W edukacji zrobimy wielką…

Opublikowano: 31.10.2015 | Kategorie: Edukacja, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 689

Jeszcze przed wyborami przeczytałem sponsorowany wywiad z hipotetycznym ministrem edukacji. Dziś kandydatem Szydły na to stanowisko. Jestem nauczycielem, więc zaciekawiły mnie obietnice zmian w szkole. Oprócz zapowiedzi likwidacji gimnazjum, reszta gróźb/ obietnic, dotyczyła zjawisk i przepisów które w szkole już są obecne od kilku lat. Zdziwiło mnie, że zamiast obietnic bez pokrycia proponuje się coś co jest. Wywiad miał trafić do elektoratu, który nie wie jak wygląda dzisiejsza szkoła, albo do elektoratu który sam nie potrafi wychowywać swoich dzieci? Elektoratu, który nie interesuje się nawet swoim dzieckiem. W konsekwencji nie wie, że obiecywany jest stan faktyczny.

To taki nowy rodzaj kiełbasy. Kiełbasa, która jest zapakowana do bardzo długiej kiszki. Do Twojej kichy, bo ona już tam od dawna jest, albo nawet przeniosła się już do jelita grubego. Tzw. kiełbasa strawiona, albo odchody wyborcze. Zanim spuszczę cały ten program i wyjaśnię w szczegółach w jaki sposób PiS „obiecuje”, zwrócę uwagę na istotny, a pominięty, szczegół: nauczyciel.

W rozmowie o uczniach i „szkole” (meta-słowo nie rozumiem w jakim znaczeniu używane było przez przyszłą minister) znalazło się jedno pytanie i odpowiedź na temat nauczyciela. Było to zapewnienie o utrzymaniu karty nauczyciela. W tym miejscu powinienem zakończyć pozytywną krytykę i zapisać, że: program PiS-u jest dobry! Jak Lenin.

„Dobry jak Lenin” – powiedzonko z czasów komuny, pochodzi z dykteryjki o tym jak Lenin przed rewolucją ukrywał się wśród ludności polskiej na terenie Poronina. Codziennie rano wyciągał lusterko, stawiał je na pieńku i podgalał swoją rudą brodę – by nie wyglądać jak Zandberg – oraz sztuczną łysinę brzytwą – aby wyglądać jak prorok. W tym czasie przychodziła 4-letnia Matylda, której Lenin opowiadał bajki. A przecież mógł ją zarżnąć.

Skoro nie ma już lewicy w sejmie, a interes pracującego ludu reprezentowany będzie przez największy klub parlamentarny. Zacytuję dla nowego ministra słowa twórcy światowego ruchu lewicowego W.I. Lenina: “(…) jeżeli policjant zarabia więcej niż nauczyciel to mamy do czynienia z państwem policyjnym”.

Co oprócz karty?

PiS-owcy zapowiadają, że zostanie utrzymana ocena ze sprawowania dla ucznia i jej wpływ na promocję do następnej klasy – nie podają szczegółów tego pomysłu. Wypowiadają się tak jakby do tej pory całoroczna ocena z zachowania ucznia była bez sensu. W tej chwili ocena naganna z zachowania ma następujące skutki: uczeń może otrzymać promocję do następnej klasy, jeżeli dostał tę ocenę po raz pierwszy. Za drugim razem promocja jest możliwa tylko w specjalnych przypadkach i to pod warunkiem że, wyrazi na to zgodę rada pedagogiczna w większościowym głosowaniu. Przepis ten ma na celu, nie usadzania ucznia, którego ocena z zachowania została zaniżona za nieobecności. Co PiS chce zmienić w tym temacie? Zaostrzyć? Czemu przedstawia sytuację, jakby nic nie istniało w tym temacie? Być może dziennikarz był nieprzygotowany.

Jest również zapowiedź, że nie będzie więcej filmików na internecie z koszem na głowie. No fajnie, bardzo się cieszę, ale ten film był popularny ponad 10 lat. I tu widać do jakiego elektoratu skierowany jest pop-historyzm. W moim mieście jest kilka szkół średnich i kilkanaście gimnazjów, podstawówek. Przez 16 lat nie słyszałem o podobnych zdarzeniach. Co więcej nie słyszałem nawet o głupich żartach jakie były robione nauczycielom za czasów, kiedy byłem przedszkolakiem. Jazda na patencie „dzisiaj młodzież jest gorsza” przypomina mi odjazd ludzi, którzy dobrze wspominają czasy komuny i pojazd dziadków, którzy opowiadają, że przed wojną to nawet dzień był dłuższy.

