Tysiące manifestantów na ulicach Ammanu

Opublikowano: 30.01.2011 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 534

Tysiące ludzi wyszło 28 stycznia na ulicę stolicy Jordanii, Ammanu, aby po raz kolejny zaprotestować przeciwko rządowi premiera Samira Rifai oraz rosnącym cenom, inflacji i bezrobociu. Demonstranci mieli transparenty z napisami “Wysłać skorumpowany rząd do sądu”, skandowano m.in. “Rifai odejdź, ceny płoną, tak jak Jordańczycy”, wyrażano także solidarność z protestującymi Egipcjanami. To już trzecia tego rodzaju manifestacja, poprzednie odbyły się 15 i 21 stycznia.

Blisko 3,5 tysiąca osób z całego kraju uczestniczyło w demonstracji w stolicy, a ponad 2,5 tysiąca wzięło udział w protestach w sześciu innych miastach. Wszystkie manifestacje rozpoczęły się po piątkowych modłach w meczetach. Manifestanci mieli ze sobą m.in. zielone sztandary Frontu Akcji Islamskiej (które jest politycznym skrzydłem Bractwa Muzułmańskiego) jak i czerwone flagi z sierpem i młotem Komunistycznej Partii Jordanii.

Król Abdullah II zapowiedział wycofanie się z części antyspołecznych reform. Jednak zdaniem analityków nie zdymisjonuje on rządu (w Jordanii powołuje go właśnie monarcha). Sam premier Rifai ogłosił wprowadzenie subsydiów na paliwo, a także produkty takie jak ryż, cukier czy gaz używany do ogrzewania i gotowania, a także podwyżki dla urzędników państwowych i służb bezpieczeństwa. Sytuacja ekonomiczna Jordania jest jednak wciąż bardzo trudna, a bezrobocie wynosi 12 proc.

Opracowanie: Szymon Martys
Źródło: Lewica


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Yossarian 30.01.2011 13:36

    Wcześniej pisałem, że ostatnie rewolucje w krajach arabskich będzie porównywalna do “jesieni ludów”. Ludzie w tych krajach są w naprawdę trudnej sytuacji nie chcą władzy, chcą godnego życia. Obalą obecne rządy i kto dojdzie do władzy? W każdym z tych krajów przejmą władzę ludzie związani z Bractwem Muzułmańskich. Ciekawe to będzie…

  2. Prometeusz 30.01.2011 14:11

    No cóż… W końcu by mogło dość do solidnej wojny z syjonizmem i popierającym go Zachodem (USrael, US and A etc.), Świat Arabski będzie potrzebował nowego, bardziej scentralizowanego i ideologicznie przejrzystego przywództwa. Cóż zaś prostszego, niż rozpoczęcie procesu ostatecznej centralizacji i wymiany władzy od sprowokowanych demonstracji i, w efekcie, rewolt i przewrotów (polecam “Confessions of an economical hitman” i historię Iranu…)?

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  3. szperacz 31.01.2011 01:53

    “Jedyne czego teraz nam potrzeba aby wprowadzić rząd światowy to wywołanie globalnego kryzysu i chaosu” – tak podobno powiedział David Rockefeller

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.