Ukrywanie albo ucieczka od problemów

Opublikowano: 12.05.2011 | Kategorie: Gospodarka, Polityka

Liczba wyświetleń: 710

Sprawy w Polsce generalnie idą w złym kierunku, a Premier Tusk coraz częściej stosuje dwie techniki radzenia sobie z problemami. Jedne ukrywa, od innych ucieka.

To co najbardziej jest ukrywane to stan finansów państwa. W tej sprawie stosowane są różne techniki, a głównym rozgrywającym jest tu minister Rostowski do którego Tusk ma wręcz bezgraniczne zaufanie.

Część długów zamiata się pod dywan i to od wielu miesięcy. Przerzucenie wydatków na drogi do Krajowego Funduszu Drogowego, którego zobowiązań według metodologii krajowej nie zalicza się do długu publicznego, pozwoliło zmniejszyć go o blisko 2% PKB, a więc o około 30 mld zł. Wprawdzie Unia Europejska te zobowiązania do naszego długu dolicza ale przynajmniej na użytek wewnętrzny dług wyniósł 53% PKB, a nie 55% PKB.

Podobne zabiegi od 2009 roku tyle ,że na mniejszą skalę, stosuje się w w odniesieniu do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Planuje się dotację dla tego funduszu znacznie mniejszą niż rzeczywiste potrzeby, a pod koniec roku brakujące środki na wypłatę emerytur i rent, fundusz pożycza albo w bankach komercyjnych albo w budżecie państwa ale i jedne i drugie pożyczki mimo tego ,że są zobowiązaniami Skarbu Państwa do długu publicznego zaliczane nie są.

Rozwiązano również Fundusz Rezerwy Demograficznej mimo tego ,że środki w nim gromadzone miały być wydatkowane dopiero około roku 2020, teraz zostały w dwóch transzach przekazane na bieżącą wypłatę emerytur i rent.

Wszystkie te zabiegi pozwoliły na sztuczne zmniejszenie długu publicznego przynajmniej o 50 mld zł, a więc o około 3,5% PKB i tylko dlatego, można było pokazać, ze na koniec roku 2010 wyniósł on „tylko” 53% PKB.

Posunięto się także do manipulowania statystykami resortu finansów przekazywanymi do GUS, które dopiero później były prostowane. W niejasnych okolicznościach został odwołany Prezes GUS, a w tle tej decyzji mówiono o tym,że nie chciał akceptować zmanipulowanych danych. Staje się to w najwyższym stopniu niepokojące, szczególnie po upublicznieniu przypadku Grecji, gdzie ujawnienie fałszowania statystyk, spowodowało ostateczne zawalenie się finansów tego kraju.

Wreszcie próba uchwalenia budżetu na 2012 rok, 6 miesięcy wcześniej z dziwacznym uzasadnieniem,że nie chce się wtłaczać procedury budżetowej w kampanię wyborczą, jest ucieczką przed ujawnieniem prawdziwego stanu finansów państwa z nadzieją, że w ten sposób jeszcze raz uda się oszukać wyborców.

Od wielu problemów Donald Tusk ucieka. Taką ucieczką jest rezygnacja z amerykańskiej tarczy antyrakietowej,oddanie śledztwa smoleńskiego Rosjanom, podpisanie umowy gazowej z Rosją na rosyjskich warunkach, zgoda na forsowany przez Niemcy i Francję pakiet klimatyczny, decyzja o wejściu do paktu euro-plus, pogodzenie się z budową Gazociągu Północnego ze zgodą nawet na to aby bałtycka rura utrudniała dostęp do budowanego Gazoportu w Świnoujściu, czy pogodzenie się z budową Muzeum Wypędzeń w Berlinie, a także z nie przestrzeganiem praw polskiej mniejszości w Niemczech.

Każda z tych spraw oddzielnie ma ogromny ciężar gatunkowy i oczywiście będzie miała negatywne skutki dla naszego kraju, więc te ucieczki są tylko próbą odwleczenia nieuchronnych problemów. Ale Premier za namową doradców od nich ucieka z nadzieją,że to pozwoli mu wygrać kolejne wybory, a później będą kolejne 4 lata więc być może coś uda się jeszcze wyprostować albo wytargować.

