Liczba wyświetleń: 674
Satoshi Nakamoto, twórca kryptowaluty Bitcoin, miałby otrzymać Nagrodę Nobla? Prof. Bhagwan Chowdhry poinformował o takiej nominacji. To tym bardziej ciekawe, że nikt nie wie kim jest Satoshi Nakamoto.
Przed weekendem na łamach “Huffington Post” prof. Bhagwan Chowdhry poinformował, że chętnie poparłby przyznanie Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii twórcy kryptowaluty Bitcoin – osobie znanej jako Satoshi Nakamoto.
Ten artykuł w “Huffington Post” był czymś więcej niż zwykłym felietonem. Bhagwan Chowdhry to jedna z osób, które zostały zaproszone do nominowania potencjalnego laureta ekonomicznego Nobla (przyznawanego przez Bank Szwecji).
Profesor sam ujawnił, że nominował do Nobla Satoshi Nakamoto. Nie jest to informacja całkiem “oficjalna”, bo informacje nominacjach do nagrody Nobla mogą być ujawnione dopiero po 50 latach, co jest zresztą jednym punktów krytyki wobec tej nagrody. Niemniej Bhagwan Chowdhry chyba sobie nie żartował i możemy mu wierzyć, iż jest on jednym z nominatorów, a do nagrody wskazał Satoshi Nakamoto.
Słysząc o takiej nominacji zadamy sobie dwa pytania. Czy jest to poważna nominacja i kim właściwie jest Satoshi Nakamoto?
Bhagwan Chowdhry uważa nominację za odpowiednią choć dodaje, że do głowy przyszedł mu niejeden inny kandydat. Ostatecznie trzeba przyznać, że twórca Bitcoina wymyślił coś naprawdę rewolucyjnego. Ludzkość posługuje się od dawna różnymi walutami, ale Bitcoin to waluta przewyższająca pod pewnymi względami wszelkie znane dotychczas narzędzia płatności. Bhagwan Chowdhry uważa, że szczególnie ważna jest możliwość elektronicznego transferu pieniędzy z pominięciem rządów, banków i takich pośredników jak Visa, Mastercard lub PayPal.
Bitcoin stał się czymś więcej niż opcją płatności. Umożliwia on w praktyce “cyfryzację” przekazywania różnego rodzaju własności i zawierania różnego rodzaju umów. Staje się podstawą nowatorskich projektów takich jak Stellar lub Ethereum. Zdaniem Chowdhry’ego w przyszłości to konsumenci i biedniejsze warstwy społeczeństwa skorzystają na istnieniu cyfrowej wymiany pieniędzy, która jest tak tania i niezależna. Właściwie, jeśli dobrze się zastanowić, trudno wymyślić coś bardziej innowacyjnego, co miałoby miejsce w świecie pieniędzy w ostatnich latach.
No dobrze, ale kim jest Satoshi Nakamoto? Tego niestety nie wiemy. Nie wiemy nawet, czy Satoshi Nakamoto to prawdziwe nazwisko.
Postać tajemniczego twórcy kryptowaluty rozpala wyobraźnię mediów. Różne artykuły na temat “prawdziwego Satoshi Nakamoto” są publikowane przynajmniej od 2011 roku i nie raz okazywały się pomyłkami.
W ubiegłym roku “Newsweek” narobił zamieszania, wskazując na człowieka nazwiskiem Dorian Prentice Satoshi Nakamoto. Był to skromny 64-latek, który przez “Newsweeka” został opisywany nie tylko jako twórca Bitcoin, ale także posiadacz niemałej fortuny. Dorian S. Nakamoto ostatecznie zaprzeczał i wyjaśniał, że doszło do nieporozumienia w czasie rozmowy z dziennikarzem.
Czy anonimowość Satoshiego Nakamoto może być przeszkodą w przyznaniu nagrody Nobla? Bhagwan Chowdhry uważa, że nie. Jego zdaniem należy podjąć próby skontaktowania się z twórcą Bitcoin przez internet. Poza tym profesor sugeruje, że można podjąć próbę ustalenia adresu portfela Satoshiego Nakamoto i przesłać mu nagrodę w postaci cyfrowej waluty. To już wydaje się zbyt nowatorskie jak na komitet noblowski, choć oczywiście przekazanie nagrody Nobla w ten sposób byłoby czymś równie niezwykłym, jak sam Bitcoin.
Autorstwo: Marcin Maj
Źródło: DI.com.pl
Poznaj plan rządu!
No i od tego momentu wiadomo, że to jeden wielki przekręt. Nobla nie przyznaje się projektom politycznie wadliwym.
Nie udało się wypromować tego wcześniej to teraz chcą noblem nagłośnić sprawę.
Nie dajcie się oszukać, BTC to nic innego jak kolejna wirtualna waluta która jak an razie prawie w całości kontrolowana jest przez kilka osób (cóż za zbieg okoliczności).
Jak był by to uczciwy projekt to większościowa pula nie była by w ręku małej grupy to po pierwsze a po drugie nie możliwe było by śledzenie transakcji.
Jak na razie to zapewnia tylko twarda waluta jak kruszce.
Prawie w calosci kontrolowana jest przez kilka osob? Co ty ćpasz czlowieku 😀
No to poczytaj jak BTC było generowane, najpierw nastukali sobie tego sporo sami twórcy, a potem wielkie maszyny, kilka procent generuje się na wielu maszynach na całym świecie im dalej w las tym trudniej wygenerować kolejnego BTC.
@Komzar
Oczywiście, ja nie dałam się nabrać na bitcoina z prostego powodu: jest wirtualny.
