Urzędnik zabierze dziecko na podstawie widzimisię

Opublikowano: 27.05.2023 | Kategorie: Prawo, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 2677

W wielkich mediach ledwie lekko wspomniano – i to w tonie pochwalnym! – o nowych przepisach, które zezwolą urzędnikom socjalnym na odebranie dziecka rodzicom całkowicie wedle własnego uznania. Obecne przepisy i tak dają pole do nadużyć, zaś od czerwca urzędnik stanie się panem rodziny i całkowicie uznaniowo będzie mógł odbierać dzieci, komu chce.

Obecne przepisy w Polsce w tej kwestii nakładają pewne ograniczenia na odbieranie dzieci przez urzędników. Mimo tego już wcześniej były one naginane i mieliśmy do czynienia z istną plagą odbierania dzieci, choć bezprawnie. Wielokrotnie interweniował wówczas Instytut Ordo Iuris, który bronił wielu rodzin przed rozbiciem przez urzędników. Ze względu na skalę zjawiska przygotował również poradnik dla rodziców z informacją o procedurze, jak się bronić, oraz o obowiązkach urzędnika.

Obecne przepisy

Obecnie by odebrać dziecko, urzędnik nie potrzebuje orzeczenia sądu. Musi jednak wezwać policjanta i lekarza. Po przedstawieniu sytuacji ewentualnego „bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia” dziecka ma prawo je odebrać. Może to zrobić tylko w godzinach swojej pracy. Wcześniej obowiązywały jeszcze przepisy, które zezwalały urzędnikom na odbieranie rodzicom dzieci z powodu trudnej sytuacji materialnej.

Warto podkreślić, że państwo jeszcze do niedawna odbierało dzieci rodzicom w trudnej sytuacji finansowej. Jednocześnie to samo państwo przekazuje pieniądze rodzicom zastępczym za to, że adoptują dziecko. To jedna z absurdalnych sytuacji, gdzie socjalistyczne państwo bohatersko zwalczyło problem, który samo stworzyło.

Legalne porwanie od czerwca

Od czerwca nadejdzie zmiana. Urzędnik będzie mógł samodzielnie podjąć decyzję o porwaniu – formalnie zwanym „odebraniem” – dziecka, nie czekając na czyjąkolwiek opinię.

„Pracownik socjalny będzie mógł wejść do domu i odebrać dziecko, jeśli uzna, że coś mu zagraża – nadchodzą zmiany w systemie ochrony dzieci” – napisała w miniony poniedziałek „Rzeczpospolita”. „Pracownik socjalny będzie mógł interweniować natychmiast, gdy uzna, że jest zagrożone życie lub zdrowie dziecka, bez czekania na sąd” – napisano dalej.

Ten przerażający komunikat przekazano w dość pochwalnym tonie i najwyraźniej mało kogo oburza zmiana przepisów. Tekst pojawił się bowiem w okresie, gdy Polska żyła sprawą zabójstwa ośmioletniego Kamilka z Częstochowy. A więc jak to w naszym kraju bywa – wszyscy oczekują radykalnych, niekoniecznie sensownych zmian w prawie, by sytuacja się nie powtórzyła. Samo takie oczekiwanie jest już głupie, ponieważ tego typu przepisy są po to, by chronić – i przewidują też kary za ich łamanie. Natomiast tak jak ustawą nie zlikwiduje się ubóstwa, tak też nie zlikwiduje się przemocy i zła.

Mimo to nikt zdaje się nie zwracać uwagi na ogromne zagrożenia, jakie wynikają z takiej uznaniowości urzędnika, który w dodatku nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialności. Od czerwca bowiem wystarczy, że jakiś urzędnik „uzna”, iż dziecku „coś zagraża” i będzie miał prawo zabrać dziecko rodzicom. To tworzy gigantyczne pole do nadużyć. A te wcześniej już i tak były dość powszechne.

Urzędnicy chętnie zabierają dzieci

„W Polsce dochodzi do licznych przypadków pochopnego i niesłusznego odbierania dzieci z rodzinnych domów. Na gruncie obowiązującego prawa pracownik socjalny posiada kompetencje do przymusowego oraz natychmiastowego odebrania dziecka bez wydanego w tej sprawie orzeczenia sądu opiekuńczego. Instytut Ordo Iuris przygotował poradnik dla rodziców, których dotyczy ten problem” – możemy przeczytać na stronie Ordo Iuris w tekście „Niezbędna pomoc dla rodziców, którym niesłusznie odebrano dzieci – poradnik Ordo Iuris” zamieszczonym ledwie w listopadzie 2019 roku.