Niestety te wszystkie ucieczki spowodowały,że w Europie spadliśmy z I do II ligi i Tusk nawet gdyby wygrał nadchodzące wybory parlamentarne nie jest w stanie tego odwrócić. Ci wszyscy, którzy traktowali nasz kraj tak jak na to zasługiwał (5-6 kraj UE) teraz już wyraźnie widzą, że nie potrafimy zadbać nawet o swoje żywotne interesy, więc z Polską nie trzeba się liczyć.

Dostrzegła to nawet maleńka Litwa, która podjęła właśnie drastyczną decyzję praktycznie likwidacji polskich szkół, czy izolowana na świecie i w Europie Białoruś, która wręcz spacyfikowała mniejszość polską w tym kraju.

Ale ukrywanie czy ucieczka od problemów przynosi ciągle profity w kraju pozwalając utrzymywać rządzącej partii sondaże na względnie wysokim poziomie. Za granicą te wszystkie problemy są widoczne jak na dłoni.

Co z tego,że Tusk i Rostowski dwoją się i troją z zieloną wyspą( wzrost gospodarczy), z zaklinaniem wskaźników deficytu i długu( niższe niż w innych krajach UE)skoro rynki chcą nam pożyczać tylko na coraz wyższy procent, a rentowność naszych 10- letnich obligacji dawno przekroczyła 6% i jest o ponad 1 pkt procentowy wyższa od rentowności obligacji hiszpańskich, a to ten kraj jest w kolejce do kłopotów takich jak mają Grecja, Irlandia i Portugalia.

Co z tego, że Tuska poklepują przyjaźnie Merkel i Putin skoro,żadna z istotnych naszych spraw, którą mieliśmy z nimi do załatwienia, nie została rozstrzygnięta nawet częściowo po naszej myśli?

Rozpoczyna się kampania związana z jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie czy te wszystkie ukrywania i ucieczki od problemów przez Tuska, przypadkiem nie dyskwalifikują go jako kandydata na Premiera na następne 4 lata.

Autor: Zbigniew Kuźmiuk
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. Roots Chant Rising 12.05.2011 11:34

    Te ostatnie pytanie to chyba retoryczne jest 🙂

  2. Hanah 12.05.2011 12:54

    @Roots Chant Rising
    z ust mi wyjales ten komentarz 🙂

    Poza tym artykul jest OK, wlasnie tak wyglada Polska. tusk ma juz tyle na sumieniu, ze zastanawiam sie jak on sie widzi jeszcze w tym kraju po zakonczeniu kadencji. Facet moze juz kupil sobie mieszkanie w izraelu bo tu nie zostawia na nim suchej nitki – zydowsko niemiecki agent!

  3. 8pasanger 12.05.2011 13:29

    Zarzuty ekonomiczne-słuszne ale pamiętajmy ,że rządy PiS już przerabialiśmy i raczej nie mają nic lepszego do zaoferowania oprócz liberalizmu z bardziej dusznym patriotyczno-bogoojczyźnianym zadęciem.

