Transporty grozy

Opublikowano: 31.07.2017 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 815

Przerażające wnioski płyną z raportu z kontroli transportów jagniąt z Polski do Włoch. Organizacje Compassion for World Farming i Eyes on Animals alarmują, że unijne regulacje dotyczące transportu żywych zwierząt są notorycznie łamane.

Organizacje prozwierzęce skontrolowały trzy transporty jagniąt z Polski do Włoch. Okazało się, że wbrew unijnym przepisom, które nakazują, aby podróż trwała do 19 godzin, jagnięta podróżowały nawet przez 30 godzin. W większości przypadków zwierzęta były jeszcze na tyle małe, że nie potrafiły funkcjonować bez matki. Tymczasem w samochodach znajdowały się poidła i urządzenia do karmienia, z których nie umiały korzystać, jednak nikt nie zaprzątał sobie tym głowy. Zwierzęta jadące do rzeźni uważa się za towar, który i tak za chwilę zakończy życie.

Zwierzęta lizały pręty i ściany pojazdów, ponieważ nie robiono obowiązkowych postojów po 9 godzinach podróży, podczas których miały być karmione i pojone. Były stłoczone w pojazdach tak, że niektórym nogi zaklinowały się pomiędzy metalowymi prętami. Podczas ich „ładowania” do samochodów podnoszono je za szyję, co jest niedozwoloną i barbarzyńską praktyką. W każdym ze zbadanych przypadków dochodziło do nieprawidłowości.

Działacze powołują się na rozporządzenie ministra rolnictwa: „Nikt nie może przewozić zwierząt lub zlecać transportu zwierząt w sposób powodujący ich okaleczenie lub przyczyniający się do zadawanie im cierpienia”. Domagają się skrócenia transportu młodych, niesamodzielnych zwierząt do 8 godzin. Petycję do MR można podpisać tutaj.

Co roku z Polski do Włoch jedzie około 22 tysięcy jagniąt sprzedanych na mięso.

Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Wytagen 31.07.2017 13:37

    jagnięcina to wymysł najbardziej zwyrodniałych form człekokształtnych kreatur. Miłośnikom jagnięciny i wszystkim biorącym udział w przemyśle rzeźniczym życzę umierania na raka w męczarniach.

  2. Light 31.07.2017 15:56

    Moim zdaniem należy wprowadzić kary bezwzględnego więzienia dla właścicieli (!) firm transportowych oraz konkretnych kierowców, których działania prowadzą do cierpienia / śmieci zwierząt.

    Niestety zbyt wiele osób jest jeszcze “niedorozwinięta” i ich myślenie/współodczuwanie nie obejmuje zwierząt. Z takimi osobami należy postępować jak z dziećmi – wymuszać na nich określone zachowanie wizją srogiej kary.

  3. Wytagen 31.07.2017 21:43

    Z takimi “osobami” należy postępować dokładnie tak samo jak oni ze zwierzętami. To coś,mając władzę nad innym stworzeniem zrobi z nim wszystko co przyniesie jakiś zysk. Dlatego mając możliwości, należy eksploatować taką “osobę” w najprzeróżniejszy sposób,zabierając jej wszystko. Na to zasłużyli. Skoro dopuszczają dominację i totalne zniewolenie nad słabszym od siebie gatunkiem, to sami mogliby paść ofiarą kogoś silniejszego od nich.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.