U Beaty nie wylewali za kołnierz, u Mateusza piją mniej

Opublikowano: 04.03.2019 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 2431

Zbadano wydatki ministerstw na alkohol i papierosy. Okazało się, że rząd Mateusza Morawieckiego zawstydził rząd Beaty Szydło – wydał na trunki 14 tys. zł mniej w ciągu roku. Ale to nie znaczy, że są w nim sami abstynenci. Najwięcej w 2018 roku piło się… w MSZ.

32645,12 zł brutto — dokładnie tyle według informatorów „SuperExpressu” wydano w resorcie spraw zagranicznych na alkohole.

Na liście zakupów Ministerstwa Spraw Zagranicznych za 2018 znalazły się pozycje od przysłowiowego Sasa do lasa — czyli zarówno hiszpańskie wino za równowartość 17 zł, jak i szampan z wyższej półki za 179 zł.

Jak donosi „SE”, Jacek Czaputowicz i tak wydał 4 tys. zł mniej niż przed rokiem, bo od początku 2017 r. do początku 2018 r. na ten cel poszło z kasy państwa 36 tys. zł. Czyli Witold Waszczykowski miał wydać minimalnie więcej. Ale to i tak nic w porównaniu z tym, jak umieli podjąć zagranicznych gości szefowie dyplomacji z Platformy. Na alkohol szło w resorcie nawet 80 tys. rocznie. W czasach rządów poprzedniej koalicji PO-PSL liderem w wydawaniu pieniędzy na alkohol był oczywiście Radosław Sikorski. Przez 6 lat kierowane przez niego MSZ spożytkowało na ten cel ponad 0,5 mln zł.

Jako ciekawostkę redakcja podaje, że w 2018 Ministerstwo Energii zakupiono tylko jedną butelkę polskiej wódki o pojemności 0,7 l. Razem z opakowaniem kosztowała 41,99 zł i została wręczona zagranicznej delegacji podczas katowickiego szczytu klimatycznego. A więc można przyjąć, że energii w tym ministerstwie politycy nie muszą dodawać sobie procentami. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosław Gowin wydał 1900 zł. W MON wydano „tylko” 1,5 tys. zł, a Ministerstwo Środowiska podczas świąt zakupiło 20 butelek po 55 zł.

U Beaty Szydło ogólny rządowy bilans wynosił prawie 50 tys. zł. U Morawieckiego to ponad 34 tysiące ogółem. W przeliczeniu na butelki wódki ze średniej półki — zakupiono by ich 1400. Natomiast w Ministerstwie Finansów pilnują rygoru na światowym poziomie. Resort zakupił alkomat za 13 tys. złotych. Drager Alcotest 9510 — urządzenie z ekranem dotykowym i termiczną drukarką ma być wykorzystywane przez wewnętrzną służbę ochrony ministerstwa. Nie wszystkich taki wydatek napawa dumą.

Zakup skrytykował między innymi poseł Platformy Cezary Tomczyk: „Nagminne zmiany ustaw dotyczących podatków być może nie wynikają z tego, że trzeźwość jest najmocniejszym punktem Ministerstwa Finansów” — skomentował z przekąsem.

Radio Zet zapytało, kto będzie badany za pomocą nowego urządzenia — petenci czy jednak pracownicy ministerstwa. Ale niestety odpowiedzi nie uzyskano.

Autorstwo: Antonina Świst
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. smerf 05.03.2019 00:15

    I tym sposobem podnosi się wpływy do budżetu.

    “Bo w tym kraju wódka jest bogiem.
    A wiara w boga… nałogiem”

    Tak trzymać! Patologia płodzi na potęgę (w ramach 500+ na viagrę) i otrzymuje wirtualny bonus, czyli emeryturę 4+ za dzietność.
    W rezultacie?
    Rodzi się mniej istot polskopodobnych aniżeli umiera.
    Wszyscy są roszczeniowi, garną za darmochę jak najwięcej, byle do jutra nie bacząc na to, co za 10 czy 50 lat.
    PiSiorskie pany dają to trza brać, czyli sarmacja pełną gębą!

    P.S. Ot, to tylko taki niewinny kaprys bezdzietnego konusa, syna Rajmunda i Janiny…

  2. emigrant001 05.03.2019 11:04

    Piją i jedzą za wasze a wy przy urnie nie macie nawet refleksji – dlaczego?

  3. smerf 06.03.2019 23:26

    Bośmy głupie, czyli polskie, przaśne i rubaśne, zaściankowe i takie zakompleksione!

    I na tym polu sobiepaństwa płażyńskopodobne:
    – wziąło za śmierć ojca w katastrofie smoleńskiej 450 000 zł,
    – dostawało do 25 r.ż. 2000 zł renty specjalnejj,
    – dorobiło się w spółce ENERGA ponad 65 000 zł,
    – bierze ponad 2 900 zł diety jako radny RM Gdańsk,
    – ma dom wartości 500 000 zł,
    – zgromadziło 70 000 zł oszczędności na koncie bankowym,
    a mimo to… zarejestrowało sie w PUP Gdańsk jako bezrobotne i otrzymało wnioskowane 20 000 zł dotacji na uruchomienie działalności gospodarczej w postaci otworzenia kancelarii adwokackiej.
    W głowie się nie mieści jak w tej poj… Polsce paranoja goni paranoję!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.