Liczba wyświetleń: 711
W środę opublikowano raport niezależnego śledztwa, na temat tragedii na stadionie Hillsborough w 1989 roku. Wynika z niego, że ówczesna centroprawicowa premier Margaret Thatcher, była zaangażowana w tuszowanie prawdy o tych wydarzeniach.
Śledztwo dotyczyło tragedii, do jakiej doszło 15 kwietnia 1989 roku, na stadionie „Hillsborough”, należącym do klubu Sheffield Wednesday. Podczas rozgrywanego wówczas półfinału Pucharu Anglii, pomiędzy Liverpool FC a Nottingham Forest, zginęło 96 osób i 766 osób zostało rannych. Tragedia wynikła z faktu napierania przez fanów Liverpoolu na niewielką trybunę Leppings Lane, w wyniku czego runęła jedna z barier odgradzających trybuny od boiska. Kibice zostali zadeptani bądź uduszeni przez przeludnienie sektora. Tragedia posłużyła wówczas do zdyskredytowania środowiska kibicowskiego i zastosowaniu wobec niego ostrych represji.
Nowe śledztwo ujawniło jednak nieznane dotąd fakty. Za tragedię obarcza przede wszystkim organizatorów i policję. Ci pierwsi byli winni przeludnienia sektora i zbyt małej liczby bramek, przez które wpuszczano fanów „The Reds”. Policja na samym stadionie, nie dopuszczała służb ratowniczych na miejsce wydarzenia, a 31 osoby można było uratować. Mundurowi wpuścili na murawę jedynie jedną z 44 karetek które przyjechały pod stadion. Potem policja manipulowała zeznaniami kibiców oraz fałszowała badania trzeźwości.
W tuszowanie prawdy o tragedii, zaangażowana była również ówczesna centroprawicowa premier Margaret Thatcher. Lider Partii Konserwatywnej chciała wykorzystać śmierć 96 fanów do rozprawienia się ze środowiskiem kibicowskim. Wiedziała również, że ujawnienie prawdy skompromitowałoby brytyjską policję.
Opracowanie: MM
Źródło: Narodowcy
Poznaj plan rządu!
On była kochana przecież taka i górnika lubiła…