Tragiczne skutki przemian w Polsce po 1989 roku

To, co się działo i dzieje po 1989 roku, to farsa, ale z tragicznymi skutkami dla ludzi uczciwych i klęska solidarnej Polski.

Stworzono idealne warunki dla ludzi, delikatnie mówiąc, nieuczciwych. Przykład — podatek VAT. Solidarność okazała się sprawniejsza w niszczeniu Polaków, Polskości i Polski. Adolf Hitler lepiej by tego nie zaplanował. Dowód — brak narodzin odpowiedniej ilości dzieci, a to jest niezbędnym elementem przetrwania Polaków, polskości i Polski.

Przykład — za pseudokomuny brakowało mieszkań, rzekomo nie było co jeść, można się było skrobać do 3 miesiąca, a średnio każde małżeństwo miało 2,7 dziecka. Od początku decydenci myśleli życzeniowo, nie licząc się zupełnie z realiami, nie biorąc pod uwagę życia ludzkiego, nie chcąc przyjąć do wiadomości, iż życia ludzkiego nie można odłożyć, a potem wznowić. Twierdzili, iż z pustego to i Salomon nie naleje. Ale jak się miało odpowiednie stanowisko, to sami sobie nalewali do oporu.

Teraz trochę o gospodarce, finansach i siłach zbrojnych. Teoretycznie to dobrze, iż kupujemy nowy sprzęt wojskowy, ale tylko teoretycznie. Przy zakupach myślimy życzeniowo, iż aby było go dużo, bo ma służyć do odstraszania, bo i tak żołnierz musi być gotowy oddać życie za ojczyznę.

Decydenci nie biorą pod uwagę przeżywalności sprzętu a przez to i żołnierza, ani możliwości zadawania niszczących ciosów dla wroga oraz stosunku ceny do jakości. Nie obchodzi ich, iż nowy sprzęt nie ma żadnych szans w starciu z nowymi rosyjskimi czołgami T-14 Armata i pojazdami eskortowo-bojowymi T-15. Podają się za patriotów i mają wpięte różne znaczki w klapach. Ale ciekawe co tak naprawdę mają w swoich sercach, chcąc wysłać żołnierzy na pewną śmierć z powodu sprzętu niedającego szans w realnym starciu z rosyjskim sprzętem. A może by tak nie słuchać co mówią i piszą, a zacząć patrzeć, co tak naprawdę robią dla Polaków i Polski i jakie tego są skutki? Czy nie wystarczyłoby, aby wojsko było gotowe bić się za Polaków i ojczyznę?

Z innej beczki – porównajmy się do Turcji sprzed 34 lat i do dzisiejszej, jak się rozwinęła muzułmańska Turcja, a jak solidarna Polska. Obecnie Turcja wydaje bardzo wiele na uzbrojenie, ale wyłącznie u tureckich producentów. Produkują wyłącznie nowości, nie zawracając sobie głowy pseudomodernizacjami. Oto co produkują: lądowe pojazdy drony Kapgan kilka wersji, różne opancerzone pojazdy kołowe, czołg podstawowy Altay z silnikiem skonstruowanym u siebie, armatohaubice na podwoziu czołgu Altay, czołg lekki Kaplan (którego 600 sztuk pod nazwą Harimau sprzedano Indonezji), pojazd bojowy na podwoziu Kaplan, bojowy licencyjny helikopter A-129 Mangusta, własne opracowanie helikoptera bojowego wielkości AH-64 Apache, Mi-28, Kamow Ka-50 pod nazwą T-929 Atak 2, drony latające Anka 3, Bayraktar TB 2, TB 3, Kizylelma, własne opracowanie myśliwca TF-X, lotniskowiec TCG Anadolu o wymiarach 231 x 32 m (w budowie 2 razy większy). Mają 5 armię na świecie.

Turcy produkują tramwaje Durmazlar, które jeżdżą w Polsce. Może nie dorównują estetyką innym, bo to ich pierwsza konstrukcja, ale elektronika to raczej awionika jak w helikopterze, a klimatyzacja jest wyjątkowo cicha. Mają pierwszy model chłodziarki — najlepszy na świecie. Miodek pszczeli od nich dużo aromatyczniejszy i lepszy niż z polskich pasiek. Ich dzieci rodzą się bezproblemowo w odpowiedniej ilości.

Nie piszę tego co wyżej aby gloryfikować Turcję, lecz by unaocznić, jak bardzo od 34 lat drepczemy, zatrzymaliśmy się w rozwoju, napędzając marazm poprzez zakupy z importu różnych rzeczy, które uprzednio sami dla siebie produkowaliśmy.

Tak więc pseudopatrioci od 34 lat niszczą wszystko, co polskie, i działają na zgubę Polaków, polskości i Polski. Chcą cynicznie wydoić Polaków do końca. Myślę, iż Polski już prawie nie ma, ale nikt głośno nie chce tego oznajmić.

Autorstwo: niecowiedzacy
Źródło: WolneMedia.net