rozprawi się z nieuzbrojonym tłumem (np. snajperzy “policyjni” nie wytrzymają). Zdjęcia leżących na ulicy krwawiących ciał obiegną światowego pejsbuka i insragrama, CNN, BBC i inne media gównego nurtu.
Po tym KOD zwróci się do Brukseli o bratnią pomoc (klauzula solidarności), Komisja Europejsa ogłosi świętą wojnę z polskim faszyzmem/szowinizmem/…….. [tu wpisać, właściwe], a polska niezwyciężona armia wraz z SB-kami i WSIokami zapewni osłonę siłową tej operacji.
Kijowski i Tusk wjadą razem na białym koniu jako wybawcy Polski i Europy. Kijowskiemu zapomniane zostaną alimenty, Tuskowi, zapomniana zostanie sprawa kontraktu gazowego z Rosją, a Polską będą długo i szczęśliwie władać agenci GRU i BND.
Pawlakowi i Millerowi, Kwachowi i Bolkowi też oczywiście coś skapnie na otarcie łez.
Niemożliwe? No to zapnijcie pasy i jedziemy!
żal patrzeć jak lewactwo, ryśki, PO i KOD walczą o zachowanie wysokich emerytur dla komunistycznych pałkarzy
Niestety, właśnie doszedłem do wniosku, że to nie będzie “najczarniejszy scenariusz” tylko najlepszy! Myślę, że PiS już dał wystarczająco dużo dowodów, że nie chodzi mu o dobro Polski i obywateli, tylko o własne i czyjeś (czyje, no np. tych, którym zależy na uzależnieniu wszystkich od dostawców “opatentowanej” i taniej żywności GMO i wykończeniu naszych producentów dobrej żywności) dobro. Na dodatek zrezygnował właśnie z jedynej, naprawdę dobrej rzeczy, która zbliżyłaby by nas do krajów demokratycznych, czyli jednolitego (jednego, zależnego od dochodu a nie od widzimisię jakichś rządo-mafiozów, wymyślających kolejne haracze) podatku. Mam nadzieją, że w przedterminowych wyborach (oby jak najszybszych) wyborcy wreszcie zagłosują na reprezentantów, którzy NAPRAWDĘ reprezentują ich interesy i doprowadzą do zmiany tej ubeckiej konstytucji.
janpol@
Jak dojdzie do przedterminowych wyborów to wygra nowoczesna czyli po w nowej odsłonie i jesteś głupcem jeśli myślisz że Polacy w tym chlewie który nazywamy reprezentantami wybiorą innych reprezentantów bo mieli szansę rok temu i jakoś sie to nie stało.
Co do podatku liniowego to jest to moim zdaniem najgorsza głupota i pisałem o tym wielokrotnie. W Anglii mamy nieliniowy i zobacz.. wszyscy tam uciekają a szlachta i tak baluje.
Co do gmo to ja też się łapię za głowę ale niemyśl że nowi wybrańcy będą lepsi i to odkręcą, ponadto TTIP podpisywał w brukseli z radosną miną Tusk czyli PO. Nie wiadomo z resztą czy z tym GMO to nie będzie tak jak z imigrantami. Szydł też na początku mówiłą tak a potem powiedziałą guzik a nie imigranci.
Jest też szansa że nasi rządzący jednak mają na myśli dobro polaków ale w obecnym bagnie politycznym muszą grać ostrożnie żeby ich tu niemcy albo usa nie dojechali czołgami. Z resztą widać jaka opozycja jest jeszcze w tym kraju silna i niebezpieczna. Niszczą pajace wartość złotówki i naszą reputację w imię ratowania emerytur sbków i dostępu do swoich koryt. A potem jak zniszczą nasa reputację i bedą przez to straty bo inwestorzy uznają polskę za rynek niestabilny, to zabraknie rzeczywiście na to 500+ tyle żę nie dlatego że pis tego nie przewidział albo żę to był zły pomysł a z powodu tych pajaców i żeczywiście będzei nagonka na pis tyle że co z tego bo nasza dzira budżetowa się pogłebi i ostatecznei dostanie się w du*e i tak nam a nie elytom. A z rządu pogonią partię która w sumie jak dotąd i tka zrobiła dla polski więcej niż poprzednie. Nie myśl więc że polityka to takie chop siup że jesteś u góry masz większość w sejmie i od razu możesz wszystko tak jak byś chciał..
