Tupet Rostowskiego

Opublikowano: 04.02.2017 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1264

Jaki trzeba mieć tupet, ile pychy i zakłamania, żeby tak jak były wicepremier i były minister finansów J.V. Rostowski pogardliwie atakować, krytykować i pouczać polski rząd, gdy samemu powinno się odpowiadać przed Trybunałem Stanu, za to co się uczyniło Polsce, Polakom i polskim finansom publicznym.

To Jacek V. Rostowski był znany jako mistrz kreatywnej księgowości, specjalista od sztucznego zaniżania polskiego długu, choćby poprzez udzielanie tzw. pożyczek dla FUS, które były de facto dotacjami, a których nie zaliczano do długu Skarbu Państwa oraz poprzez wykorzystywanie tzw. swapów walutowych do manipulowania wielkością polskiego długu pod koniec roku, czy też poprzez zadłużanie się w Krajowym Funduszu Drogowym na dziesiątki miliardów, których też nie zaliczano do długu publicznego.

To przecież człowiek, który wielokrotnie mylił się w sprawie wskaźników gospodarczych i musiał nowelizować własny budżet.

Sztukmistrz z Londynu Jacek V. Rostowski zadłużył Polskę i Polaków na blisko 350-400 mld zł, czyli na niewiele mniej niż wszyscy poprzedni ministrowie finansów przez 26 lat – praktycznie dobijając do kwoty 1 bln zł długu publicznego, wliczając w to 150 mld zł skoku na OFE.

To przecież członek polskiego rządu PO-PSL, który brał udział w tajnych spotkaniach Grupy Bilderberg i powiązany z uniwersytetem i środowiskiem George’a Sorosa.

To “Huragan Vincent” zadłużał nas też na potęgę w walutach obcych, emitując na gigantyczną skalę euroobligacje, jak i obligacje w dolarach, frankach, a nawet w jenach. Dług zagraniczny pod koniec rządów PO-PSL wzrósł do blisko 340 mld dol.

To ten minister finansów nie podjął skutecznych działań przeciwko działaniom spekulacyjnym prowadzonych przez bank Goldman Sachs na polskim złotym oraz w kwestii oszukańczych i toksycznych tzw. opcji walutowych dla przedsiębiorstw, nie mówiąc już o tzw. kredytach frankowych czy polisolokatach.

J.V. Rostowskiemu nie podoba się stan finansów publicznych według PiS, gdzie deficyt sektora finansów publicznych wynosi zaledwie od 2,8 do 2,9 proc. PKB, choć on sam miał deficyty na poziomie ponad 5 proc., a nawet 7 proc. PKB i wtedy było cudnie – była “Zielona Wyspa” i trawa malowana na zielono.

To za jego czasów od 2010 r. wstrzymano wszystkie podwyżki dla pracowników sfery budżetowej, a dla nauczycieli od 2012 r. Dziś w budżecie jest blisko 40 mld zł na cele prospołeczne i kilka miliardów złotych na bezpośrednie podwyżki: dla pielęgniarek, wojska, policji, na najniższe emerytury i płacę minimalną.

Magikowi od finansów Jackowie V. Rostowskiemu strasznie nie podoba się zwalniająca w 2016 r. gospodarka, bo wzrost PKB wyniósł od 2,8 do 2,9 proc. PKB, choć przecież za jego czasów mieliśmy gigantyczne spadki wzrostu PKB do poziomu zaledwie 1,4 proc oraz 1,6 proc.

To były minister finansów wraz z przewodniczącym Komisji Finansów Publicznych są współodpowiedzialni za opóźnienie wprowadzenia w Polsce dyrektywy unijnej MIFID, co spowodowało olbrzymie koszty i straty dla wielu uczestników polskiego rynku finansowego, ale i wiele ludzkich dramatów.

To za jego urzędowania w ministerstwie finansów dochody podatkowe, zwłaszcza z VAT zaczęły spadać, a fikcyjne, fałszywe faktury gwałtownie przyrastać. Rabunek dochodów podatkowych polskiego państwa stał się faktem.

Za czasów rządów PO-PSL jak i ministra finansów Jacka V. Rostowskiego kwota wolna od podatku wzrosła zaledwie o 2 zł.

Sam jako polski MF był zadłużony w zagranicznych bankach, a o jego poziomie etycznym po części najlepiej świadczą, nagrane na taśmach rozmowy z byłym ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim i wymiana “pikantnych kawałów”.

