U progu nowej ery

Opublikowano: 20.12.2020 | Kategorie: Publicystyka, Publikacje WM, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 2429

„Kiedy księżyc jest w siódmym domu
A Jowisz jest w koniunkcji z Marsem
Wtedy pokój przewodzi planetom
i miłość steruje gwiazdami
To jest początek ery Wodnika”.

Tak piosenka „Aquarius” z musicalu „Hair” zapowiadała nadejście Ery Wodnika – jednej z dwunastu epok astrologicznych wywodzących się z roku platońskiego. Każda epoka trwa średnio 2150 lat, a według astrologów Era Wodnika rozpocznie się najprawdopodobniej 21.12.2020 r., gdy Jowisz i Saturn znajdą się w znaku zodiaku Wodnika. Tego dnia nastąpi także przesilenie zimowe. Koniec 2020 roku, który sam w sobie był niezwykle „rozrywkowy”, zapowiada się nie mniej ciekawie.

Według znawców tematu Era Wodnika będzie momentem przełomowym dla ludzkości, epoką przebudzenia i rozwoju, zarówno duchowego, osobistego, jak i technologicznego. Będzie to czas obfitości, zrozumienia, tolerancji. Innymi słowy czeka nas „złoty wiek”. Brzmi świetnie, zwłaszcza po roku udręki pandemią i niepokojami społecznymi. Ale zagłębiając się bardziej w temat, zwłaszcza przy pomocy lewicowych, feministycznych portali i stron, zaczęłam mieć wątpliwości, czy Era Wodnika będzie takim wspaniałym dla ludzkości okresem.

Feministki już „zacierają rączki”, upatrując w nadchodzącym okresie obalenia patriarchatu, dominacji nad mężczyznami i aborcji na życzenie. Era Wodnika ma być także czasem nowego spojrzenia na miłość, przyjaźń i związki, co w obliczu postulatów środowisk LGBT i „kobiet wyzwolonych” hasających po polskich ulicach i nie tylko, zaczyna mocno niepokoić. „Zmieni się także podejście do seksu – seks jako przygoda przestanie być traktowany jako coś wstydliwego. Era Wodnika to czas na każdy model miłości” – czytamy na stronach jednego z portali dla mam.

Nowa epoka będzie także okresem zwrócenia większej uwagi na potrzeby naszej planety, co cieszy, ale biorąc pod uwagę działania pseudoekologów związanych z politykami i ich interesami, boję się, że ekologia stanie się bronią w walce o wpływy i pieniądze. Już teraz rurociąg Nord Stream 2 stał się najekologiczniejszą inwestycją, a przekop Mierzei Wiślanej katastrofą na miarę zlodowacenia. Nie każdy chce także zostać wegetarianinem czy weganinem, do czego zachęcają niektóre wpisy „entuzjastów” Ery Wodnika. Produkcja mięsa w laboratoriach, która powoli staje się rzeczywistością, również nie brzmi zachęcająco.

Największe zastanowienie budzą informacje o upadku starego systemu w Erze Wodnika, powstaniu nowego świata bez granic i bez państw. „Przejście z Ery Ryb do Ery Wodnika wiąże się także z zerwaniem z konserwatywną tradycją i starym porządkiem świata. Jest więc szansa, że Boże Narodzenie 2020 będziemy po raz ostatni obchodzić w starej (choć i tak nieco zmienionej przez pandemię) formie a kolejne święta będą już zupełnie inne” – głosi na swojej stronie Antyradio. Skoro nowa epoka ma być czasem tolerancji, nie powinna mieć charakteru obalania czy walki z jakimikolwiek wartościami lub religiami, a raczej akceptować różność wyznań i światopoglądów tak, aby każdy bez obaw mógł wyrażać siebie na dowolnej płaszczyźnie. Tolerancja nie oznacza akceptacji tylko lewicowej wizji świata, a odrzucenie wszystkiego, co prawicowe, tradycyjne. Czytając artykuły o Erze Wodnika odniosłam wrażenie, że część osób nie tylko nie rozumie znaczenia słowa tolerancja, ale także charakteru nowej epoki, interpretując ją jako obalanie tego, co znamy obecnie i wprowadzanie, wręcz narzucanie zupełnie innej wizji świata ludziom, którzy się z nią nie identyfikują. Jeśli pójdziemy tym tropem, okaże się, że Era Wodnika to nie „złoty wiek” a „wiek zniewolenia” tych, dla których patriotyzm, religia, rodzina, tradycja, kultura narodowa to jedne z najważniejszych wartości, którym chcą pozostać wierni.

Aby spełniły się przepowiednie wróżbitów i astrologów o Erze Wodnika jako okresie rozwoju ludzkości, trzeba zerwać z dualizmem postrzegania społeczeństw jako prawicowych (gorszych) i lewicowych (lepszych), które nieustannie są ze sobą konfrontowane oraz zrozumieć, że „złoty wiek” ma być czasem pomyślności dla wszystkich, którego na progu Ery Wodnika gorąco każdemu życzę.

Autorstwo: JZ
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. BANDZIORkaq 20.12.2020 18:36

    Jako zodiakalny wodnik jestem bardzo tolerancyjna, bo generalnie życie płciowe ludzi , ich wybory i przekonania polityczne niezbyt mnie interesują, od plotek wolę dobre kino, dyskusję na poziomie powyżej bazarowego obrabiania tyłu sąsiadkom, które miały być w ciąży a brzucha nie widać, niemniej wolność macic nie stanowi dla mnie priorytetu , poza moja własną. Jestem za powrotem do czasów sprzed inwigilacji na każdym kroku, postęp technologiczny uważam za przeraklamowany i odczłowieczajacy. Ech, to będzie taka era wodnika jakiej świat nie doczeka.

  2. pikpok 20.12.2020 23:08

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.