A kto mial kopac jak tylko kilkanascie osob wiedzialo o projekcie? Z czasem wiecej ludzi sie zaczelo interesowac i popularnosc wzrosla.
Czy moze mieli oglosic swiatu ze “od jutra kopiemy bitcoin. to taka rewolucyjna kryptowaluta, jeszcze o tym nie wiecie ale kopcie z nami bo za 5 lat bedziecie zalowac” 🙂 I tak bys nie kopal 🙂
Dlaczego odrazu doszukujecie sie w tym spisku? Kod zrodlowy jest otwarty, tysiace programistow na calym swiecie go przeglądalo i nic podejrzanego nie znalezli. A to, ze dzisiaj tyle kosztuje, to dzieki temu, ze omija banksterke i mozesz sobie kaske wysylac na caly swiat praktycznie bez oplat. I coraz wiecej ludzi widzi co robią banki i docenia btc. Więc nic tylko dziekowac za taki przelomowy wynalazek.
@wezprzestan
Kiedy misjonarze wyruszyli na ‘podboj’ Afryki to to tez bylo ‘czyste’ a tym bardziej przelomowe,.. a skonczylo sie jak zwykle.
Aby krytykować bitcoina trzeba go najpierw poznać i przeczytać choć skrócony artykuł o tym jak to wszystko jest zorganizowane, np. o bazie 15GB odświeżającej się co 10 minut ,kryptografii, kluczach prywatnych, łańcuchach bloków i innych trudnych dla niematematyków terminach… trudnych, ale możliwych do ogarnięcia. Z kryptografią spotyka się dziś niemal każdy internauta. Drogi sceptyku BTC, czy nie boisz się płacić w banku on-line, gdy masz zieloną kłódkę SSL w adresie, ze świadomością, że nic z tej kryptografii nie kumasz … a ta kryptografia jest wykorzystywana też przez podejrzanego Bitcoina.
Naprawdę nie wiem ile razy trzeba to pisać by ludzie zrozumieli, szczególnie Ci od kryptografii. Jak im się udaje to ogarnąć wywalając się na matematyce ze szkoły podstawowej to już inna kwestia. No ale pośledźmy to raz jeszcze.
1. Jaką pracę, jaką wartość dodaną trzeba wnieść do społeczności by zdobyć 1BTC?
Tak się składa, że żadnej. Ktoś sobie “wykopał” BTC i teraz chce za to kupić telewizor lub nie daj boże chleb a nie dał nic od siebie. Już to dyskwalifikuje tą walutę. Jest jeszcze gorzej, na jej “wykopanie” zmarnował energię i realne zasoby.
2. Dlaczego pierwsi mają łatwiej w zdobywaniu BTC niż następni? To jawna niesprawiedliwość o czym już pisałem. System monetarny nie może dawać przywilejów nikomu. Odniesienie do złota jak to często zwolennicy BTC podają jest zwykłą zmyłką z kilku powodów. Po pierwsze pierwszeństwo w złożach złota znów mają mafie a zdobyły to ceną milionów ofiar, po drugie jak się wydobędzie złoto to ma ono realną wartość. Jest potrzebne.
3. To punkt dla matematyków :). Te wasze BTC zaczęliście sprzedawać za USD, oczywiście nie sugeruje tu żadnego spisku, uważam że po prostu tak głupio wyszło. To teraz matematycy powiedzcie mi ile to musi się namęczyć taki bankier by kupić wszystkie wasze BTC, co do jednego?
Pomogę Wam: Nic! On zwyczajnie jak już BTC będzie sprawnie działać na świecie, wklepie w swoim komputerku Kup wszystko po dowolnej cenie i tak zrobi. Dlaczego? Ano dlatego, że on USD nie musi kopać, on zwyczajnie w świecie wpisze sobie dowolną kwotę jaka będzie potrzebna.
Tym sprytnym sposobem banda “strategów” pomoże wyrugować realną walutę i wprowadzić walutę wirtualną skopaną na każdym poziomie.
Jakiś czas temu rządy miały fajny pomysł po sukcesie BTC, wprowadzić swoje kryptowaluty wygenerować jednorazowo i rozdysponować je między obywatelami po równo i tak zacząć. Ma to sens. I właśnie dlatego te systemy nie przeszły, bo były sensowne dla ludzi a zagrożeniem dla banku.
hehhe kolejny mały kroczek poprzez upadek systemu monetarnego do czipowania ludzi a koniec końcem Nowego Porządku Świata. Trzeba tylko poczekać na ustalenie stref wpływów i parę bombek atomowych 😉
“1. Jaką pracę, jaką wartość dodaną trzeba wnieść do społeczności by zdobyć 1BTC?
Tak się składa, że żadnej. Ktoś sobie „wykopał” BTC i teraz chce za to kupić telewizor lub nie daj boże chleb a nie dał nic od siebie. Już to dyskwalifikuje tą walutę. Jest jeszcze gorzej, na jej „wykopanie” zmarnował energię i realne zasoby.”-SZACH
“ile to musi się namęczyć taki bankier by kupić wszystkie wasze BTC, co do jednego?
Pomogę Wam: Nic! “-SZACH MAT!
Dla mnie bitcoiny śmierdzą na kilometr. Np.Ktoś sobie wygenerował 1btc-niedopuszczalne,absurdalne,złodziejskie,niesprawiedliwe i śmieszne!
@Komzar, no dobra matematyku z podstawówki to weź teraz oblicz se ile bank zyska (straci) na kupnie BTC a ile stracą (zyskają) sprzedający.
A co do 1 i 2 punktu, naprawdę?