Trump straszy Iran bombardowaniami
Prezydent Trump ogłosił w piątek, że dzień wcześniej wysłał list do Najwyższego Przywódcy Iranu Alego Chameneiego, domagając się wznowienia nowych negocjacji nuklearnych, jednocześnie sugerując możliwość zniesienia długoterminowych sankcji.
Teheran odpowiedział, że nigdy nie otrzymał listu, a także odrzucił możliwość rozpoczęcia nowych rozmów, po tym jak USA już lata temu wycofały się z wynegocjowanego przez Obamę porozumienia nuklearnego JCPOA. Czy list zaginął na poczcie?
Trump niedawno powiedział amerykańskim mediom: „Mam nadzieję, że uda nam się zawrzeć pokój. Nie mówię tego z pozycji siły ani słabości. Mówię tylko, że wolałbym pokój niż to drugie rozwiązanie. Ale to drugie rozwiązanie rozwiąże problem”.
Jednak stały przedstawiciel Iranu przy ONZ Amir Saeid Iravani odrzucił tę propozycję. „Trump mówi, że wysłał list do Iranu. Nie otrzymaliśmy żadnego takiego listu” – oświadczył przedstawiciel. A irański minister spraw zagranicznych Abbas Araghchi powiedział w piątek agencji AFP: „Jeśli Ameryka chce powrócić do nowego porozumienia nuklearnego z Iranem, naturalnie powinna przestrzegać warunków uczciwych i sprawiedliwych negocjacji, a my udowodniliśmy, że nie odpowiemy na język presji i gróźb, ale odpowiemy na język szacunku i godności, jak to robiliśmy w przeszłości”.
Irańczycy również wydają się ignorować nie tak zawoalowane groźby militarne Trumpa. Na przykład prezydent powiedział w piątkowym wywiadzie dla Marii Bartiromo z Fox Business: „Napisałem im list, w którym wyraziłem nadzieję, że będą negocjować, ponieważ jeśli będziemy musieli interweniować militarnie, będzie to dla nich straszne”. „Inną alternatywą jest to, że musisz coś zrobić, ponieważ Iran nie może mieć broni jądrowej” – kontynuował, powtarzając swoją wcześniejszą wiadomość, ostrzegając, że Teheran może albo podpisać umowę, albo potencjalnie zostać zbombardowany.
Na podstawie: France24.com, PressTV.ir
Źródło zagraniczne: ZeroHedge.com
Źródło: PrisonPlanet.pl