Urny twarzowe pomagają rekonstruować wygląd pradziejowych ludzi

Opublikowano: 24.10.2017 | Kategorie: Historia, Nauka i technika, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1250

Urny twarzowe sprzed 2,5 tys. lat pozwalają archeologom nie tylko spojrzeć w “oczy” pradziejowych ludzi, ale pomagają nawet zrekonstruować ich ubiór czy sposób noszenia ozdób – mówi Kinga Alina Langowska z Uniwersytetu Gdańskiego, która analizuje te nietypowe zabytki.

Urny twarzowe, są jedną z najbardziej nietypowych kategorii zabytków znajdowanych na obszarze Polski. Naczynia te miały kształt wazy o baniastym brzuścu i smukłej szyi. W górnej partii urn odwzorowywano wizerunek – zapewne zmarłego (widoczne są nawet oczy, uszy czy usta), którego spopielone prochy znajdowały się wewnątrz naczynia. W taki sposób chowano zmarłych w północnej części obecnych terenów Polski w VI – IV w. p.n.e.

Widoczne na urnach twarzowych, czyli popielnicach sprzed 2,5 tys. lat, zdobienia w postaci ozdób i elementów ubrań były wiernym odwzorowaniem rzeczywistych strojów z pradziejów.

“Jeżeli w trakcie wykopalisk znajdujemy takie same zabytki, jakie odwzorowane są na urnach, to nie można mieć wątpliwości, że starożytni chcieli przedstawić swoich zmarłych w sposób jak najbardziej zgodny z rzeczywistością” – uważa Kinga Alina Langowska, badaczka z Instytutu Historii na Uniwersytecie Gdańskim, która zajmuje się analizą urn pod kątem rekonstrukcji ubioru oraz używanych ozdób.

Rekonstruowanie ubiorów sprzed tysiącleci jest bardzo trudne, bo do naszych czasów z terenów obecnej Polski nie zachowały się niemal żadne tkaniny. Dlatego bardzo pomocna jest analiza urn twarzowych – tam oprócz wizerunku widoczne są bowiem odwzorowania ozdób – naszyjników, kolczyków, różnego rodzaju szpil. Takie same znajdowane są przez archeologów w czasie wykopalisk.

“Ale dzięki urnom wiemy, w jaki sposób ich używano. Nie musimy zgadywać” – dodaje Langowska.

Według badaczki na urnach widoczne mogą być też tkaniny lub tatuaże. Te pierwsze – uważa Langowska – odwzorowane są w postaci ornamentów w kształcie jodełki lub podłużnych nakłuć. “W ten sposób być może zaznaczono obszycie materiału” – mówi archeolog.

Jako przykład wskazuje tzw. pokrywy czapkowe. Są to pokrywki przykrywające urny, których kształt przywodzi na myśl właśnie nakrycia głowy. Langowska uważa, że były to czapki wykonane z tkaniny, które mogła nachodzić na uszy. Ich cechą charakterystyczną jest podział (w postaci żłobień) na 4 części. Badaczka uważa, że w ten sposób odwzorowano szwy łączące kilka elementów tkaniny.

Jednak nie wszystkie wizerunki na urnach mogły przedstawiać tkaniny. Langowska sądzi, że część z nich – szczególnie te nachodzące na twarz, to tatuaże. “Znamy przypadki podobnych zdobień ciała z tego okresu z innych rejonów świata – np. Syberii” – dodaje.

Urny twarzowe pomagają też odpowiedzieć na pytanie, jak wyglądały stroje ludzi sprzed 2,5 tys. lat. Langowska jako przykład podaje umiejscowienie przedstawień szpil i zapinek na urnach. Te znajdują są pod podbródkiem w centralnej części urny, co każe sądzić, że przedmioty te spinały zapewne lniane szaty właśnie w tym miejscu. W tym okresie nie znano jeszcze guzików.

Co ciekawe, na części z urn – np. w przypadku uszu umieszczano w nich prawdziwą metalową biżuterię. “Mamy tutaj do czynienia nierzadko ze złożonymi kompozycjami umieszczonymi w uszach. Archeolodzy odkrywający pojedyncze zabytki często uważają znajdowane ozdoby za paciorki czy pierścienie, ale urny pokazują nam inną możliwość – są to kolczyki, a raczej ich elementy” – wskazuje badaczka.

Z obliczeń Langowskiej wynika, że z terenu Pomorza pochodzi blisko 2200 urn twarzowych. Odkryto je na ok. 500 stanowiskach archeologicznych. Na potrzeby swoich badań spośród nich wydzieliła prawie 400 urn twarzowych z wyobrażeniami elementów stroju – napierśnikami, naszyjnikami, szpilami czy zapinkami. Z kolei na ok. 800 urnach umieszczone były prawdziwe zabytki, np. metalowe kolczyki w wyobrażeniach uszu wykonanych z ceramiki.

Niestety większość z urn znaleziono dziesiątki lat temu, dlatego nie da się na przykład przebadać ich zawartości pod kątem analiz genetycznych (bo część z materiałów zaginęła). “Dzięki temu możliwe byłoby stwierdzenie m.in tego, kogo należała urna – mężczyzny czy kobiety, i porównać wynik z wizerunkiem na urnie” – dodaje badaczka.

Autorstwo: Szymon Zdziebłowski
Zdjęcie: Lillyundfreya (CC BY-SA 3.0)
Źródło: NaukawPolsce.PAP.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.