Uchwały PiS i SLD ws. sytuacji w Donbasie
Konflikt na Ukrainie stał się elementem polskiej kampanii wyborczej. Na początku lutego dwa kluby złożyły w Sejmie projekty uchwał dotyczących sytuacji w Donbasie. Jak można było się spodziewać, projekt Prawa i Sprawiedliwości jest dość dokładnym przeciwieństwem projektu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
PiS chce uchwały w sprawie „złożenia hołdu ofiarom wojny i klęski humanitarnej, jakie mają miejsce na terytorium Ukrainy” – acz z treści uchwały wynika wyraźnie, że zdaniem PiS hołd należy się wyłącznie ofiarom narodowości ukraińskiej. PiS uważa, że Sejm powinien „wezwać Radę Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej oraz rządy innych państw wolnego świata do udzielenia Ukrainie wszelkiej pomocy, niezbędnej dla osiągnięcia pokoju na Wschodzie, w formie i zakresie oczekiwanym przez władze Ukrainy” – czytaj, przystąpić do zbrojenia armii ukraińskiej, prowadzącej „operację antyterrorystyczną”.
Lewica, która swój projekt zatytułowała znacznie bardziej powściągliwie: „w sprawie konfliktu na Ukrainie i jego konsekwencji” – mówi wprawdzie, zgodnie z dzisiejszą polską poprawnością polityczną, o konieczności „położenia kresu naruszaniu integralności terytorialnej Ukrainy przez Federację Rosyjską” – ale w tym samym akapicie dodaje: „uważamy, że ten konflikt może być rozwiązany wyłącznie metodami pokojowymi”. Zabiera także, choć nie wprost, głos w sprawie bezsensownej polsko-rosyjskiej awantury historycznej, wywołanej nierozważną wypowiedzią min. Schetyny o Ukraińcach, którzy wyzwolili Oświęcim: „Sejm RP apeluje do wszystkich uczestników życia politycznego w Polsce, Rosji i na Ukrainie o niewykorzystywanie historii najnowszej do celów bieżącej walki politycznej”.
PiS, w imieniu którego uchwałę promuje były wiceszef MSZ Witold Waszczykowski, oczekuje, żeby jego projekt został przyjęty przez aklamację, ale to się raczej nie stanie. (…) PiS chce także, aby Sejm „wyraził oczekiwanie, że wszystkim osobom odpowiedzialnym za zbrodnie wojenne na Ukrainie wymierzona zostanie międzynarodowa i krajowa sprawiedliwość”. (…)
Autorstwo: Agnieszka Wołk-Łaniewska
Źródło: Głos Rosji