Ukraina – jeden z najnieszczęśliwszych krajów świata

Opublikowano: 08.11.2017 | Kategorie: Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 711

Pesymistyczne wnioski płyną z badania amerykańskiego Instytut Gallupa, który trudno oskarżyć o prorosyjskie źródła finansowania i chęć szkodzenia Ukrainie.

Według badania wspomnianego instytutu, Ukraina jest w trójce najbardziej nieszczęśliwych krajów świata, razem z Południowym Sudanem i Haiti. Jest jedynym krajem europejskim, który znalazł się na tej liście.

Badanych pytano o ich ocenę swojego stanu w skali od jednego do 10. Ankietowanych, którzy dali odpowiedź, mieszczącą się w skali od 1 do 4 uznawano za nieszczęśliwych, między 5 a 6 jako będących na granicy dramatu, zaś jeżeli ktoś ocenił swoją sytuację w skali 7-10 punktów, określano go jako nie mającego problemów z utrzymaniem poziomu życia w ciągu najbliższych 5 lat.

Jak wykazały badania, 41 proc. społeczeństwa można uznać za nieszczęśliwych. Jako jedną z przyczyn tej sytuacji badający wskazują przedłużający się konflikt na wschodzie kraju. Ludzi żyjących na wysokim poziomie jest tylko 9 proc., zaś pozostałe 50 proc. znajduje się na granicy dramatu.

„Ocena poziomu życia w każdym z tych krajów poprawi się jedynie po zakończeniu konfliktów, poprawie gospodarki i przyjściu skutecznego kierownictwa zdeterminowanego na podniesienie poziomu życia każdego obywatela” – napisali autorzy raportu Gallupa.

Obserwując sytuację i jakość elit politycznych na Ukrainie, nadziei na takie rozwiązanie nie ma zbyt wiele.

Autorstwo: MW
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. MasaKalambura 09.11.2017 09:32

    Obok wojny ekstremalny alkoholizm to choroba wywołująca obecną biedę Ukrainy.

  2. MasaKalambura 09.11.2017 23:13

    Jakby się dobrze zastanowić pijalnie rozpuszczalników.
    Dziki oswojone w chlewniach.

    Przekleństw Ksiąg to rzeczywiście Słowianie kultywujemy wzorowo wiele.
    Bo Polski i Niemca ten smród jeden.
    Czy w Rosji, Ukrainie, na Bałkanach i dalej…

    Potężni możemy razem być tylko trzeźwo dobrzy.
    I czysto jadający. Pachnący bryzą i pachnidłami.

    Umiejący rozróżniać między czystem a nieczystem. Pachnącym a Brudasem.
    Światłem i Cieniem.
    Muzyką a ciszą.

    Ommm
    Onnn

    Pokojem a Wojną. Życiem a umieraniem. Radością i smutkiem. Śmiechem i Płaczem. Bólem i jego uśnieżeniem.

    Al
    Laaah.

    Eeelll

    Iii Jaaahhhhhhhh
    Eeeellll

    Słowianie umiemy się modlić razem. Ale trzeba umieć o tym rozmawiać. Często modlimy się naprzekór.

    A tylko Jeden Cel to motywuje. Nadaje motywowi znaczenie większe niż intencja.

    Utrzymując myśl Jeden pamiętanej wyłącznie brzmieniem samogłosek.

    Piękna pieśń ku Jeden.
    Słowiański zikr.

    Zamiast wojny chlejstwa i chorego obżarstwa po niej.

    ..To takie luźne dywagacje na tematach jakie historyczne moglibyśmy z Ukraińcami w debacie prezydentów poruszyć, obgadać i ustalić…

  3. gajowy 10.11.2017 12:26

    Z Południowym Sudanem to ciekowostka.
    Jeszcze kilka lat temu była medialna wrzawa by pomóc uwolnić chrześcijańską prowincję z Islamsko/Arabskiej opresji. Jakoś im to nie wyszło na zdrowie.
    Podobnie może być w drugą stronę z Kosowem (ciekawe na którym miejscu). Jak widać akcentowanie religijnej tożsamości jest przereklamowane i nie stanowi realnej siły państwowotwórczej.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.