USA szuka pretekstu do uratowania wojny?

Przez ostatnie dwa tygodnie byliśmy świadkami serii zwycięstw armii syryjskiej. Wydaje się, że dwie pełne kompanie tzw. bojowników „Wolnej Syryjskiej Armii” zostały rozbite w pył w pobliżu Damaszku, podczas gdy siły rządowe przywróciły porządek w częściach Homs i wzdłuż wcześniej nieszczelnej granicy syryjsko-libańskiej.

Dla Zachodu zakończył się czas i wydaje się, że desperacko szuka pretekstu, by ratować swoją upadającą wojnę. Kiedy pilna, ale nieuzasadniona interwencja militarna jest konieczna, ponownie wyszukuje się „humanitarnych” pretekstów- jak to miało miejsce w Libii. Kiedy one zawodzą, co wyraźnie widać w Syrii, wskrzesza się z zasłużonego grobu jeszcze bardziej mierną narrację.

CNN podało w swoim artykule, „Hagel: Dowody użycia broni chemicznej w Syrii”, że: „Sekretarz obrony USA Chuck Hagel ogłosił w czwartek, że Stany Zjednoczone mają dowody na to, że w Syrii użyto broń chemiczną.”

Artykuł ten pojawił się kilka dni po oficjalnej informacji izraelskiego wywiadu, że Damaszek użył wobec własnych obywateli broń zakazaną na mocy prawa międzynarodowego w wojnie domowej. Syria powiedziała, że to rebelianci użyli broni chemicznej.

Prezydent USA Barack Obama powiedział, że użycie przez syryjski rząd broni chemicznej przeciw własnym obywatelom w kraju będzie „zmianą zasad gry.”

Zadziwiające, że Zachód próbuje w konflikcie syryjskim powtarzać opowieści o „broni masowego rażenia” w sposób podobny, jak to miało miejsce w Iraku.

Źródło: PrisonPlanet.pl