Nie za dużo tych wieści od sputnika/RIA Novosti i radia Głos Rosji.
“Według Edwarda Lucasa agencja “Sputnik” jest orężem w wojnie cybernetycznej z Europą i USA i “Sputnik” nie jest agencją informacyjną i jego dziennikarze nie powinni mieć wstępu na konferencje prasowe.”
“Nie za dużo tych wieści od sputnika/RIA Novosti i radia Głos Rosji.
„Według Edwarda Lucasa agencja „Sputnik” jest orężem w wojnie cybernetycznej z Europą i USA i „Sputnik” nie jest agencją informacyjną i jego dziennikarze nie powinni mieć wstępu na konferencje prasowe.””
A wg demokratów w usa za wybór Trumpa również odpowiada Rosja. Nie widzisz człowieku że ostatnio cokolwiek nie idzie po myśli elit to winna jest Rosja? Wybacz ale jak na razie np telewizja RT ze wszystkich MSM podaje najbardziej wiarygodne informacje? nie muszą stosować propagandy bo UE i usa same się przez swoje kłamstwa ośmieszają i obnażają swoje intencje.
@Szaman 21.12.2016 17:34
Mamy casus Kukiz15 i fakt, że wielu wyborców już dzisiaj widzi, że można głosując na SWOICH nie mianowanych przez “partyjnych wodzusiuf” wprowadzić do parlamentu prawdziwych reprezentantów społeczeństwa. Durna propaganda o “marnowaniu głosów” już nie działa.
Podatek jednolity to ZUPEŁNIE co innego niż liniowy. W WB jest właśnie podatek jednolity.
“…Żeby ich tu niemcy albo usa nie dojechali czołgami…” potrzebna jest Gwardia Narodowa i powszechny dostęp obywatela do broni (dla normalnych i nie kryminalistów, żeby było jasne) a nie “pisiorska samoobrona” – to zresztą jedna z nierealizowanych obietnic obok jednolitego podatku, zmiany ubeko-konstytucji, ochrony (i ułatwień dla nich) polskich przedsiębiorców, zniesienia komunistycznego obowiązku meldunkowego (niezgodnego nawet z tą ubeko-konstytucją) itp., itd.
Ile jeszcze trzeba dowodów, że pisoiry nie różnią się wcale od tej reszty partyjek-kolesi i że trzeba ich NATYCHMIAST odstawić od koryta dla dobra Polski i jej obywateli.
Ciamajdan.
janpol@
JA się zgadzam z twoimi spostrzeżeniami ale tłumaczę ci że widzisz tylko jak jest teraz i efekt końcowy ale nie bierzesz pod uwagę DROGI jaką trzeba przebyć od punktu A do punktu B.
To też ci tłumaczę że nie przejawiam twojego optymizmu w kwestii tego że obywatele wybiorą kukiza bo wiele mediów też go juz zmieszało z błotem albo przykleiło mu łatkę propisiora a w kampani wyborczej pewno jeszcze się to spotęguje. Nie ma też innej partii bo nie ma na horyzoncie żadnej która cieszyła by się jakimś wielkim poparciem natomiast pranie mózgu za pieniążki sorosa w postaci kampanii wyborczych takich tworów jak nowoczesna na pewno przekona wielu. wystarczy zauważyć że rok temu przy poprzednich wyborach nowoczesna wyrosła jakby spod ziemi i nikt o niej nie słyszał a i tak zdążyła się załapać do sejmu.
