Titanic coraz bliżej skał

Opublikowano: 17.06.2011 | Kategorie: Gospodarka, Polityka

Liczba wyświetleń: 1057

Premier Tusk zachowuje się coraz częściej tak, jakby się wspomagał jakimiś niedozwolonymi środkami, bo to co mówi ma się nijak do otaczającej nas wszystkich rzeczywistości.

Ostatnio zaczął opowiadać, że kraje unijne stawiają sobie Polskę za wzór jeżeli chodzi o rozwój gospodarczy i wszystkie chcą nas naśladować, a ponadto oczekują z niecierpliwością na polskie przewodnictwo w UE, bo spodziewają się, że nasz kraj da swoisty nowy impuls do dalszej integracji Europy, ba więcej Polska zaproponuje rozwiązania, które wyciągną ją z kłopotów.

Premier Tusk mówi o tym wszystkim z takim przekonaniem, że można podejrzewać iż uwierzył w uprawianą od wielu miesięcy własną propagandę sukcesu, a wszystko to staje się coraz bardziej niebezpieczne dla naszej przyszłości.

Zaprzyjaźnione media, które dzielnie wspierają szefa rządu w tych fantasmagoriach, zrezygnowały już z jakiejkolwiek funkcji kontrolnej wobec rządzących, ba same nakręcają propagandę sukcesu do tego stopnia, że zwykłym ludziom wręcz trudno uwierzyć w to, że mamy reformować finanse publiczne, oszczędzać, skoro na każdym polu osiągamy sukcesy.

O tym, że sprawy w Polsce idą w złym kierunku możemy się dowiedzieć z lakonicznych komunikatów GUS czy Ministerstwa Finansów, choć tym niepomyślnym informacjom od razu towarzyszą komentarze najrozmaitszych „ekspertów”, że trudności wprawdzie są, ale mają charakter przejściowy.

Do złudzenia przypomina to propagandę sukcesu z lat 1970. i 1980. poprzedniego stulecia, wtedy także byliśmy już 10. potęgą gospodarczą świata, a pojawiające się trudności miały charakter przejściowy. Jak się to wszystko skończyło, nie wypada nawet przypominać.

Właśnie wczoraj GUS ogłosił wskaźnik inflacji w maju i okazuje się wyniosła ona aż 5% w ujęciu rocznym, co oznacza, że jest to najwyższy wskaźnik inflacji od 10 lat. Jeszcze bardziej przerażające są wskaźniki cząstkowe.

Okazuje się, że ceny żywności w tym samym okresie wzrosły o 9,4%, nośniki energii o 7,1%, a ceny paliw do prywatnych środków transportu aż 11,9%. To już nie są wzrosty cen to jest galopada cenowa dóbr i usług najważniejszych z punktu widzenia przeciętnej polskiej rodziny.

Jeżeli jeszcze weźmiemy pod uwagę fakt, że 5% inflacja jest policzona dla koszyka w którym żywność stanowi zaledwie 24% jego struktury, a dla dużej części gospodarstw domowych wydatki na żywność stanowią ponad 50%wszystkich wydatków, to dla tych rodzin inflacja jest już dwukrotnie wyższa.

Przy bardzo niskich podwyżkach płac w gospodarce, przy braku tych podwyżek w sferze budżetowej, przy symbolicznej waloryzacji emerytur i rent, realne dochody większości rodzin w Polsce wyraźnie spadają i ta nachalna propaganda sukcesu zaczyna Polaków coraz bardziej irytować.

Także z danych o wykonaniu budżetu państwa za miesiąc maj można się dowiedzieć, że dochody budżetowe wyniosły tylko 39,5% planu rocznego, a deficyt budżetowy aż 60% planu rocznego i to wszystko mimo najwyższego od kilku lat wzrostu gospodarczego, który za I kwartał tego roku wyniósł 4,5% PKB.

To ta trudna sytuacja budżetu spowodowała, że rozpaczliwie szukający pieniędzy na pokrycie bieżących wydatków budżetowych Minister Rostowski,zmusił Ministra Grada do nagłej sprzedaży 10% akcji PZU.

Do budżetu wpłynęło z tego tytułu ponad 3 mld zł,co pozwoli przeżyć nam kilka kolejnych tygodni, choć ta pośpieszna sprzedaż spowodowała, że Skarb Państwa stracił 220 mln zł dywidendy za 2010 rok przypadającej na te akcje.

Wygląda więc na to, że Titanic coraz szybciej płynie na spotkanie z lodową górą, a na pokładzie bal trwa w najlepsze. Główny sternik przez nadchodzące pół roku będzie uszczęśliwiał wszystkich innych swoimi świetnymi pomysłami, które tak dobrze sprawdziły się w Polsce.

Ba chce nawet ratować innych, którzy się już rozbili, swoich pasażerów zaś zostawia na pastwę losu. Najwyższy już czas zmienić tego sternika, bo za parę miesięcy niechybnie wprowadzi nas na skały.

Autor: Zbigniew Kuźmiuk
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. falcon_millenium 17.06.2011 08:30

    Krętacz szybko się starzeje.. czy to od tego kręcenia?

  2. senseimarcel 17.06.2011 10:44

    Życzyłbym sobie aby jego kariera polityczna zakończyła się jak kariera Mussoliniego i Ceausescu czego i państwu życzę.

  3. Murphy 17.06.2011 12:59

    @Tomy M: A co takiego we wrześniu ma się wydarzyć?

  4. 8pasanger 17.06.2011 13:57

    Jarek zostanie naszym premierem i już wszystko będzie dobrze-znowu w ramach solidarnej Polski obniży podatki najbogatszym.Pan Krauze wyjedzie na 4-letnie wakacje(pewnie razem z prokuratorem Kaczmarkiem)coby nie wodzić na pokuszenie polskiego wymiaru sprawie-niewiadomoczego.Los Chodorkowskiego pewnie mu się nie uśmiecha.Wojewódzkiego przymkną za posiadanie maryśki i głupie żarty ze wzrostu Jarka.Z bezdomnymi zrobią w końcu porządek(wybudują im więzienia-coby nie psuli krajobrazu przy Euro2012)Będzie super jak w piosence Jest Super T love

  5. cronecer 17.06.2011 14:08

    8pasanger,bredzisz za przeproszeniem.

  6. Foltynowicz Włodzimierz 18.06.2011 12:48

    Ciekawe, że nikt nie wpadł na myśl, żeby tę “polską katastrofę” porównać z
    gospodarczymi tuzami Europy i wyciągnąć z tego wnioski, zamiast wypisywać “katastroficzne biadolenia”. Może dlatego, że to porównanie nie jest aż tak pesymistyczne?

  7. ManiekII 18.06.2011 17:17

    @Foltynowicz Włodzimierz PKB Polski per capita 17000 USD, Czech 25000 USD(2010) a startowaliśmy z tego samego poziomu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.