Tysiąc małych Madź

Opublikowano: 12.06.2012 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 925

W Polsce w wyniku bezmyślności rodziców ginie rocznie 2 tys. małych dzieci. Prawie 6 dziennie.

Wszyscy znają 6-miesięcznąMadzię z Sosnowca i jej rodziców. Matka okrzyknięta oszustką, morderczynią i nieodpowiedzialną gówniarą jest przedmiotem rozmów przy niedzielnej wódeczce. Tatuś to już celebryta. Ale przede wszystkim katolik. Taki dobry, wybaczający. Jest o czym gadać.

Z OSTATNIEJ CHWILI

– 31-letnia matka rozwieszała pranie na balkonie znajdującego się na III piętrze swojego mieszkania. Trzymała 11-miesięczne niemowlę na ręce, w pewnym momencie chłopczyk wysunął się i spadł na ziemię.

– W Łodzi 11-miesięczna dziewczynka wypadła ojcu zwózka na jezdnię, gdy spacerował z nią po mieście. 19-letni ojciec sam wychowywał córkę.

– W Sędziszowie dziewczynka wypadła z okna. Mama tylko na chwilę wyszła do apteki.

– W Mysłowicach chłopiec wypadł z okna. Był pod opieką pijanej babci.

– W Łobżenicy 4-latek wlazł na parapet i wyskoczył z II piętra. Był sam w domu.

– W Sanoku z okna wypadła 1,5-roczna dziewczynka. w mieszkaniu byli rodzice, 18-letnia matka i niewiele starszy od niej ojciec.

– W Łomży prawie 2-letni chłopiec otworzył uszkodzone okno, które się nie domykało. I wypadł. Rodzice byli w domu.

– 17-miesięczne dziecko wypadło przez okno z I piętra domu jednorodzinnego w Mieleszynie; chłopiec sam wszedł na wersalkę i otworzył sobie okno. W domu były mama i babcia.

CHŁOPCY CZĘŚCIEJ NIŻ DZIEWCZYNKI

Według danych z GUS i z policji, najwięcej jest wypadnięć z okna lub utonięć. Na wsi takich wypadków jest więcej niż w mieście. Częściej ulegają wypadkom chłopcy. Wciąż jakieś dziecko wpada pod snopowiązałkę lub traktor. Pod Częstochową niespełna 3-letni malec uruchomił kosiarkę i stracił obie dłonie. Według lekarzy z pogotowia, alarmujące są statystyki oparzeń. Dotyczy to właśnie tych najmłodszych. Oparzenia, uduszenia, pobicia i znęcanie się nad dzieckiem to najczęstsze przyczyny śmierci w domu. Ogólnie wiadomo, że właśnie w okresie niemowlęcym oraz w wieku przedszkolnym dom jest najczęstszym miejscem doznawania urazów przez dzieci. Są to głównie upadki ze schodów, stołu, łóżka oraz oparzenia. Dużo jest też wypadków w chodziku, gdy malec uczy się chodzić w specjalnie przystosowanym “pojeździe”. Lekarze twierdzą, że dziecko powinno nosić kask, chodząc w tym urządzeniu. Gdy chodzik zaczepi o próg, malec leci na głowę. Liczba urazów u najmłodszych sięga ponad 20 proc. populacji, a około 10 proc. nieszczęśliwych wypadków u dzieci jest przyczyną kalectwa.

W SZKOLE NIEBEZPIECZNIEJ NIŻ W GÓRNICTWIE

Równie dużo wypadków jest w szkole. Pracownicy Instytutu Ochrony Pracy obliczyli, że uczniom przydarza się więcej wypadków niż górnikom. Z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej wynika, że w minionym roku szkolnym doszło w polskich szkołach do ponad 76 tysięcy wypadków, w tym aż 60 śmiertelnych i 388 ciężkich. Dane te mogą być jednak zaniżone. Tak przynajmniej twierdzą eksperci z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. Odkąd ogłoszono te wyniki statystyki wypadków szkole się poprawiły. MEN zmieniło kryteria zbierania danych. – Nie wliczając do nich np. wypadków w drodze do szkoły czy na wycieczkach – mówi Krystyna Świder z CIOP. – Ministerstwu nie zależy specjalnie na ujawnianiu tych liczb. Dyrektorzy szkół też nie mają w tym interesu. Jeśli któryś skrupulatnie policzy te zdarzenia i okaże się, że odbiega od średniej, zaraz ma na karku kontrolę z kuratorium.