@Szaman 22.12.2016 11:44
“…DROGI jaką trzeba przebyć od punktu A do punktu B…” są różne i trzeba wybierać najkrótszą lub najskuteczniejszą. Bo jak się wybiera jakieś drogi z dziwnymi i niezrozumiałymi celami pośrednimi (np. kompromisowymi) to już przy drugim celu pośrednim, albo się zgubimy albo możemy wciskać kit, że cel ostateczny był inny niż się komu tam wydawało. I tak właśnie postępują pisiory. Bo jeżeli za poprzedniej koalicji (PiS, Samoobrona, LPR) miałem wątpliwości (chcą ale nie mogą) to dzisiaj już ich nie ma!!! PiS oszukał wyborców!!! Kolejne posunięcia tego dowodzą (koniec podatku jednolitego i świeżutkie: kolejny skok na naszą (PRYWATNĄ!!!!!!!!) kasę czyli likwidacja OFE itp., itd.). Ja to widzę, bo analizuję fakty i dowody. Ślepa wiara w polityce jeszcze niczego dobrego nie przyniosła (przepraszam, że może ze zbyt grubej rury ale jednak, patrz Stalin czy Hitler) i szkoda czasu bo możemy “obudzić się z ręką w nocniku”.
A casus Kukiza (ba nawet w USA, casus Trumpa, chociaż tu ja podejrzewam, że jednak doszło do profesjonalnego, propagandowego skanalizowania “wkurzu” wyborców (bo inaczej pewnie by go “zneutralizowali” jak onegdaj Roberta Kennediego, już w czasie kampanii wewnątrz republikańskiej, bo urząd “najważniejszego urzędnika na świecie” nie może dostać się w “przypadkowe ręce”), stąd np. skokowy wzrost wartości $ po wyborach, ale może się mylę (bo istnieje też jakieś prawdopodobieństwo, że następuje jakieś przesilenie i WASP-y z Rockefellerami i ich rozległą familią tracą powoli wpływy (tak dla przypomnienia familia Trump to dawniej Drumpf i jest w znacznej części wyznania luterańskiego)), pożyjemy zobaczymy) pokazuje zupełnie co innego – im bardziej oficjalne środki masowej dezinformacji na kogoś “najeżdżają” tym lepiej dla niego.
Wszystko dobrze ale ja dalej tłumaczę ci że po prostu na chwilę obecną, przedterminowe wybory skończą się jeszcze gorzej bo wygra Niemcoczesna która NIE TYLKO nie spełni obietnic(w sumie nawet żadnych nie ma bo jej plan opiera się na niszczeniu pisu) ale wróci do sprzedawania polski sąsiadom Stanie się tak ponieważ to domaganie się nowych wyborów nie wyszło od ludzi a od starego establishmentu.
Gdyby na ulicach było teraz pełno protestujących ludzi we wszystkich miastach tak jak było to przy okazji acta to rzeczywiście widać by było że ludzie chcą coś zmienić i mają już jakieś wyklarowane pojęcie nt tego co dalej z tą sytuacja zrobić. Słychać by też było kto ma szanse wygrać. Tak było w USA jak pojawiał się Trump. Fakt że ich na tych ulicach nie ma świadczy o tym że jest to co było rok temu i jak by doszło do wyborów to zagubieni we mgle wyborcy dali by się łatwo zmanipulować tym którzy teraz błaznują pod sejmem.
Z kolei kukiz to nie Trump, nie ma takiej siły charakteru, takiego majątku i przede wszystkim stracił też najmocniejszą kartę która miał również Trump czyli świeżość. Jak ktoś jest nowy to ludzie maja nadzieję jeszcze że objawi się jako nowe cudowne dziecko, napoleon czy cholera wie kto i obróci wszystko o 180 stopni i to przekłada się na większą liczbę głosów. Jako że pod czas tej kadencji nie zasłynął na razie z niczego nadzwyczajnego (co wynika też najprawdopodobniej z tego że po prostu jest na razie jak dziecko we mgle w świecie polityki bo świat polityki to coś na czym też trzeba się poznać dobrze zanim coś nam się uda w nim zdziałać) to w następnych wyborach będzie mu jeszcze trudniej. Gdyby natomiast doszło do przedterminowych wyborów teraz to moim zdaniem by go to zniszczyło.