Liczba wyświetleń: 818
W zeszłym roku opublikowano miażdżący dla ZUS raport NIK. Był on tak przerażający, że na zlecenie rządu przygotowano kolejny. Nie wiadomo jednak, co się w nim znajduje, ponieważ został on przez ten sam rząd utajniony. Nieoficjalnie mówi się, że bankructwo rządowego molocha jest nieuchronne i to nie w ciągu dekad, a kilku najbliższych lat.
Zaskakujące jest to jak wielu Polaków wierzy wciąż w to, że ZUS jest gwarantem wypłaty emerytur. Być może ta wiara wiąże się ze słabym zrozumieniem procesów gospodarczych, ale może to być też sukces rządowej propagandy. Prawda jest jednak taka, że ZUS już dawno zbankrutował, a rząd, aby to ukryć dosypuje pieniędzy do tego worka bez dna kradnąc gdzie się da pieniądze podatników.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku na polecenie Donalda Tuska ukradziono 153 miliardy złotych zgromadzone przez Polaków w OFE. Pieniądze te wpadły do czarnej dziury zwanej ZUS i nikt nie widział po nich śladu. Nie zmieniło to zupełnie sytuacji, w jakiej znalazł się państwowy przymusowy ubezpieczyciel, a to dowód na to, że nie ma już tam czego ratować.
Aby ukryć ten dramat, rząd zadłuża Polskę na niesamowitą skalę dosypując pieniędzy na wypłaty dla emerytów i rencistów. Przed kilkoma dniami umieszczony przez Leszka Balcerowicza licznik długu Polski pokazał, że nawet liczony po kuglarsku dług w stosunku do PKB przekracza tak zwany drugi próg ostrożnościowy, czyli 60%.
Konstytucja zobowiązuje wtedy do oszczędzania, a rząd przecież lubi wydawać nasze pieniądze. Najchętniej rozdaje je urzędnikom i rozmaitym grupom interesów, które żyją z pracy normalnych ludzi. Co zatem zrobią rządzący? Ponownie zmienią metodologię liczenia długu ? Rozkręcą jeszcze większy ucisk fiskalny? Z doniesień medialnych wynika, że planują i to i to.
Nasi polskojęzyczni politycy zdają sobie sprawę z tego, że uciekający z “zielonej wyspy” młodzi Polacy płacą podatki za granicą, a to tylko pogarsza kondycję finansową ZUS-u. To dlatego rząd wymyśla coraz bardziej karkołomne sposoby na okradzenie społeczeństwa.
Na celowniku są przede wszystkim przedsiębiorcy, którzy są traktowani jak dojne krowy. Jednak wejście naszego kraju do Unii Europejskiej powoduje, że nie trzeba się rozliczać z polskim fiskusem i coraz więcej polskich firm po powtarzających się brutalnych atakach ze strony urzędów, po prostu przenosi swoją działalność za granicę. Zyskują na tym normalne kraje takie jak Wielka Brytania, a nawet Czechy i Słowacja.
To wygląda tak jakby polski rząd robił wszystko, aby zniechęcić Polaków do przedsiębiorczości. Ludzie ci są tak ograniczeni umysłowo, że nie rozumieją, iż podcinają gałąź, na której sami siedzą. Można odnieść wrażenie, że rządzi nami jakaś grupa syndyków upadłościowych, którym przyświeca hasło – Po nas choćby potop. Może to być bardzo prorocze, bo emerytalne tsunami nadciąga i nieuchronnie zmiecie wszystkich, którzy przez ostatnie lata lawirowali udając, że robią coś dla kraju, podczas gdy rzeczywiście wykonywali po prostu cele narzucone im przez pewne podejrzane ponadnarodowe grupy interesu.
Na podstawie: bankier.pl
Źródło: Zmiany na Ziemi
Poznaj plan rządu!
Ważne że wystarczy na nienaruszalne przywileje resortowe dla funkcjonariuszy tego i poprzedniego systemu … wiwat ubekistan
http://www.fakt.pl/katowice/zwiazkowcy-z-solidarnosci-udawali-emerytow,artykuly,517603.html
Cały naród utrzymuje biednych górników…
Nic dziwnego że warchoły z wiejskiej boją się ujawnić raport o tym sztucznie utrzymywanym przy życiu trupie jakim jest zus bo nikt nie odważy się przeprowadzić eutanazji i nikt nie wie co z tym zgniłkiem zrobić …
Do masowej emigracji i braku chęci rodaków do rozmnażania się
należało by jeszcze dołożyć olbrzymie obciążenia systemu emerytalnego w postaci setki tysięcy budżetowych emerytów w świetnej kondycji takich jak byli policjanci żołnierze czy ubecy …
W moim sąsiedztwie mieszka sporo byłych żołnierzy w wieku 40 – 55 którzy od lat głównie zajmują się piciem piweczka w kalesonach przed telewizorem
bądź dorabianiem z nudów na cieciowniach ( odbierając tym samym ostatnie wolne posady nie emerytom )
A przecież takich uprzywilejowanych grup jest znacznie więcej …
ciekaw jestem faktycznego rozmiaru tego obciążenia …
@pudson
Ten kto patrzy na demografię kraju. Co będzie gdy dzieci lat 50 przejdzie na emeryturę? Gdy ten wyż demograficzny który dziś daje ZUSowi odsapnąć zacznie zamiast dawać – brać to o emeryturach w dzisiejszym rozumieniu tego słowa będzie można marzyć.
pudson – jest jedna zasadnicza różnica – po pierwse istnieje fundusz gwarantowanych ubezpieczeń (tak jak bankowy fundusz gwarancyjny) co oznacza iż jeśli jesteś ubezpieczony a bank upadnie to fundusz wypłaca Ci zebrane skłądki (do kwoty 100 tys złotych) – ale to jest najbardziejpesymistyczna opcja
Po drugie – ważniejsze – jeśli umrzesz w wypadku czy w innych okolicznościach przed nadejściem emeretury i przed wypłaceniem skłądek to wyobraź sobie że te pieniądze w prywatnym banku nie przepadają ale są dziedziczone przez wskazaną w umowie z firmą osobę.
a w Zusie choćbyś wpłącał przez 40 lat i umarł np rok przed przejściem na emeryturę to składki przepadają a rodzina co najwyżej zobaczy zasiłek pogrzebowy.
I teraz sam mi powiedz – czy jest różnica czy jej nie ma ? Moim zdaniem różnica jest kolosalna. w ZUSie pieniądze masz tylko wirutalnie – zadne skladki nie sa zachowywane na przyszłość -a w prywatnych instytucjach bankowych po okreslonym w umowie czasie – mozesz robic z odlozonymi pieniedzmi co tylko uwazasz za sluszne.