USA zaopatrzą Ukrainę w rakiety bardzo dalekiego zasięgu
Według prezydenta USA Joe Bidena nie będzie w stanie dotrzeć na terytorium Rosji, ale analizy wojskowo-techniczne pokazują, że tak nie jest. Wydaje się, że Pentagon wciąż się waha.
https://www.youtube.com/watch?v=xje9vb47ZaM
30 maja 2022 r. prezydent Stanów Zjednoczonych powiedział: „Nie zamierzamy wysyłać na Ukrainę systemów rakietowych, które mogłyby uderzyć w Rosję”.
Jednak nawet prasa zachodnia od razu zwróciła uwagę na to, że jego słowa całkowicie zaprzeczają ogłoszonemu wcześniej zamiarowi Białego Domu dostarczenia Kijowowi Systemu Wielokrotnego Wystrzeliwania Rakiet (MLRS). Jest to system rakiet wielokrotnego startu, który we współczesnym języku angielskim odnosi się również do systemów rakietowych.
M270 MLRS pojawił się w siłach zbrojnych USA w latach osiemdziesiątych pod wpływem sukcesu artylerii rakietowej podczas wojny Jom Kippur (wcześniej Stany Zjednoczone nie miały nowoczesnych MLRS, ponieważ były tam niedoceniane). W podstawowej wersji wyrzutnia MLRS jest 25-tonowym pojazdem gąsienicowym zdolnym do poruszania się po stosunkowo miękkich glebach, co pozwala skutecznie ukrywać się przed zwiadem lotniczym w lesie i na trudnym terenie.
Standardowo jest uzbrojony w dwanaście rakiet kalibru 227 mm. Każdy pocisk waży 0,3 tony. Podczas lotu jego podstawowa modyfikacja rzuca w cel 644 pociskami M77 DPICM. Każdy z nich jest dwojakiego przeznaczenia. Ma zarówno poważne zdolności do spalania pancerza, jak i znaczny wpływ na fragmentację ludzi. Podczas strzelania z M270 MLRS zwykle używa się grup co najmniej trzech pojazdów. Zasięg użycia klasycznej amunicji kasetowej MLRS (M26) nie przekracza 32 kilometrów.
Bliskim odpowiednikiem oryginalnego M270 MLRS w Rosji (i na Ukrainie) jest Uragan MLRS. Jednak na Ukrainie od dawna brakuje im amunicji, a ich dostarczenie z innych krajów w wymaganych ilościach jest prawie niemożliwe. Jednocześnie NATO zgromadziło dużo amunicji do M270 MLRS, dlatego dostawa takich systemów do Kijowa może doprowadzić do gwałtownego wzrostu użycia artylerii rakietowej na Ukrainie.
Ponadto dla M270 opracowano znacznie więcej precyzyjnej amunicji dalekiego zasięgu, łączącej naprowadzanie bezwładnościowe i naprowadzanie satelitarne. Niektóre z nich są również wyposażone w głowicę kasetową. Na przykład pocisk z głowicą kasetową M30/31 ma zasięg do 70 km i zawiera 404 części pocisków.
Wreszcie, z tej samej wyrzutni można wystrzelić nie tylko rakiety, ale jednocześnie dwa pociski ATACMS. Ich zasięg wynosi 300 kilometrów, co wywołało poważne napięcie po stronie rosyjskiej. Faktem jest, że odległość od granicy Rosji z Ukrainą do Kurska to połowa zasięgu ATACMS. Co więcej, odległość od granicy z Ukrainą do Biełgorodu wynosi niecałe 40 kilometrów. Oznacza to, że nawet konwencjonalne pociski M30/31 mają zasięg, z którego Siły Zbrojne Ukrainy mogą je wystrzelić w Biełgorod.
Wcześniej Siły Zbrojne Ukrainy prowadziły już ostrzał osiedli (w tym wielokrotnie rosyjskich), zabijając przy tym ludzi. Ostatni nalot ukraińskiej artylerii rakietowej na ludność cywilną zakończył się śmiercią dwóch ciężarnych kobiet. Nie jest oczywiste, że amerykańskie systemy MLRS nie są tam wykorzystywane do tych samych celów. Co więcej, jeśli wcześniej liczbę zabitych cywilów ograniczał niedobór rakiet z Sił Zbrojnych Ukrainy (Ukraina sama ich nie produkuje, a sowieckie zapasy nie są nieograniczone), to teraz z pewnością nie będzie takiego niedoboru.
Ambasador Rosji w Stanach Zjednoczonych w sprawie dostaw broni na Ukrainę powiedział: „Według amerykańskich mediów administracja może przekazać Kijowowi HIMARS MLRS (kołowy odpowiednik M270, ale przewożący o połowę mniej amunicji) oraz M270 MLRS, który będzie wyposażony w kierowane pociski rakietowe M31 GMLRS. Istnieje ryzyko, że takie środki zostaną rozmieszczone w pobliżu rosyjskich granic, a Ukraińcy będą mieli możliwość uderzenia w rosyjskie miasta”.
Zapewne Biden miał na myśli takie obawy, gdy przekonywał, że Ukraina nie otrzyma systemów zdolnych dosięgnąć rosyjskich miast. W związku z tym jest mało prawdopodobne, aby Stany Zjednoczone dostarczyły pociski ATACMS dla M270 do Europy Wschodniej. Jednak oficjalny przedstawiciel Pentagonu nie wyjaśnił jeszcze kwestii dostaw MLRS, mówiąc, że ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta. Nawet jeśli system jest dostarczany bez rakiet ATACMS, nie oznacza to wcale, że nie ma zagrożenia dla ludności cywilnej w Rosji.
Zauważono powyżej, że w rzeczywistości zwykłe pociski M270 MLRS (nie ATACMS) są więcej niż wystarczające do ataków na Biełgorod. Chociaż rosyjskie systemy obrony powietrznej są zdolne do przechwytywania jej pocisków, należy rozumieć, że standardowa bateria M270 MLRS składa się z sześciu wyrzutni.
Rosyjskie MLRS są wyposażone w pociski zdolne do atakowania wrogich pojazdów z góry, przebijając pancerz do 140 milimetrów. To więcej niż potrzeba do zniszczenia amerykańskiego M270 MLRS. Zasięg Tornado-G to tylko 40 km, ale dla Tornado-S to już 120 km, czyli więcej niż jakakolwiek amunicja M270, z wyjątkiem pocisków ATACMS, których Stany Zjednoczone nie dostarczą Ukrainie.
Biorąc pod uwagę, że nawet jedna amunicja kasetowa wyprodukowana w USA daje setki pocisków, z których każda jest w stanie zabić kilka osób, skala potencjalnych zgonów cywilów w rosyjskich regionach przygranicznych może być znacząca.
Jednocześnie nowe dostawy będą miały dość ograniczony wpływ na pole bitwy. Na froncie armia rosyjska ma dużą przewagę pod względem liczby systemów rakietowych wielokrotnego startu. Wśród ich amunicji są elementy, które trafiają w pojazdy opancerzone, więc żywotność M270 nie będzie zbyt długa. Na linii kontaktu żołnierze są rozmieszczeni o wiele mniej zatłoczonych niż cywile na zaludnionych obszarach i często są chronieni przez opancerzenie pojazdu lub rów. Dlatego amerykańskie MLRS nie zmienią tu poważnie sytuacji.
Według Białego Domu „Ukraina obiecała Waszyngtonowi, że nie użyje HIMARS MLRS (podobno tylko one zostały wybrane do dostaw) do uderzania w cele w Rosji”.
Autorstwo: tallinn
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl