To nie dron uderzył w samolot British Airways

Opublikowano: 25.04.2016 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 718

Tydzień temu media donosiły o pasażerskim Airbusie, w którego miał uderzyć dron. W rzeczywistości samolot mógł się zderzyć z niegroźnym przedmiotem codziennego użytku.

Tydzień temu pisaliśmy o możliwym zderzeniu samolotu z dronem. W niedzielę 17 kwietnia Airbus A320 miał zderzyć się z dronem w czasie podchodzenia do lądowania na lotnisku Londyn-Heathrow. Nikomu nic się nie stało i po incydencie samolot został dopuszczony do kolejnego lotu. Niektóre media podały informację o wgięciu w przedniej części samolotu, które miał rzekomo spowodować mały statek bezzałogowy.

Brytyjski minister transportu Robert Goodwill ujawnił, że incydent miał mniej barwny przebieg.

“Zgłaszane uderzenie drona z niedzieli nie zostało potwierdzone jako uderzenie drona. To lokalne siły policyjne napisały na tweeterze, że miały zgłoszenie drona uderzającego w statek latający. W istocie wczesne raporty o wgnieceniu z przodu samolotu nie zostały potwierdzone – nie było rzeczywistego uszkodzenia samolotu i są spekulacje, że to mogła być plastikowa torba lub coś takiego” – powiedział brytyjski minister transportu w wypowiedzi cytowanej przez The Telegraph.

Robert Goodwill powiedział także, że w czasie podchodzenia do lądowania pilot musi zwracać uwagę na wiele rzeczy. Mógł zwyczajnie się pomylić w ocenie sytuacji. Byłoby to nawet zrozumiałe, bo przecież od dłuższego czasu słyszymy o obawach związanych z takim zderzeniem. Świat w pewnym sensie czeka na pierwsze takie zderzenie.

W ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych donoszono już o setkach spotkań pilotów z dronami. Dokładna liczba takich incydentów miała wynosić 678 w ubiegłym roku. Te dane były kwestionowane przez Academy of Model Aeronautics (AMA) – największe na świecie stowarzyszenie miłośników modeli latających.

Zdaniem AMA tylko mały odsetek spotkań pilotów z dronami wiązał się z faktycznym ryzykiem kolizji. Ponadto najpoważniejsze znane incydenty były związane z dronami wojskowymi a nie cywilnymi, a wiele incydentów w ogóle nie zbadano. Co piąty incydent w ogóle nie został nawet zgłoszony władzom. Zdaniem AMA piloci samolotów mogli nie raz widzieć balony albo ptaki, które zostały wzięte za statki bezzałogowe.

Tłumaczenia AMA brzmią rozsądnie, ale nawet jeśli ryzyko kolizji pojawia się rzadko, skutki zderzenia z samolotem pasażerskim mogą być tragiczne. Informacja o plastikowej torbie może wzbudzać pewien niepokój. Niektórzy z nas woleliby myśleć, że to jednak był dron, który ostatecznie nie zrobił samolotowi krzywdy. Wciąż nie wiemy co by się stało, gdyby dron naprawdę uderzył w samolot!

W marcu tego roku Brytyjskie Stowarzyszenie Pilotów Linii Lotniczych (BALPA) doniosło, że tylko w grudniu było 7 incydentów z dronami, z czego 4 zostały zaklasyfikowane do kategorii A (poważne zagrożenie kolizją). W jednym przypadku dron bardzo zbliżył się do Boeinga 737 wznoszącego się w pobliżu Sunsted. Odnotowano też incydent kategorii A w pobliżu lotniska Heathrow.

BALPA sugerowała, że należałoby przeprowadzić badania dotyczące skutków zderzenia samolotu i drona. Zdaniem ekspertów bardziej niefortunne zderzenie może spowodować uszkodzenia silników oraz przednich szyb kabin samolotów. Wpadnięcie drona w silnik mogłoby spowodować niekontrolowany rozrzut wielu metalowych części. Samolot może lecieć bez jednego silnika, ale latające z niemałą prędkością metalowe kawałki mogą uszkodzić pojemniki z paliwem i przewody hydrauliczne. Mogą też uderzyć w kabinę pilotów.

Trwają też dyskusje o tym, czy nie należy wprowadzić surowszych regulacji dla dronów. Parlament Europejski sugerował już wprowadzenie takich rozwiązań jak czipy identyfikacyjne i geobariery dla dronów. Zdaniem europosłów powinna istnieć technologia wykrywania i unikania kolizji z samolotami.

Co ciekawe, Robert Goodwill ostrzegał przed nadmiernym zaufaniem do rozwiązań technologicznych. Jeśli powstaną geobariery to znajdzie się i ktoś, kto będzie próbował je obejść. Z drugiej jednak strony całe lotnictwo cywilne ogromnie polega na komputerach i automatach. Powierzanie pewnych zadań maszynom jest uważane za znacznie bezpieczniejsze niż poleganie wyłącznie na ludziach.

Autorstwo: Marcin Maj
Źródło: DI.com.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Waldorfus 25.04.2016 13:06

    Okaleczony przez komputer człowiek: Analogia i dusza rozumna

    – niekoniecznie binarnego komputera.

    „Z drugiej jednak strony całe lotnictwo cywilne ogromnie polega na komputerach i automatach. Powierzanie pewnych zadań maszynom jest uważane za znacznie bezpieczniejsze niż poleganie wyłącznie na ludziach.” – napisał Marcin Maj

    To się tak ma, jak gej do części od roweru: http://wolnemedia.net/prawo/pomylili-portugalczykow-z-imigrantami/#comment-192445

    Ciekaw jestem, kiedy zaczną masowo produkować te ciężarówki pozbawione żywych kierowców. Geje cierpią z tego powodu że jako ludzie porównywani są do części od rowerów. A rowerzyści, i tak rozjeżdżani są już przez ciężarówki. Mimo że jeżdżą nimi – niby – żywi ludzie, i tak, niewiele brakuje im do inteligencji tego komputera.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.