Liczba wyświetleń: 685
Policjanci pełniący służbę podczas Euro 2012 czują się poniżani. Na forach internetowych skarżą się, że są rewidowani przez ochroniarzy. Narzekają na złą organizację pracy i brak odpowiedniego zabezpieczenia socjalnego.
Choć widok policjanta rewidującego chuligana nie należy do codzienności, to jednak nikogo nie dziwi. Na pewno jednak zaskakuje, kiedy policjant jest przeszukiwany przez ochroniarza. Takie sceny opisują oburzeni funkcjonariusze na jednym z internetowych forów policyjnych.
Oburzony forumowicz o pseudonimie „Niebieski112” informuje, że przed meczem w gdańskiej Arenie policjanci zostali poddani drobiazgowej kontroli. Pisze wprost o „macankach”. Potwierdza to inna uczestniczka forum „Wolverinea”: „Byłam, widziałam, obmacali mnie” – napisała.
Na skontrolowaniu funkcjonariuszy jednak się nie skończyło. Przeszukane zostały także bagaże policjantów. Według relacji zostali oni zmuszeni do pozostawienia swoich kanapek, a nawet wody. „A chłopakowi ze Słupska, który miał przy sobie torbę z opatrunkami, środkami do dezynfekcji itp. kazali wywalić to do kosza” – relacjonuje „Wolverinea”.
Policjanci nie kryją oburzenia: „To poniżej naszej godności” – piszą. Jeszcze bardziej boli ich, że przełożeni nie reagowali na takie zachowanie ochrony.
Podobnie opisywane fakty oceniają politycy. – Nie mieści mi się w głowie, żeby funkcjonariusze policji byli poddawani kontroli. To groteska – grzmi członek sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji Stanisław Pięta (PiS).
Były szef MSWiA Ludwik Dorn podkreśla, że jeżeli kontrole policjantów przed wejściem na stadiony nie zostały uzgodnione przez UEFA z resortem spraw wewnętrznych, a miały miejsce, to były bezprawne i niedopuszczalne.
Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Małgorzata Woźniak powiedziała „Codziennej”, że zgodnie z uzgodnieniami z UEFA policjanci nie powinni być kontrolowani. Nie odpowiedziała na pytanie, jakie w takim razie działania podejmie resort, aby wyjaśnić tę sprawę.
Rzecznik policji inspektor Mariusz Sokołowski jest zaskoczony relacjami z policyjnego forum. – Jeżeli takie przypadki miały miejsce, funkcjonariusze powinni zgłaszać je przełożonym – mówi.
Internetowe forum obfituje ponadto we wpisy na temat złego przygotowania działań policji. Według jednej z relacji po meczu w Gdańsku policjanci zabezpieczali peron Szybkiej Kolei Miejskiej tylko „w niebieskich strojach” bez sprzętu ochronnego (ochraniaczy, kasków itp.). „Wszystko odbyło się idealnie, ale gdzie zdrowy rozsądek (…), a gdyby doszło do zadymy, to co wtedy?” – pyta forumowicz.
Nie tylko policjanci z Pomorza piszą o problemach na Euro 2012. „W Warszawie też nas masakrycznie traktują. Po prostu, jak zwykłe mięso armatnie” – pisze „Silownia5”. „Po 10–12 godzin stania (cieciowania) pod różnego rodzaju budynkami typu hotele, stadiony itp. Bez podmiany, bez możliwości zjedzenia posiłku, bez żadnej przerwy” – żali się uczestnik forum.
Problemów zgłaszanych na forum nie widzą szefowie związków. – Rozmawiałem z policjantami, byłem w miejscach, w których pełnią służbę i odpoczywają. Nikt nie zgłaszał zastrzeżeń – zapewnia szef NZZ Policji Antoni Duda.
Autor: Wojciech Kamiński
Współpraca: ts
Źródło: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl
Poznaj plan rządu!
A po co funkcjonariusze na służbie chcieli wejść na prywatny, chroniony obiekt ? Jeśli zabezpieczali ową imprezę to tylko do granic stadionu, które o ile czytałem na czas EURO2012, przekazane zostały “pod jurysdykcję” UEFA.
Policjant rewidujący – ok, a jak policjanta rewidują to już jest poniżanie… Ciekawa logika.
„To poniżej naszej godności”-hahaha oni maja godnosc ??
Komedia….zbrukani funkcjonariusze,przepracowani i zgwałceni przez największą mafię świata UEFA . Dobre .
@Stanlley, dokładnie
“Byłam, widziałam, obmacali mnie”
“To poniżej naszej godności”
Drodzy poszkodowani, upokorzeni policjanci – tych samych czynności dokonujecie na innych. Z uśmiechem, niejednokrotnie rozbawieniem.
„Po 10–12 godzin stania (…) bez możliwości zjedzenia posiłku, bez żadnej przerwy”
Zapewne każdy zatrzymany po różnego rodzaju manifestacjach i osadzony na komisariacie bardzo wam współczuje. Choć wam nikt nie zabierał butów, a z łazienki korzystać mogliście bez specjalnego pozwolenia.
