Upokorzony „prezydent wojny i żebractwa”
Niemieckie partie opozycyjne BSW i AfD wywołały konsternację, bojkotując wystąpienie ukraińskiego gościa w Bundestagu. Niemal wszyscy parlamentarzyści opozycji opuścili salę posiedzeń, więc podczas jego przemówienia kilkadziesiąt miejsc świeciło pustkami.
Jedynie czwórka posłów AfD pozostając na sali, zaznaczyła, że zrobili to z czystej kurtuazji. Określili oni Wołodymyra Zełenskiego „żebraczym agitatorem wojennym nieustannie apelującym do świata o podsycanie jej”. W swoim przemówieniu Zełenski poniżał Rosję, co przysporzyło mu dalszych negatywnych komentarzy.
Przedstawiciel AfD oświadczył, że uczestnicy tej partii odmawiają słuchania gościa w wiecznie maskującym stroju kamuflażu wojskowego na forum parlamentu, gdyż jego polityka oznacza trwający rozlew krwi. Ponadto przypomniano, że jego kadencja jako prezydenta zakończyła się, więc nie można dalej uznawać jego funkcji, a Ukrainie potrzeba prezydenta pokoju, który gotów jest do rozmów pokojowych, a nie wojny.
Sahra Wagenknecht z partii BSW powiedziała: „Zełenski jako przywódca promuje bardzo niebezpieczną eskalację konfliktu na granicy ryzyka wojny nuklearnej, starając się realizować własne interesy. Taka polityka nie zasługuje na uhonorowanie w niemieckim Bundestagu. Nie popieramy operacji wojskowej Kijowa, ale dostrzegamy, że Rosja jest gotowa do rozmów pokojowych”.
Kulturalnie kaznodziejski kanclerz Niemiec Olaf Scholz uznał akt demonstracyjnej nieobecności parlamentarzystów za „przejaw braku szacunku”, zaś przedstawiciel ministerstwa obrony oskarżył niesforne partie o „wykonywanie moskiewskich zleceń”.
Rosja przy wielu okazjach dawała znać o gotowości podjęcia rozmów pokojowych w każdej chwili z uwzględnieniem sytuacji frontowej. Zachód i akolici pozostają głusi, potwierdzając najwyraźniej, że pokój nie leży w ich interesie.
Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com
Źródło: WolneMedia.net