Pracownicy instytutu obliczyli, że na 1000 uczniów przypada średnio aż 21 niebezpiecznych zdarzeń. To znacznie więcej niż w górnictwie, gdzie na 1000 osób rocznie wypadkom ulega 17. Nawet w transporcie jest ich mniej.

KRÓTKA JEST DROGA DO JEZUSKA

Dwóch młodych mężczyzn spacerowało po sklepach. Jeden prowadził wózek ze śpiącym dzieckiem. Mężczyźni postanowili skorzystać z ruchomych schodów. 7-miesięczne niemowlę wypadło z wózka, upadło na główkę i stoczyło się po kilku stopniach. Ojciec dziecka podniósł niemowlę, wsadził je do wózka i udał się wraz z towarzyszem do sklepu monopolowego, by zakupić zgrzewkę piwa. Pod Krakowem na drodze A7 niemowlę wypadło z samochodu. Otworzyły się drzwi i na zakręcie malec wypadł na jezdnię. Przy prędkości 100 km/h. Dziura w chodniku była przyczyną dwóch śmiertelnych wypadków dzieci na Śląsku. Koło wózka wjeżdżając w dziurę, zablokowało wózek i dziecko wypadło wprost na jezdnię. Na dworcu kolejowym pod Małkinią wózek z dzieckiem stoczył się na tory wprost pod pociąg. Najprawdopodobniej nie zadziałała blokada kół, gdy mama kupowała bilet. A może zapomniała zaciągnąć? Bajka, Bójka i Brawurka to ulubione bohaterki Asi. W amerykańskiej kreskówce mogły wszystko. Asia była Bajką umiejącą latać i – podobnie jak ona – weszła na dach domu, rozłożyła reklamówkę jak spadochron i skoczyła. Chłopcy bawili się w polu w wisielca. Jeden się wieszał, drugi go ratował. W pewnym momencie drugi zapatrzył się na przebiegającego zająca. Pierwszego nie dało się uratować. Przykłady można mnożyć. Przykłady przypadkowych śmierci, głupoty dorosłych, nieodpowiedzialności i wreszcie podłości opiekunów. Podobno jedna z ulic w Sosnowcu ma niedługo zmienić nazwę na ulicę Małej Madzi Cierpiącej. Słusznie. Być może to ulica wiodąca do wyniesienia Madzi na ołtarze. Powinna zostać patronką głupich rodziców.

Autor: Joanna Skibniewska
Źródło: “Nie” nr 11/2012


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

13 komentarzy

  1. pablitto 12.06.2012 11:10

    tutaj, również niestety, jak w artykule częśćwiny ponosi “syndrom animka” :/ – czyli ładowanie dzieciom do głowy, że są “nieśmiertelne” i antygrawitacyjne – jak wszyscy (!?) bohaterowie kreskówek robiący różne głupoty :/ …

  2. Staszek 12.06.2012 13:14

    Joanna Skibniewska z NIE przywołałaś tyle tragicznych nieszczęść tylko po to aby przywalić ‘katolom’ Podłe i niskie instynkty zawsze kierowały pismakami z NIE.Żenada,WM trzymaj poziom.

  3. bastardus 12.06.2012 14:23

    Faktem jest, że tak popularne ukrywanie prawdy przed dziećmi, czyt. okłamywanie ich często nie wychodzi im na zdrowie. Różnego rodzaju bajki im opowiadane powodują, że później nie zdają sobie sprawy maluchy z niebezpieczeństwa pewnych sytuacji. Nie ukrywajmy przed nimi prawdy o życiu i śmierci, o prokreacji, mówmy, że bajki to tylko bajki, a gry to tylko gry. Zgadzam się wina po stronie rodziców, ale nie przed wszystkim da się ustrzec.
    Staszek? O co ci konkretnie chodzi?