Nie uogólniam – nie każdy z was jest bezdusznym gnojem i sadystą. Tylko kilka procent. Ale za to WSZYSCY wiecie, co się dzieje – nie reagujecie, a jeszcze pomagacie sprawy zatuszować.
Obłuda i żenada.
No i ślicznie XD Zawsze byłem tego zdania że każdy kto jest zwolennikiem jakiekolwiek działania fizycznego lub emocjonalnego wobec drugiego człowieka, winien się pierwszy poddać takim zabiegom aby uświadomić sobie jak łatwo można przekroczyć linię określającą wolność drugiego człowieka.
Pozdrawiam.
I slusznie, nalezy rewidowac przestepcow, nawet tych legalnych, w mundurach, a moze przede wszystkim w tych dziwnych czasach wlasnie ich. Ciekawe kto bedzie obmacywal ochroniarzy. 😉
do wszystkich krytykujących policję:
nie będziecie szanować polskiej – zaczniecie szanować obcą.
telewizor_rubin- nie jest to kwestia naszosci, poniewaz na szacunek trzeba naprawde zapracowac. A czy obecna jest Ci li “nasza”? Nasi oprawcy, czy inni, jaka to robi dla nas roznice? Czekam na polska policje polskich obywateli i nie mam watpliwosci, ze bedzie wzbudzac szacunek.
co do policji czy “naszości” – przecież i tak coraz wyraźniej okazuje się, że tzw. policja chroni bardziej polityków, nomenklatury, banki i globalne korporacje, niż chroni obywatela czy konstytucję – nie rozumiem w ogóle pytania. Ta nasza też będzie obca – i ich (pośredni) zwierzchnicy wylegują się właśnie na Bachamach, Miami czy innym raju na Ziemi…
Jest ustawa o imprezach masowych, jest regulamin imprezy masowej i kazdy musi się podporządkować i basta. Nie wazne czy to krzysztof karol kowalski, adrian klarembach, czy porucznik borewicz. Jeśli na teren imprezy masowej nie można wnieść, broni, gazu, tazera, pały milicyjnej to gliniaz ma zasrany obowiązek oddać to w depozyt, poddać się pełnej identyfikacji, oraz nie ma prawa jęczeć i lamentować. A poza tym sami chcieli takiego prawa, a wszyscy wiemy kij ma dwa końce i nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.
Poniżej ich godności. Jak ktoś wyżej napisał komedia i śmiech na sali.
A i jeszcze jedno, ochrona wykonywała swoją pracę, jakby tego nie robiła organizator (czy ktoś taki) może ponośić odpowiedzialność karną.
Muszę jeszcze raz przewertować te ustawe.
powiem tak:
ja widziałem tylko “ochroniarzy” we Wrocławiu dzielę ich na 3 grupy:
1. studenci (w tym dziewczynki sięgające mi ledwie do klatki) – którzy nie ochronili by nikogo nawet siebie – gdyby ich opie*** porządnie to by się popłakali – a zapłatę mają adekwatną wiec im się nie dziwię. (występują głównie w strefie kibica)
2. babska i “prawdziwi mężczyźni” których sprawność fizyczna ogranicza się do “i co sie pcha, widzi ze nie ma miejsca” – poziom ochrony podobny do tych wyżej ludzie drący drący mordę, którzy tylko potrafią drzeć mordę – pracują bo maja orzeczenie o niepełnosprawności (2+2=3 jeśli tak powie szef to jest święte i jest 3. – zero myślenia samodzielnego)
3. kibole ba u części widoczne tatuaże WKS o_O – domyślam się że ta grupka przeprowadzała kontrole policjantów przy werbalnym wsparciu 2 grupy.
wcale się policjantom nie dziwię, bo jak trzeba było na stadionie stać przy trybunie za bramką na meczu Polska – Rosja to pewnie “ochrona” się cieszyła że nie muszą sami a jak poczuli się trochę bezpieczniej to od razu policję od k%^&* wyzwać i najlepiej w dupę r$%%ać za aprobatą UEFA
@Telewizor_rubin:
Troche swego zycia spedzilem w liniowej ochronie i wiem, o czym Mowisz. Problem w tym, ze w ‘psiarni’ standardy sa niewiele lepsze, a czasami – nawet gorsze…
Pozrdowka,
Prometeusz
oo jakis znak dla naszych policjantow ze rzad ma ich gdzies dajac wieksze prawa ochroniarzom zatrudnionych przez UEFA, tak wiec mam nadzieje ze jak sie zacznie rewolta to panowie stana po naszej stronie..
Uwielbiam osobiste wycieczki -> są oznaką braku argumentów. W moich oczach prezentujesz tą samą linię co “ochrona” stadionowa: policja ch&*e – utrudniajmy ile się da, a jak ci w autobusie ukręcą dziesionę to będzie lament: “Panie Władzo a łysy chciał mnie uderzyć” – normalnie jak dzieci w przedszkolu.
Problem jest taki, że związek sportowy ma większą władzę niż władza wykonawcza w moim kraju (tak jak prezydent jest moim prezydentem mimo iż na niego nie głosowałem)
BTW. jeśli się przegrzewam to przepraszam może kiedyś zacznę się spalać. Poznacie to kiedy powiem “za komuny byla lepsza kontrola”.