„Prawnicy Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris wielokrotnie z sukcesem prowadzili postępowania, w których dzieci były odbierane z rodzinnych domów w trybie natychmiastowym przez pracownika socjalnego. Po bardzo długich postępowaniach sądowych dzieci szczęśliwie wracały do rodzin. Jednakże trauma związana z rozłączeniem na długi czas pozostawała w ich psychice” – mówił cytowany w tym samym tekście adw. dr Bartosz Lewandowski, dyrektor Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.

Z kolei w czerwcu ubiegłego roku adw. Magdalena Majkowska, członek zarządu Ordo Iuris, poinformowała, że to z udziałem jej organizacji „wypracowano również nowelizację ustawy, zakazując odbierania dzieci ze względu na biedę”. Jak widać jednak, przepisy w tej sprawie są niezwykle dynamiczne i nastawione na wszechwładzę państwa.

Polski Jugendamt

Urzędnik według własnego widzimisię będzie miał prawo odbierania rodzicom dzieci. Wprowadzanego totalitarnego prawa stawiającego państwo nad rodzicami w kwestii opieki nad dzieckiem trudno nie porównać do tego, co robi w Niemczech Jugendamt czy w Norwegii Barnevernet. Różnica polega na tym, że na te instytucje Polacy słusznie się oburzają. Jednak nie widać oburzenia, gdy wszechwładzę w kwestii rozbicia rodziny uzyskuje urzędnik na terenie Polski.

Zredukowanie decyzji o odebraniu dziecka do widzimisię urzędnika tworzy proste pole do nadużyć. Dla takiego człowieka to po prostu obowiązek służbowy, jakaś czynność, którą się zaraportuje, umieści w statystyce i pójdzie do domu. Dla rodziny to wielka trauma, w tym również dla dziecka, dla którego „dobra” zostaje porwane w sposób zalegalizowany. Nawet jeśli uda się później dziecko odzyskać, cała rodzina musi mierzyć się z tym wspomnieniem. Niewątpliwie zostawia to także trwały ślad na psychice dziecka. Z traumą tą będą musieli mierzyć się rodzice i przede wszystkim, być może całe życie, dziecko, które porwał urzędnik.

Niektóre osoby już zwróciły uwagę na inny ważny aspekt – prawo nie uchroni przed sytuacjami podobnymi jak ta z Kamilem z Częstochowy. Dzieci bowiem nie są odbierane zbyt chętnie z faktycznie patologicznych rodzin. Urzędnikowi nie chce ryzykować się własnego zdrowia i życia za niewielką pensję, wchodząc na „złe osiedle”. Ofiar szukają wśród rodzin, w których są problemy, ale często rodzice szukają jak najlepszych ich rozwiązań.
Wiele powodów do nadużyć

Do nadużyć może dochodzić z wielu powodów. Po pierwsze: wiadome jest, że w urzędach nie pracują osoby szczególnie zaangażowane w to, co robią. Istny antyetos pracy sprawia, że najczęściej praca wykonywana jest na zasadzie „od do” i jeśli coś zlecono do pracy, to się to robi i nie myśli o konsekwencjach. W końcu „prawo nakazuje”.

Ponadto w tej grupie znajdują się też osoby, które chcą się „wykazać”. Legalne porywanie dużej liczby dzieci będzie dobrze wyglądało w statystykach i może być podstawą premii czy podwyżki. W końcu urzędy nie będą podawały, że „porwały tyle i tyle dzieci”, tylko raczej będą przekonywać, że „uratowały tyle i tyle dzieci od przemocy zgodnie z ustawą taką i taką”.

Szefowie takich urzędów też nie będą narzekali na taką nadgorliwość swoich pracowników. W końcu statystyka odnosi się także do konkretnego urzędu.

Wreszcie zagrożenie dotyczy osób działających publicznie. Uznaniowość urzędnika w kwestii porwania dziecka sprawia, że będzie można zastraszać np. niezależnych dziennikarzy czy też polityków. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której do takich osób przychodzi „smutny pan” i mówi, by wycofać się z działalności lub odpuścić temat jakiejś rządowej afery, bo inaczej odbierze się mu dziecko. I to całkowicie legalnie, bo „po cichu” powie się urzędnikowi, by „uznał”, że temu konkretnemu dziecku „coś zagraża”.

Autorstwo: Dominik Cwikła
Źródło: NCzas.com


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. andi170 28.05.2023 09:35

    Polska w szponach totalitaryzmu i bandy pasożytniczych urzędasów do tego bezkarnych!!!!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.