Uniknęliśmy francuskiego Czarnobyla?

Opublikowano: 08.03.2016 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 703

Gdy w 2014 doszło do awarii w starej elektrowni atomowej w Fassenheim we Francji, media i rządzący zbagatelizowali sprawę. Dopiero teraz wyszło na jaw, że nie kontrolowano temperatury reaktora, a jeden z dwóch systemów awaryjnego wyłączenia nie działał.

Fassenheim znajduje się na francusko-niemieckim pograniczu. Dwa lata temu w tamtejszej elektrowni atomowej przeprowadzano prace remontowe. W ich trakcie, jak podały wówczas media, doszło do „incydentu”. Przez przypadek gorąca para miała zetknąć się z nadtlenkiem wodoru – doszło do gwałtownej reakcji chemicznej. W jej wyniku dwóch robotników odniosło niezagrażające życiu poparzenia i uruchomiły się systemy przeciwpożarowe.

Mniej więcej tyle dowiedziały się media oraz międzynarodowe organy kontrolne, przede wszystkim Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (IAEA) w Wiedniu.

Dziś okazuje się, że awaria była dużo poważniejsza, a francuski urząd dozoru jądrowego ASN świadomie ją zbagatelizował, ukrywając prawdę. Donoszą o tym niemieckie media, żywo zainteresowane sytuacją w leżącym tak blisko granicy zakładzie. Otóż do wycieku wody doszło na kilku poziomach elektrowni. W jego wyniku uszkodzone zostały urządzenia elektryczne – w tym jeden z dwóch systemów awaryjnego wyłączenia reaktora.

Niemieckie media cytują Manfreda Martinsa, eksperta ds. energii jądrowej, którego zdaniem w Europie Zachodniej nie było jak dotąd porównywalnej sytuacji. “Awaria dotknęła jądra reaktora, czyli jego duszę” – ocenił ekspert, wieloletni pracownik niemieckiego stowarzyszenia ds. instalacji jądrowych i bezpieczeństwa jądrowego GRS. Ekspert podkreśla, że na trzy minuty temperatura w jądrze reaktora wymknęła się spod kontroli.

W Fassenheim zastosowano niecodzienną metodę ratowania sytuacji: awaryjne wyłączenie reaktora przez wprowadzenie do niego boru. Pisząca te słowa o borze w kontekście elektrowni atomowej wie mało,a nawet jeszcze mniej, nie ma więc zamiaru oceniać sytuacji. Była jednak na tyle poważna, by użycie boru ukryć przed Międzynarodową Agencją Energii Atomowej i mediami, a więc nami wszystkimi.

Sprawę ostro komentują między innymi niemieccy Zieloni. “Operator, który zachowuje się jak hazardzista, nadzór, który przymyka oczy i elektrownia jądrowa, która ledwo się trzyma, to nie do przyjęcia” – skomentowała liderka partii Simone Peter.

W poniedziałek, 7 marca, po niemieckiej stronie granicy miał miejsce kolejny protest inicjatywy pod nazwą Aktionbuendniss Fassenheim.

Autorstwo: Katarzyna Matuszewska
Źródło: Rownosc.info.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Szaman 08.03.2016 11:35

    Ciekawe co za bajki teraz wymyślą. Za każdym razem zwalają to na zły projekt elektrowni albo inne tego typu bujdy. Kiedy w końcu ludzie zmądrzeją i zrozumieją że czerpanie energii z bomby o opóźnionym zapłonie to najlepszy dowód naszej głupoty i prymitywizmu a nie tak jak się co poniektórym wydaje “Zaawansowanej cywilizacji”.

    Energia jest w przyrodzie i we wszechświecie wszędzie i nie trzeba do jej pozyskiwania niestabilnych reakcji nuklearnych które nie występują najprawdopodobniej w naturze nigdzie.

  2. Piechota 08.03.2016 12:55

    Co to za ekspert, który używa słowa “dusza”. Przecież w technice używano takich słów w 19 wieku!
    Energetyka atomowa nie jest niczym złym, tylko są różne jej technologie. Rozwój dobrych, czystych technologii atomowych został zaniechany, ponieważ poszedł w kierunku tych najbardziej wydajnych ale niestety “najbrudniejszych”, które dają największy zysk. Bo to zyskowi jest podporządkowane niemal wszystko w dzisiejszym świecie przez co tak naprawdę hamowany jest rozwój techniki, medycyny itp.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.