Trwa dramatyczna kolonizacja w Dolinie Omo

Opublikowano: 15.07.2012 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Publikacje WM, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 724

ETIOPIA. Organizacja Survival International otrzymała niepokojące raporty opisujące postępującą kolonizację i rugowanie z ziem rdzennych mieszkańców Doliny Omo. Etiopski rząd kontynuuje niszczenie plonów należących do lokalnych plemion i zmusza ich członków do opuszczenia tradycyjnych ziem w celu przesiedlenia ich do zbiorczych obozów. Do najbardziej dotkniętych plemion należą pasterze z ludów Suri, Mursi i Bodi oraz łowcy-zbieracze z ludu Kwegu. Wiele rodzin znajduje się w trudnej sytuacji gdyż straciły zapasy sorgo, a ziemia służąca dotychczas do wypasu bydła jest konfiskowana przez rząd premiera Melesa Zenawiego, który zamierza wydzierżawić ją na rzecz plantacji trzciny cukrowej i palmy oleistej.

Niektóre społeczności Bodi są już przemieszczane do obozów wbrew ich woli. Jeden z członków ludu Bodi alarmuje: „Zabierają naszą ziemię siłą. Buldożery niszczą ogrody w których rosły nasze rośliny. Poszli aż tam gdzie uprawialiśmy sorgo”. Etiopscy urzędnicy nie omieszkali poinformować również pasterzy z ludu Mursi o tym, iż będą musieli sprzedać swoje bydło i zostaną przemieszczeni do obozów przesiedleńczych do końca tego roku. Kobieta z plemienia Mursi, której tożsamość ukryto dla jej bezpieczeństwa, relacjonuje: „Na drugi dzień poszłam nad rzekę Omo. Poszłam do moich magazynów zbożowych po ziarno, ale już go nie było. Moje spichlerze zostały zniszczone (przez buldożery). Nie lubię tego, co robią. Gdy poszłam tam, po prostu płakałam. Naszych zapasów zboża nie było. Teraz będziemy mieli duże problemy. Nie wiemy co robić. Możemy umrzeć”.

Dostęp do rzeki Omo jest utrudniony a na niektórych odcinkach wręcz zablokowany. Rząd nadal oczyszcza ziemie i buduje drogi pod plantacje trzciny cukrowej, które są częścią państwowego programu plantacyjnego. Etiopska administracja, bez konsultacji z rdzennymi mieszkańcami, wydzierżawiła olbrzymie połacie plemiennej ziemi na rzecz krajowych i zagranicznych inwestorów. Na zachód od Parku Narodowego Omo, plemię Suri protestuje przeciwko malezyjskiej firmie, która tworzy plantacje palmy oleistej na najbardziej dorodnych ziemiach służących do wypasu bydła. Ochroniarze strzegący granic plantacji wyposażeni są w karabiny maszynowe. Według jednego z Suri, „przedstawiciele rządu i żołnierze przez dwa tygodnie próbowali zapobiec sadzeniu roślin. W jednej z wsi, w pobliżu malezyjskiej plantacji, trzy domy zostały spalone, wraz z magazynami zbożowymi. Dokonali tego pracownicy plantacji”.

Etiopia pozostaje jednym z największych odbiorców zagranicznej pomocy żywnościowej. Niszczenie wielopokoleniowej, samowystarczalnej gospodarki plemiennej wystawia na ryzyko chronicznego głodu i ekonomicznej podległości kolejne setki tysięcy osób, żyjących w gorącym, półsuchym klimacie. Kilkuset członków ludów Bodi, Suri i Mursi, którzy stawili opór zostało aresztowanych i pobitych. Zanotowano przypadki śmiertelne. Chociaż bieżąca kolonizacja w Etiopii narusza wszystkie standardy prawa i bezpieczeństwa, prowadzona jest przy pogwałceniu zapisów Międzynarodowej Konwencji Organizacji Pracy ILO’169 i fundamentalnych praw człowieka, znajduje się na marginesie zainteresowania świata polityki. Premier Meles Zenawi niczym nie niepokojony spotkał się niedawno z prezydentem USA, Barackiem Obamą. Ambasador USA w Etiopii, Donald Booth, na początku 2012 roku odwiedził region Gambella, w którym w ciągu najbliższych trzech lat eksmitowanych zostanie 90 tysięcy ludzi. W oświadczeniu pełnym hipokryzji amerykański dyplomata deklarował, że „widział ludność Gambella korzystającą z owoców rozwoju”. W Polsce właśnie otwiera swoją placówkę chiński bank Industrial & Comercial Bank of China (ICBC), będący zarazem jednym z największych fundatorów bieżącej kolonizacji w Dolinie Omo (tama Gible III). Prezydent Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk, którzy spotykali się w ciągu ostatniego roku z chińskimi politykami, w tym także członkowie Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) prowadzący proces notyfikacyjny banku, nie postawili przed ICBC formalnego wymogu wycofania się z finansowania inwestycji naruszających fundamentalne wymogi etyki i praw człowieka. Ba! Tematu tego nawet nie poruszono.

Opracowanie dla “Wolnych Mediów”: Damian Żuchowski
Na podstawie: survivalinternational.org, ethiosun.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. INVESTOR 15.07.2012 11:03

    Moim zdaniem nie można uzależniać pozwolenia na wejście do polski Banku ICBC od wprowadzenia ILO’169 w dolinie OMO.
    1. To że rząd w addis abebie jest skorumpowany i nie potrafi przewidywać długo falowych skutków uprawy monokultury nie może wpływać na nasze czynniki rządowe. Przecież nie wysyłamy żadnej pomocy humanitarnej w tamten region.
    2. Podpisanie umowy o strategicznych relacjach gospodarczych była i jest inicjatywą strony chińskiej. Oni mają własne think-tanki oraz agencje ratingową DAGONG.
    3. Chiny kupują coraz więcej polskich obligacji co jest dla nas “być albo nie być” po tych rządowych sztuczkach kreatywnej księgowości.
    4. W polsce nie ma polskich banków i przez to nie mamy żadnego wpływu na podaż pieniądza. Dlatego zadłużamy się na 900 mld w obligacjach na procent.
    5. Jeżeli oddaliśmy bezpowrotnie 8 mld do MFW by MFW pożyczało na większy procent(różnice SWAP)hiszpanii i ameryce łacińskiej. A miało być na zbankrutowaną Grecję.
    Sami oceńcie jaki wpływ ma “polski rząd” w polityce skoro nie ma u nas nawet prawdziwej debaty publicznej o geopolityce. Jesteś krajem 3 świata w dostępie do informacji. Oligokracja Po polsku.

  2. w 15.07.2012 18:45

    Może by tak drukować takie artykuły i umieszczać na sklepowych półkach z cukrem trzcinowym i produktami z palmy oleistej ?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.