To nie tylko w mojej ocenie był to jeden z najgorszych ministrów finansów od 26 lat: niekompetentny, agresywny politycznie, słabo zorientowany w polskiej rzeczywistości makroekonomicznej. Nic też dziwnego, że rząd PO-PSL i premier odwołali go w końcu z funkcji ministra finansów, tyle tylko, że zdecydowanie za późno.

Zamiast siedzieć cicho i nie przypominać opinii publicznej o swych wyczynach w sferze finansów publicznych, znów poucza, obraża i atakuje polski rząd, a przecież za to co czynił w sferze finansów publicznych w ocenie wielu Polaków już dawno sam powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.

Autorstwo: Janusz Szewczak – poseł PiS
Źródło: Stefczyk.info


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. rumcajs 05.02.2017 10:41

    Przecież to u ludzi jego pokroju to normalka…Sami nawet siebie mianowali “postepowymi europejczykami”…Zatem ja jestem zacofanym troglodyta….
    Panie Januszu, a może już czas na zebranie podpisów za postawieniem przed trybunał stanu, tych co szkodzili krajowi, a nie tylko pisanie i gadanie o tym.

  2. Maximov 05.02.2017 11:50

    @rumcajs
    Litości!
    Przecież to ta sama klika a swoim krzywdy nie dadzą zrobić.
    Ty naprawdę wierzysz w te “różnice” pomiędzy partiami politycznymi?
    PO mogło przecież postawić Ziobrę przed Trybunałem Stanu, i co?
    Oni od lat robią teatrzyk dla mas aby sami mogli jak najdłużej pasożytować na publicznych pieniądzach.
    Widzisz jakieś realne zmiany w Polsce w ostatnich dwudziestu latach poza wysypem Lidli, Biedronek, placówek banków i innej maści maszynek do drenażu kapitału za granicę?
    Bo ja nie.
    Jedyna nadzieja w Ruchu Kukiza.
    Oni jako jedyni próbują budzić świadomość obywatelską i wiarę w możliwość wpływania na politykę w kraju.

  3. emhyr 05.02.2017 14:49

    (Naruszenie regulaminu punkt 5a. Admin)

  4. Cami 05.02.2017 15:10

    Niestety najgorsze w tym wszystkim jest to ze nie mozna w ten sposob (emhyr) tego “ś…a” wyciąć – bo zaraz usrael itp. nas najadą (zreszta juz sami ich wpuscilismy jak kiedys ruskich) jak Libię, Irak czy Syrię – pod pretekstem łamania praw człowieka, demokracji i ciul wie jeszcze czego, gdyz tak naprawde wyrywajac te chwasty uderzamy w ich interesy rabunku naszego kraju i milionów mieszkańców. Niestety w dzisiejszych czasach jesteśmy ubezwłasnowolnieni we wielu kwestiach 🙁 no ale chcieliśmy kapitalizm to mamy – niestety widzielismy go tylko taki jeaki jest w mediach, filmach – wystarczylo pojechac samemu do USA lub ogladac filmy kina niezaleznego zeby poznac jaka jest prawda i jakie panuje rpzwarstwienie spoleczne, a nie Terminatory itp. bzdury 🙂
    Wszyscy sie tak zachwycali ze jakie to nam UE drogi buduje itp. – nam?
    Przeciez oni je tak naprawde sobie buduja – zeby moc na emeryturce dojechac sobie na dacze pobudowane na kupionej naszej ziemi, a my? bedziemy dla nich dalej tania sila robocza – nie bedziemy musieli jezdzic im “tylki podcierac” jako opiekunki – tylko sami tu przybeda – taki nowoczesny niewolnik co we wlasnym kraju za miske ryzu bedzie oprawcom sprzatal, kosil trawe i wykonywal glownie przyziemne uslugi dla zachodniej “elity” stacjonujacej w naszym kraju 🙁

  5. Kaczor3333 05.02.2017 20:05

    Tupeciarz.

  6. rumcajs 06.02.2017 11:00

    @@Maximov@@
    Też jestem zwolennikiem Kukiza. Podzielam taki sam pogląd jak Ty. Dlatego napisałem, aby przestał gadac, a zaczął cos robić!!!
    We wszystkich partiach sa “gadacze”, że trzeba, że powinno sie, itd, ale jakos nie kwapią sie tego realizowac, bo kazdy z nich ma “za uszami” i sam może przed takowym trybunałem wyladowac.
    Jestem zdania, że w zmienionej konstytucji, także obywatele, zebrawszy np: 200-400, czy nawet 500 tys podpisów miec mozliwośc stawiania przed tym trybunałem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.