Trzecia Intifada?

Opublikowano: 13.03.2011 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 714

Palestyńczycy z Zachodniego Brzegu Jordanu szykują własny Dzień Gniewu. Planują masowe demonstracje na 15 maja i na Facebooku dumnie – i prawdopodobnie na wyrost – nazywają je “Trzecią Intifadą”. Stronę “lubi” już ponad 110 tysięcy ludzi, jednak należy wspomnieć, że kliknąć może każdy użytkownik Facebooka, niekoniecznie Palestyńczyk, co znacząco deprecjonuje wartość tej liczby. Jednocześnie trzeba pamiętać, że wszelkie inicjatywy antyizraelskie zarówno w Strefie Gazy, jak i na Zachodnim Brzegu Jordanu, łatwo mogą zyskać poklask wśród mieszkańców. Urokowi całej stronie na portalu społecznościowym dodaje groźba Palestyńczyków, iż jeżeli zostanie zablokowana, zbojkotują serwis. Ciekawe czy wiedzą, iż jego założyciel nazywa się Mark Zuckenberg?

DLACZEGO 15 MAJ?

Data jest kompletnie nieprzypadkowa. Czternastego maja 1948 roku ogłoszona została izraelska Deklaracja Niepodległości, która jest świętem narodowym w Izraelu. Piętnastego maja Palestyńczycy obchodzą Dzień Makbah (Dzień Katastrofy) mający przypominać o ich wypędzeniach lub ucieczkach, które miały miejsce głównie w wyniku wojny o niepodległość (1948-1949) i dotknęły około 711 tysięcy według UNRWA (Agencja Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie). Obecnie agencja zarejestrowała 4,8 miliona palestyńskich uchodźców. – najwięcej w Jordanii – ponad 2 miliony.

Na ulicy ma więc kto wychodzić, a sam termin jest wręcz naturalny do demonstracji swojego gniewu. Przy sprawnej organizacji, dobrym marketingu, w połączeniu z biedą i brakiem perspektyw, a także “arabskimi rewolucjami” w Egipcie, Tunezji i Libii – Palestyńczycy nie mają po co zostawać w domu.

CZY TO MA SENS I CO NA TO WSZYSTKO IZRAEL?

Izraelskie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na pewno podjęły już stosowne działania, począwszy od kliknięcia “lubię to!” to Facebooku i monitorowania strony. Izrael na ewentualny wybuch zamieszek będzie przygotowany, a potencjalna palestyńska Intifada nie będzie takim zagrożeniem dla Izraela jak w 1987 i 2000 roku. Mur oddzielający Izrael od Zachodniego Brzegu Jordanu jest powszechnie krytykowany jako dzielący Izraelczyków i Palestyńczyków na dwa narody, z których jeden może wszystko, a drugi nie ma żadnych praw. To prawda, ale teraz izraelscy politycy mogą powiedzieć – w obliczu zagrożenia ze strony Palestyńczyków nasze bezpieczeństwo zdecydowanie się zwiększyło.

Kolejna Intifada nie ma również sensu z punktu widzenia Palestyńczyków z jeszcze jednego powodu. Jak pokazują statystyki, jej ofiarami staliby się głownie oni sami. Przed niezwykle trudnym dylematem stoją z kolei władze Autonomii Palestyńskiej. Muszą zrobić wszystko, by Dzień Gniewu nie obrócił się przeciwko nim, a mają ku temu Palestyńczycy powody. Kiedy ogółem 51% Palestyńczyków (dane Ośrodka Informacji ONZ w Warszawie) żyje poniżej granicy ubóstwa, skorumpowani urzędnicy mają się jak najlepiej. Prezydent Mahmud Abbas powinien więc wesprzeć demonstracje – z jego punktu widzenia lepiej by skierowane były one przeciwko Izraelowi, aniżeli przeciwko niemu.

Szczególnie że niedawno Fatah ponownie dostał “od życzliwych” po głowie. Telewizja Al-Jazeera ujawniła poufne palestyńskie dokumenty z czasów negocjacji z Izraelem. Wynika z nich, iż Palestyńczycy byli gotowi na niepopularne w świecie arabskim kompromisy, takie jak np. przekazanie kontroli nad Wzgórzem Świątynnym międzynarodowemu komitetowi. Jeżeli Al-Jazeera chciała zaszkodzić umiarkowanemu Abbasowi to nie mogła znaleźć lepszego czasu. W momencie, gdy Izrael odrzuca amerykańskie sugestie zamrożenia rozbudowy osiedli, katarska telewizja dodatkowo osłabia pozycję Palestyńczyków. Efektem tego jest rezygnacja głównego palestyńskiego negocjatora – Saeba Erekata.

Izrael również powinien zrobić wszystko, aby te protesty były przeciwko … Izraelowi. Dalsze osłabianie Fatahu na Zachodnim Brzegu byłoby krótkowzroczne, ponieważ trudno, by nawet premier Netanjahu uznał, iż lepsze byłoby wzmocnienie na tamtym terytorium roli Hamasu, który być może właśnie zaciera ręce. Oskarżanie Fatahu o zdradę jest dużo prostsze, gdy do mediów przeciekają takie informacje, jak te dotyczące kontroli nad Haram-al-Shariff (wspomniane wcześniej Wzgórze Świątynne), trzecim najważniejszym miejscem dla muzułmanów. Same demonstracje nie będą zagrożeniem dla bezpieczeństwa Izraela.

Autor: Patryk Gorgol
Źródło: Kącik Dyplomatyczny


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. la_mettrie 13.03.2011 19:32

    (Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu punkt 9. Dobra rada – zamiast pisać (wklejać) komentarze po arabsku, pisz (tłumacz) je po polsku)

  2. la_mettrie 14.03.2011 07:08

    podeślij mi ten regulamin na mejla adminie, ok?
    bo ja widzę:

    “REGULAMIN KOMENTATORA”
    9. Zakaz posiadania kilku kont przez jednego użytkownika bez zgody Administracji.
    “ZASADY PUBLIKACJI”
    9. Administracja portalu nie ponosi odpowiedzialności za rzetelność opublikowanych informacji.

    stąd tez wnoszę, iż nie regulamin złamałem swoim komentarzem…

    a cóż to było?
    ot, wezwanie do intifady własnie, po arabsku – nie jestem arabistą, by nad zawiłosciami języka tego czas spędzać, chciałem jedynie, by szanowni czytelnicy, zainteresowani tematem, mogli dowiedzieć sie dokładniej o co idzie palestyńczykom, chociazby dzięki tłumaczowi google.
    ot, wolne medium

  3. von und zu 14.03.2011 10:03

    Makbah to literówka, powinno być Nakbah.
    Nie zgadzam się z tezą, że Intyfada nie jest zagrożeniem dla Izraela. Choć lekceważy on bezczelnie rezolucje ONZ i prawo międzynarodowe, ma kłopoty z coraz większą niechęcią opinii światowej. Krwawe stłumienie demonstracji/zamieszek jeszcze to zaostrzy. Bunt/intyfada na terenach okupowanych byłby wielkim kłopotem dla Izraela, a gdyby dołączyli się arabscy obywatele izraelscy, katastrofą.

  4. la_mettrie 14.03.2011 12:22

    uhm, uhm,..

    popraw przeto regulamin, na który zgadza się osoba rejestrujaca – zda się jest tam stara wersja. ergo – nie na ten regulamin sie zgadzalem i nie ten potwierdzałem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.