  4. Raptor 13.06.2012 00:03

    “W Polsce w wyniku bezmyślności rodziców ginie rocznie 2 tys. małych dzieci. Prawie 6 dziennie.”

    A ileż dzieci z tego samego powodu się rodzi 😉

  5. Martinus 13.06.2012 10:19

    Co za kobita. Najpierw błąd w tytule (powinno być Madzi a nie “Madź”). Potem atak na rodzinę, że niby bezmyślnością krzywdzi dzieci… Można na to tylko odpowiedzieć, że przy milionach rodzin i dzieci takie wypadki się zdarzą, sama statystyka na to wskazuje. No chyba że przykujemy wszystkie małe dzieci do kaloryfera, ale i wtedy doniczka może spaść na głowę albo coś w tym stylu…

  6. Staszek 13.06.2012 10:31

    realista Pani Skibniewska z NIE zastosowała stary dziennikarski trik z resztą bardzo nieczysty mianowicie na początku artykułu wspomina jakby mimochodem o tatusiu celebrycie ale przede wszystkim katoliku kodując w podświadomości czytelnika o czym będzie opowiadał artykuł.Niestety w NIE jest to normą,że jak ktoś dostanie sraczki to wina katolika.Realista wnikliwiej analizuj tekst zanim komuś dokopiesz a jeśli chodzi o WM to bardzo wysoko je cenię i tylko z troski o nie pozwalam sobie o drobne uszczypliwości .

  7. Aida 13.06.2012 10:37

    “Nie zwalałabym w każdym przypadku całej winy za nieszczęśliwy wypadek na rodziców. Matka musi też uprać, uprasować, ugotować, posprzątać, zrobić zakupy, umyć się czy skorzystać z toalety. Nie jest w stanie trzymać dziecko za rączkę czy patrzeć na nie przez 24 godziny na dobę.’
    Rodzic jest jednak odpowiedzialny za swoje dziecko. Wychodząc z pomieszczenia zamykam balkon, nie wpuszczam dziecka samego do łazienki, bo butelki to potrafi samo sobie odkręcić. Z drugiej jednak strony nie da się cały czas patrzeć na dziecko i pilnować, kiedy ja sprzątam w kuchni, dziecko bawi się w pokoju, czy jak samo otworzy sobie okno to moja wina? Co prawda co chwile doglądam co robi, ale mogę zajrzeć o 2 sekundy za późno.
    “a propos artykułu, to widzimy efekty bezstresowego wychowania”
    Nie wiem czy to ma jakikolwiek związek z bezstresowym wychowaniem. Ja dziecka nie uczę ” nie wchodź na poręcz od balkonu”, ” nie otwieraj okna”, bo nie ma sensu pokazywania mu opcji rzeczy, których nie wolno, żeby nie pobudzać wyobraźni w tę stronę. Nie widzę żądnego związku z bezstresowym wychowaniem. Pewnych rzeczy rodzic uczy odruchowo, nie zastanawiając się za bardzo, myślimy przede wszystkim o bezpieczeństwie malucha, a ciekawość poznawcza swoja drogą. Mogę pozwolić popatrzeć, inne rzeczy dotknąć, ale nie wszystko bezwarunkowo. Moje dziecko bardzo boi się ognia nawet tego zimnego, sztucznego i nie przetłumaczę, ze to nie parzy, on się boi i koniec:)

  8. Il 13.06.2012 17:45

    Tysiące zmarnowanych środków na zbyteczne “nie”.
    Ilu pismaków po znajomości wydaje jakieś zbyteczne gazety, czasopisma, miesięczniki ? Ile to wszystko kosztuje, komu odebrano środki na bezpieczne utrzymanie rodziny i dlaczego becikowe i zasiłek z opieki społecznej są w Polsce takie małe ?

