Urząd przegrał w sądzie

Opublikowano: 14.03.2013 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 887

Przed kilkoma tygodniami amerykański Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) wydał opinię, w której stwierdził, że rząd nie potrzebuje nakazu sądowego ani żadnej konkretnej przyczyny, by przeszukać laptop osoby przekraczającej granicę. Sąd Apelacyjny dla Dziewiątego Okręgu orzekł właśnie, że DHS nie ma racji. Wyrok jest o tyle istotny, że jest jednocześnie pierwszym oficjalnym ustaleniem zasad na jakich możliwe jest przeszukanie urządzeń elektronicznych osób przekraczających granicę.

Sąd orzekł, że służby celne muszą mieć opierające się na zdrowym rozsądku podejrzenie zanim przeszukają laptop. Sędzia uznał, że właściciel takiego urządzenia może przechowywać na nim bardzo wrażliwe dane i ma prawo oczekiwać, iż jego prywatność będzie szanowana. Dlatego też prawo do przeszukań nie może działać automatycznie.

Wyrok taki z pewnością nie zadowoli ani DHS, ani obrońców praw obywatelskich. Ci drugi chcieli bowiem, by przeszukanie było możliwe w razie uzasadnionego podejrzenia.

W ostatnich latach pracownicy DHS przeszukali tysiące urządzeń elektronicznych należących do osób przekraczających granicę. Urząd powołuje się przy tym na rozdział Border Search Exception z kodeksu karnego, która daje prawo prowadzenia przeszukań na granicach w każdych okolicznościach i czasie, nawet bez jakichkolwiek przyczyn.

Dotychczas i DHS, i liczne sądu uznawały, że przepisy te pozwalają na dowolne przeszukania. Teraz Sąd Apelacyjny orzekł inaczej. Wyrok ten oznacza na przykład, że sam fakt, iż na laptopie są zaszyfrowane czy chronione hasłem dane nie jest wystarczającą przesłanką do przeprowadzenia specjalistycznej analizy zawartości urządzenia.

Autor: Mariusz Błoński
Na podstawie: Computerworld
Źródło: Kopalnia Wiedzy


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. MilleniumWinter 14.03.2013 11:52

    Dziwna sprawa. Co niebezpiecznego może być w plikach przechowywanych w laptopie że zajmuje się tym DHS?

  2. Murphy 14.03.2013 14:01

    Wystarczy sobie nośnik przygotować w Truecrypt’cie z ukrytym kontenerem i mogą wtedy sobie szukać. 🙂

  3. pasanger8 15.03.2013 00:44

    @ Murphy faktycznie raz zapomniałem hasła i ni chu chu dane stracone musiałbym odpalić maszynę z łamaczem haseł ,która pracowałaby bez przerwy kilkanaście lat aby złamać hasło. Sądzę ,że raczej za podpuszczeniem Microsoftu lub innych producentów oprogramowania szukali lewych kopii systemów operacyjnych i innego oprogramowania.Ja rozumiem ,że lewa kopia ixpeka w Polsce powoduje wzruszenie ramion ale w USA nie ma tak łatwo.

  4. ninjas84 15.03.2013 10:02

    Najgorsze jest to że jak dane te trafią w łapska wywiadu a na pewno by w tym przypadku trafiły to mogą posiąść naprawdę wrażliwe informację.
    Przecież wystarczy ze zgrali by dane jakiegoś członka zarządu dużej firmy który leciałby samolotem na jakąś delegację i już na bazie informacji z samych chociażby maili będą mogli szantażować a nawet, zniszczyć taką firmę i odkryć jej sekrety…
    Widzę że małymi kroczkami odbiera się wszystkie prawa ludziom, ale w USA robi się to zatrważająco szybko, skolei sami na to przyzwalają…paranoja.