W sponsorowanym wywiadzie pojawia się kilkukrotnie słowo: „dyscyplina”, ale krucho rozwijane. Tu rzeczywiście można byłoby coś zmienić. Uważam, że dyscyplina jest zbyt surowa w dzisiejszych czasach. Uczniowie wylatują ze szkoły za jedną bójkę, a przy każdej innej patologicznej sytuacji odsyłani są w ręce policji. Jadąc na patencie „straszna młodzież”, PiS zamierza „podnieść” dyscyplinę. Gdzie, dokąd, jak? Pozostaje sfera wyobraźni czytelnika.

„Szacunek”. Zanim omówię kolejne hasło ze strawionej kiełbasy, czyli „wyborczej kupy bzdur” mienię, że posługiwanie się hasłami nie jest programem tylko śpiewką wokół refrenu. Szacunek współczesnego ucznia nie wynika z autorytatywności nauczyciela tylko autorytetu, który belfer buduje sam dzięki doświadczeniu, konsekwentności, pasji, itd. Przyszła pani minister nawet twierdzi, że coś tam wie na ten temat, bo sama była kiedyś nauczycielem. Niestety nie zauważyła, że nauczyciel, który nie potrafi tej pozycji zbudować, odchodzi po dwóch semestrach. Nie wiem, co pani zaproponowała w temacie szacunek, ale zrozumiałem, że bardzo chce zadbać o pozycję nauczyciela poprzez reformę przepisów. Jakich? To pewnie tajemnica, bo przecież musi to być pomysł odkrywczy i genialny i dowiemy się o nim po utrwaleniu copyrightów.

„Dodatkowa ochrona prawna nauczyciela”, to rzeczywiście brzmi jak program, a nie hasło. Przypominam tylko, że nauczyciel już otrzymał status urzędnika państwowego. W przypadku oszkalowania, pomówienia i kilku innych wykroczeń z “Kodeksu cywilnego” popełnionych z racji wykonywania zawodu – zmienia się kwalifikacje na przestępstwa ścigane z urzędu. Czyli: na dzień dzisiejszy obraza nauczyciela na przerwie, pod domem, w internecie jest przestępstwem ściganym przez prokuraturę, na zawiadomienie osoby, która była świadkiem zdarzenia. Jaką jeszcze PiS zamierza przydzielić mi ochronę? Nie doczytałem, nie znalazłem w internecie.

Podsumowując. Fajnie, że nic nie chcą mi zabrać. Wydaje mi się, że niewiele zmienią. Trochę szkoda, bo szkolnictwo to taka branża, która powinna reformować się nieustannie i nie tylko nadążać za współczesnością, ale ją wyprzedzać. Szkoda.

Nie omówiłem tu pomysłu likwidacji gimnazjów, bo to zapowiedź bez uzasadnienia. Pani przyszła-minister myśli, że to jest prawdziwa kiełbasa wyborcza, a nie jakieś ochłapy już dawno przetrawione. Wydaje się jej, że nauczyciele tego pragną i rzucą się w objęcia nowego ministra.

Autorstwo: Maciej Lercher
Źródła: Lercher.jg24.pl, WolneMedia.net

O AUTORZE

Maciej Lercher – nauczyciel Zespołu Szkół Rzemiosł Artystycznych im. Stanisława Wyspiańskiego w Jeleniej Górze.


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. wiara milosc nadzieja 31.10.2015 11:28

    ” kłamstwa w podręcznikach ” – https://www.youtube.com/watch?v=BHARa6OFAAo – te kłamstw wspierają nie tylko media ale i np katolicyzm – katolickie nauczanie również powinno być usunięte ze szkół bo zawiera wiele błędnych rzeczy ale po to stworzony został ten koń trojański – aby imitować i niszczyć chrześcijan i ośmieszać naukę Chrystusa – William Tyndale i tysiące inych chrześcijan nie przypadkowo zostały zamordowane przez katolicką machinę http://mieczducha888.blogspot.com/2015/02/wystarczalnosc-chrystusa-upadek.html

  2. maciek 31.10.2015 15:00

    U mnie w mieście jest kilka tysięcy nauczyciel, kilkuset jest zrzeszonych w związkach zawodowych. Ja jestem w solidarności, moi przyjaciele z ZNP to patrioci, którzy nie zajmowali się nigdy propagowaniem władzy czerwonej ani różowej. Nauczyciele przede wszystkim dobrze uczą i wychowują. Gdybyśmy wrzucali na youtuba filmy z normalnych lekcji to youtube musiałby zmienić nazwę na portal edukacyjny. Nie ma czegoś takiego jak klasyczna, czy lewacka edukacja. Moja babcia uczyła języka polskiego przed wojną i po wojnie. Nie widzę różnicy między nią a mną. Na całe miasto jest jeden nauczyciel który udaje lewaka. Śmiejemy się z niego i cieszymy że mamy takiego relikta nie wiadomo skąd. Wszystkim, którzy mają inne zdanie polecam pracę w szkole, żeby się sami przekonali jak jest. A PiS opowiada, straszy i wykorzystuje to co się dzieje w przestrzeni medialnej, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.