    TO NIE WINA RODZICÓW, TO WINA CHOREGO SYSTEMU WYZYSKU SPOŁECZEŃSTWA PRZEZ RZĄDOKRATÓW, SPEKULANTÓW, LICHWIARZY, OSZUSTÓW, KŁAMCÓW, ITP.

  9. Aida 13.06.2012 18:00

    Il co za bzdury, nie ma to jak wszystko podpinać pod politykę.

  10. Il 13.06.2012 21:35

    Aida, to nie bzdury.

    Porównaj zarobki polityków z zarobkami przeciętnych rodziców lub finansowo biednych rodziców wyzyskanych przez chore systemy: militarny, urzędniczy i kościelny.

    Przykładem m.in. Karol Wojtyła. Niby dużo robił dla ludzi ale w rzeczywistości dawał zły przykład do naśladowania. Był kosztownym globalistą. Środki przeznaczone na jego podróże i na utrzymanie chorego Watykanu można było przeznaczyć na polepszenie bezpieczeństwa warunków życia wielu rodzin.
    Podobnie z luksusowym życiem militarystów i urzędników.

  11. Prometeusz 14.06.2012 01:23

    Naturalna selekcja…

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  12. Aida 14.06.2012 07:21

    Il to ja się pytam jaki to ma związek z tym, że rodzic nie bierze odpowiedzialności za swoje dziecko i/albo w wyniku tego dziecku dzieje się krzywda. Mogę podać Ci przykłady ludzi biednych, a takich co troszczą się o swoje dzieci.
    Naturalna selekcja, tja jasne, jakby dziecko wiedziało, że zrobi sobie krzywdę. Naturalna selekcja to może dotyczyć dorosłego osobnika, postępującego głupio, a nie dziecka, które nie na ukształtowanej wyobraźni przewidywania wypadków.

  13. Prometeusz 14.06.2012 12:36

    @Aida:

    Naturalna selekcja ma to do siebie, ze nie jest uczciwa, litosciwa ani przesadna. Dotyka kazdego i wszyskich zywych istot, w tym takze dzieci. Rola rodzica jest (teoretycznie) ochrona i dbanie o wlasne potomstwo. Jest to zrozumiale i naturalne, nawet z czysto biologicznego punktu widzenia (przekazanie genow). Rodzice, ktorzy sa niedostatecznie dobrzy (lub po prostu mieli pecha/dziecko mialo pecha) – tez niestety sa biologicznie ‘selekcjonowani.

    Nie pomoze tu cala uwaga Swiata, nie pomoze nawet zamkniecie dziecka w wylozonej gabka, przeciwatomowej klatce Faradaya. Dziennie w wypadkach gina tysiace ludzi, w tym dzieci. Zawinione, niezawinione, przypadkowe sytuacje – ile ofiar, tylez okolicznosci. Czasem blad, zaniedbanie lub czysta glupota. Czasem pech nie do przewidzenia. Tak czy siak – naturalna selekcja. PSIKUS! Przykry, tragiczny – coz.

    Nas w dziecinstwie (mowie o znanej mi grupie rowiesniczej) nikt nie pilnowal. Robilismy rzeczy, o ktorych dzisiejsze brukowce wrecz snia. Przezylismy wszyscy. Nie obylo sie bez ran i uszkodzen, a i o kilku znacznie gorszych wypadkach kazdy slyszal. Bylo to naturalne. W koncu zycie, ogolnie rozumiane, to nie tylko szczesliwe powroty i radosne chwile. Teraz – urasta to do rangi panicznego wrzasku o to, by za wszelka cene ratowac wszystkich od wszystkiego – a nade wszystko samych siebie. Dzieci nie maja wyobrazni i sa glupie, dorosli zreszta tez – wszak wciaz ktos za nich musi decydowac o ich zyciu, bezpieczenstwie, prawach i obowiazkach. I tak tez rosnie spoleczenstwo zyciowych kalek, ktore wbrew calej tej ochronce – sa jeszcze bardziej podatne na wypadki i tragedie. Ciekawe, dlaczego…?

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.