  5. albern 15.03.2013 13:22

    To nalezy widziec o wiele szerzej niz tylko jako problem inwigilacji pod pozorem terroru.Wszyscy napewno wiedza juz ,ze zbliza sie totalitaryzm ,czyli Nowy Porzadek Swiata, zgodnie z planem.Kilku pychicznie chorych na wladze de bili,majacych 90 procent kapitalu tego swiata,ma ochote sie zabawic w Panow Swiata i niewolnikow.Do realizacji tego planu potrzebuja pozytecznych id-.pomagierow, nowych pomyslow, i poszukuja kazdego dnia za pomoca pozytecznych pomocnikow, skorumpowanych gdzie jest “tylne wejscie” ktore moze ich bardzo zaskoczyc.Te kontrole jeszcze nie maja dokladnie na celu przeszukac i cos znalesc,ale nastraszyc.Nastraszenie bardzo czesto spowoduje pobrenie nowych zabezpieczen,ktore to dopiero przesla dane do osrodkow FBI czy CIA do dokladniejszej weryfikacji.Kazdy abdate programu to nie do konca wgrywanie nowszych wersji, to wyslanie inforamcji co bylo robione danym programem.Oczywiscie bez wiedzy i zgody
    albo nawet za zgoda bo nikt przeciez nie czyta calych regulaminow przed instalacja.Programy czysczace komputer przesylaja te smieci do producenta tego programu.za kazdym razem kiedy czyscisz komputer.
    Dlatego ,zebys nie mogl wyciagnac kabla masz internet bezkablowy, a jak trzeba to czeka na ponowne polaczenie z internetem.Ponadto wszystko co robisz w internecie i co piszesz zostaje w firmach ktore dostarczyly ci darmowa przegladarke.Te dane roznych internautow wykupuja sluzby wtedy kiedy kogos namierzaja.Wszystko to dzieje sie bez Twojej wiedzy i by bylo latwiej robi sie nagonki na rozne zabezpieczenia.
    Przypuszczam ,ze niebawem wyjdzie jakis niesamowity program ktory bedzie w stanie ukryc wszystko co masz w kompie przed sluzbami granicznymi.
    I bedzie on za bardzo male pieniadze albo nawet za darmo.
    Jeszcze innym aspektem takich kontroli moze byc chec przejecia danych o dzialnosciach roznych firm,majacych znaczenie dla przeciwnikow NWO, albo zwyczajnie gospodarczych ,np mossad, wie ze “bolek” wie jak sie robi makaron i chce wiedziec co sypie do makaronu.Namierzaja i “granica wie ,ze maja kontrolowac komuter 20 minut a za sciana sciagja z niego wszelkie pliki nawet te wymazane.i mossad ma czego chcial,a “bolek” nie wie co bylo grane.Na swiecie codziennie montowanych jest 40 tysiecy kamer,kazda kamera ma scaner i zna kazda przechodzaca osobe, z nazwiska i imienia i z kim idzie.Nowe opony w samochodzach maja chipy,auta w Niemczech zostaly kupine nowsze bo podatnik zrzutke zrobil po 2000 euro za stary wrak bez chipow ktorego bramownice nie mogly zatrzymac sterownikiem.Tych starych aut w super stanie jednak nikt nie mogl kupic, bo musieliby znow nam wylozyc po 2000 euro zebysmy zaczeli jezdzic kontrolowani.Sa juz chipy w dokumentach ktore lacza sie z bramownicami na autostradach i rejestruja przejazd,sa kamery np w DVD ktore mozna wlaczyc satelitarnie i nagrac cie na wesalce przed TV,Jak myslisz dlaczego masz CAM wbudowany w monitory,laptopy itd.Napszesz slowo ze slownika slow niepoprawnych politycznie w necie i robi ci fote o ktorej ty nie wiesz.Kupujesz kurtke spodnie buty,placisz karta i chip w ubraniu czy butach,jest aktywowany twoim nazwiskiem.Twoja navigacja, twoja komorka,twoja karta kredytowa,oni sa juz tak daleko , a pozyteczni wspolpracownicy scigaja sie,zeby to jeszcze lepiej funcjonowalo,przygotowywuja lepszy swiat dla swoich dzieci nie wiedzac ,ze jak murzyn zrobi swoje to skonczy gorzej,jak my niewolnicy Grupy Psy-choli.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.