“Prorok” w RPA chciał poskramiać lwy

Opublikowano: 02.04.2016 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 744

Chciał dokonać cudu, skończył ze zmasakrowanymi pośladkami. “Prorokowi” z Chrześcijańskiego Kościoła Syjonu nie udało się poskramianie lwów.

Alec Ndiwane, świecki aktywista Chrześcijańskiego Kościoła Syjonu obdarzony przez współwyznawców tytułem proroka, zamierzał dokonać cudu w Parku Narodowym Krugera w RPA. Jego plan był ambitny – Ndiwane zamierzał na oczach wiernych swojej wspólnoty sprowokować pasące się lwy i wyjść z tego cały i zdrowy, tym samym udowadniając, że Bóg i jego wysłannicy (do których oczywiście się zaliczył) mają władzę nad naturą.

Zaczęło się ciekawie. Jak relacjonowali świadkowie zdarzenia, “prorok” wprowadził się w trans i zaczął przemawiać nieznanymi językami. Potem ruszył w kierunku grupy lwów zjadających antylopę. Momentalnie wywołał ich zainteresowanie… dalej jednak nic już nie poszło zgodnie z planem. Lwy zaatakowały niedoszłego cudotwórcę, który musiał ratować się ucieczką do samochodu. Zanim tam wsiadł, jedno ze zwierząt dotkliwie zraniło go w pośladki. Mogło być jeszcze gorzej, gdyby lwów nie odstraszono strzałami w powietrze. Alec Ndiwane trafił do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy.

“Sądziłem, że Bóg chce, bym był jego narzędziem i pokazał jego panowanie nad zwierzętami” – powiedział zdumionym wyznawcom. “Okazało się jednak, że nie dano nam kontroli nad wszystkimi stworzeniami na ziemi.”

Chrześcijański Kościół Syjonu to protestancki związek wyznaniowy założony w 1910 r. przez szkockich misjonarzy. Jego nauczanie czerpie jednak również z teologii katolickiej oraz z rdzennych wierzeń afrykańskich. Liczy 5 mln wyznawców.

Autorstwo: AR
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.