  4. Jasiek 12.05.2011 13:38

    Wydaje mi się to działaniem celowym, władza jest w pełni świadoma, co i jak można zrobić, żeby zepsuć, więc wiedzą też jak naprawić, tendencja jest taka, że zawsze partie pro-światowe, czyli jak u Nas po kolei UW, SLD teraz PO korzystające z doradztwa instytucji w stylu MFW, CBE itp obrywają, Islandia i Irlandia miały się dobrze, dopóki ktoś nie zaczął im “pomagać”. Proszę, zauważcie, że np polityka PiS zupełnie różni się od PO w podstawowych kwestiach, które do dziś są niejednoznaczne, takie jak prywatyzacja. Wcale nie uważam, za słuszne wielkiej prywatyzacji Balcerowicza, szczególnie, że teraz te wszystkie banki ślą swój cały zysk za granicę, a Polska bankowość wprost proporcjonalnie do wielkości kraju jest najsłabiej rozwinięta w Europie. Również za PiS była tylko jedna prywatyzacja, teraz za PO 500+. PiS był do tego zupełnie niekompetentny co pokazała afera z Eureko. Ale trzymanie tego majątku też ma jakiś sens, państwowe firmy nie są najlepiej zarządzane, ale sądząc po tym jak bardzo pomagają platformie łatać dziurę, będąc dojonym na wskroś z wszystkich zysków, które czasem są bardzo duże. Przypominam, że prawo odnośnie otwierania działalności to 1988 rok podpisane przez Jaruzela. Potem dorwał się Balcerowicz, 80 000 firm upadło, wzrosły podatki we większości dziedzin=dupa zbita, a potem podatek Belki, kolejna opcja Balcerowicza, i każdy kto “dobry” to zostawił nam jakiś podatek. Pierwsza obniżka podatków-SLD, druga PiS. To nie jest ucieczka, to jest celowe robienie z ludzi niewolników i ingerencja w Państwo pod nazwą liberalnej pomocy.

  5. Jasiek 12.05.2011 22:27

    Subwencja dla partii została zmniejszona i od tej pory tylko lobby już góruje, nie dość, że mali nie mają szans, to średni zniknęli…czyli PO pozbyła się konkurencji, jako jedyna partia, która ma gigantyczne zaplecze finansowe. Rozwiązanie jest proste, ludzie są tak głupi, że nawet okres ich buntu jest kontrolowany, media mniej lub bardziej nadają znamiona rewolucji lub jej braku, jak coś się dzieje, to nie tłumi się buntu, kieruje się energie na dwie dogadane partie PiS PO o przeciwnych zachowaniach skrajnych, a Ci co w tym nie uczestniczą nie wiedzą nawet o co chodzi bo i tak TV nie oglądają a siła przebicia z nich żadna; ergo albo naród się obudzi albo nie ma to znaczenia

  6. che 13.05.2011 19:17

    Te długi, które nabrali w naszym imieniu to powinni spłacić sami. Jak podwyższa się nam podatki, dodaje nowe albo wymyśla nowe zakazy, których łamanie jest obarczone karami finansowymi to niech powiedzą, że musimy coraz więcej bulić lichwie światowej. Wtedy sprawa będzie prosta. Istotą wszystkich dyktatur jest propaganda czyli podawanie tylko określonej informacji, tłamszenie niewygodnych faktów oraz udowadnianie widzom, że droga którą idziemy jest jednak najlepsza.

  7. Hanah 14.05.2011 00:54

    @IVAN GROZNY2
    to ciężki temat bo w sumie nie wiadomo co zrobić, mi też mówiono zawsze, że iście na wybory to patriotyczny obowiązek i dlatego komuna zwyciężyła bo komuniści zawsze solidarnie chodzili na wybory..
    Tylko co zrobić jak nie masz przekonania?
    Z drugie strony – nie będę się powtarzać – można zbojkotować wybory, iść i skreślić kartę wyborczą – pokazać, że nie masz wyborów w d…, ale nie widzisz odpowiedniego kandydata, ale tu musiałaby być jedna zasada – że musiałby być przynajmniej 50% frekwencja by wybory uznać za ważne, bo co by było gdyby wszyscy nie-zwolennicy PO nie poszli na wybory, zbojkotowali je, a tych drugich byłoby zaledwie 5% społeczeństwa, ale stanowili by w sumie 100% zwolenników PO (dla przykładu) i tym samym kolejne zwycięstwo!!!
    Zastanawiam się czy jest jakikolwiek wyjście z tego bagna!?

  8. zx80 14.05.2011 01:53

    @Hanah 14.05.2011 00:46 00:54
    Świetnie napisane. Co do głosowań, to lepiej złożyć nieważny głos niż wogóle nie iść na wybory. Najgorsze jest to, że społeczeństwo jest niedoinformowane, wciska się mu “głupoty” w ogólnopolskich mediach. Starają nas skłócić (PO vs. PiS), a w sumie to są partie układowe walczące o władzę (pieniądze) a nie o dobro Polski. SLD i PSL też nie lepsze.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.