To nie my pobieramy torrenty, to oni!

Opublikowano: 22.12.2011 | Kategorie: Prawo, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 702

Kto pobiera torrenty, korzystając z adresów IP organizacji RIAA? Dane mówią, że to jej pracownicy. Ona sama, że osoby trzecie, dla niej niepracujące.

Niedawno informowaliśmy o ciekawym odkryciu serwisu TorrentFreak. Korzystając z serwisu internetowego YouHaveDownloaded, ustalił on, że torrenty pobierane są m.in. z adresów IP należących do organizacji RIAA, reprezentującej przemysł muzyczny, a także do Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Okazałoby się wtedy, że ci, których zadaniem jest rzekomo ściganie wymiany plików chronionych prawami autorskimi, sami uwikłani są w ten proceder.

Na reakcję organizacji nie trzeba było długo czekać. Jej rzecznik – Jonathan Lamy – w oświadczeniu przesłanym serwisowi CNET News twierdzi, że adresy IP, wskazane jako należące do RIAA, w rzeczywistości nie są przydzielone pracownikom RIAA. Wniosek z tego prosty – nikt w RIAA nie jest odpowiedzialny za naruszenia praw autorskich.

Czy aby na pewno? TorrentFreak dalej stoi na stanowisku, że wybrane adresy IP mieszczą się w zakresie przydzielonym organizacji, korzysta przy tym z serwisu Whois w ramach American Registry for Internet Names. Odpowiedź RIAA z jednej strony nie dziwi, z drugiej jednak trochę tak… Wytłumaczeniem takiego stanu rzeczy ma być korzystanie z tych adresów przez osoby trzecie, niebędące pracownikami organizacji.

Ta linia obrony jest bardzo dobrze znana. Wykorzystują ją bowiem najczęściej osoby, które RIAA (lub też MPAA czy każda inna organizacja reprezentująca interesy przemysłu rozrywkowego) oskarża o dzielenie się chronionymi plikami. Tłumaczenie to jest jednak zawsze odrzucane. Co należy zrobić w tym przypadku? Odwracając role, posiadacze praw autorskich powinni pozwać całą organizację lub też jej pracowników i domagać się kary.

Opracowanie: Michał Chudziński
Na podstawie: CNET News
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Aru 22.12.2011 18:11

    Oni ściągają te pliki tylko po to by sprawdzić czy to rzeczywiście piraty, a nie po prostu filmik “Rihanna” w którym tańczy jakiś spasiony facet w kiecce…. ot upewniają się czy to piractwo ;P

  2. Murphy 22.12.2011 18:49

    Najciemniej pod latarnią…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.