Teoria ewolucji – kłamstwo wszechczasów

Opublikowano: 15.02.2010 | Kategorie: Nauka i technika

Liczba wyświetleń: 4605

Większość młodych ludzi rozpoczynających swoją wiedzę biologiczną staje przed ogromnym dylematem. Piszę większość, ponieważ rodziców wychowujących swoje dzieci dzielimy na wierzących, nie wierzących oraz nie wychowujących. Skupmy się jednakże nad tą pierwszą grupą. Dziecko należącej do rodziny chrześcijańskiej po pierwszych lekcjach biologii zadaje sobie pytanie: wierzyć religi czy nauce?

Bujnie zilustrowane podręczniki ukazują nam stopniową przemianę owłosionego szympansa w wysokiego uśmiechniętego dobrze zbudowanego człowieka. Zdrowo myślący człowiek zaczyna wątpić to czego jest uczony. Dziś wyśmienicie władamy przedmiotami codziennego użytku, jesteśmy inteligentny i wszystkie stworzenia na Ziemi są nam podporządkowane a dawniej nasi przodkowie siedzieli na drzewach zajadając się bananami a do ich ulubionych rozrywek należało oczyszczanie swojej sierści z robaków. Co spowodowało zmianę? Czy jest ona realna? Pytań jest wiele a jeszcze więcej nie ścisłości.

EWOLUCJA – CO TO TAKIEGO?

Bazując się na najpopularniejszym źródłem dzisiejszej wiedzy, mianowicie wolnej encyklopedii zwanej jako wikipedia, napotykam taką oto definicje ewolucji.

“Ewolucja (łac. evilutio – rozwinięcie) – ciągły proces, polegający na stopniowych zmianach cech gatunkowych kolejnych pokoleń wskutek eliminacji przez dobór naturalny lub sztuczny części osobników (genotypów) z bieżącej populacji.

Wraz z nowymi mutacjami wpływa to w sposób ciągły na bieżącą pulę genową populacji a przez to, w każdym momencie kształtuje przeciętny jej fenotyp. Zależnie od siły doboru oraz szybkości wymiany pokoleń, po krótszym lub dłuższym czasie, w stosunku do stanu populacji wyjściowej powstają tak duże różnice, że można mówić o odrębnych gatunkach. Ewolucja wyjaśnia mechanizmy powstawania nowych gatunków i przyczyny różnorodności form biologicznych, a zarazem ich jedność objawiającą się chociażby w powszechności występowania kwasów nukleinowych.

Przebieg i mechanizm procesu ewolucji opisywany jest przez teorię ewolucji, udokumentowaną dowodami wywodzącymi się z paleontologii, biochemii, biologii molekularnej, genetyki, anatomii porównawczej, embriologii i biogeografii.”

Idąc ogromnym skrótem cała ta ewolucja zakłada że dany organizm potrafi się zmieniać pod wpływem czynników naturalnych oraz sztucznych. Czy jest to aby na pewno możliwe? Oczywiście, że nie.

Karol Darwin zakładając całą swą teorię ewolucji nie wiedział o jednym: wiele systemów komórkowych należy do „nieredukowalnie złożonych” Brzmi obco i bardzo skomplikowanie w rzeczywistości jednak jest to bardzo proste do wyjaśnienia. Zacznijmy od samego początku czyli podstaw teorii Darwina.

Według tego wybitnego naukowca życie na Ziemi wszystkie organizmy ewoluowały przez niezliczone miliony lat. A więc z podstawowych substancji żywe organizmy non stop się przekształcały a potem budowały cząsteczki z których to w jakiś kompletnie dziwaczny sposób powstały pierwsze organizmy. Tak więc zagłębiając się w teorie ewolucji widzimy że wcale nie pochodzimy od małp lecz od aminokwasów oraz cukrów!

PROFESOR MICHAEL BEHE I JEGO BADANIA

Profesor Behe jest amerykańskim wykładowcą biochemii który sporą część swojego życia poświęcił badaniu rzekomych prawd Karola Darwina. Jako pierwszy zauważył nieredukowalną złożoność organizmów biologicznych. Co oznacza argument który przedstawia? To że stopniowa zmiana organizmu nie ma prawa funkcjonować na poziomie biochemicznym, ponieważ wówczas wszystkie czynniki muszą funkcjonować ze sobą łącznie – czyli aby system mógł funkcjonować muszą istnieć od początku. Oznacza to, że jeśli jakakolwiek część tego układu byłaby nie obecna wówczas cały system nie miałby prawa działać.

Jak na ten zarzut odpowiadają zwolennicy teorii ewolucji? Nie potrafią tego wyjaśnić. Jak powiedział James Shapiro, który jest biochemikiem na uniwersytecie Chicagowskim: „Nie ma żadnych szczegółowych darwinowskich ujęć ewolucji jakiegokolwiek podstawowego biochemicznego lub komórkowego systemu, są tylko rozmaite nieugruntowane spekulacje”.

Jak to możliwe że od tylu lat wybitni naukowcy nie podjęli się dogłębnej analizy teorii Darwina i przyjęli ją całkowicie? Nie zrozumiałym wydaje się fakt że antropolodzy przyjęli teorie jako prawdę oczywistą. Dowody przedstawione przed Darwina nie dotyczą najważniejszych czynników biologicznych lecz skupiają się na pobocznych obserwacjach niedotyczących przekształceń organizmów pod kątem biologicznym. Przypomina to rzucanie kostką: bez względu na to czy rzucimy 10, 20 czy 100 razy prędzej czy później ukażę nam się ścianka z sześcioma punktami.

RASA A RASIZM

Czas dotknąć tematu który w dzisiejszych czasach i pozornej demokracji jest bardzo delikatny. Akceptując na chwilę błędną teorie ewolucji nasuwa się kolejne pytanie: skoro wszyscy pochodzimy od małp dlaczego na świecie można wyodrębnić 4 podstawowe rasy ludzkie? Nasz przodek zwany prokonsulem nie mógł posiadać różnych ras a więc kolorów skóry ponieważ był małpą. Wszystko to jest strasznie zawiłe i wzajemnie się wyklucza.

Rasa czyli odmiana gatunku ludzkiego od dłuższego czasu powoduje wiele kontrowersji. Przez poglądy Adolfa Hitlera i Nazistowskich Niemiec termin rasy kojarzy się w sposób jednoznaczny. W rzeczywistości zjawisko to jest stwierdzone biologiczne, wszyscy jesteśmy w stanie stwierdzić różnice między Polakiem a Japończykiem czy też Kenijczykiem. Środowiska lewicowe rozpowszechniają hasło „Jedna rasa, ludzka rasa”, a każdego kto się sprzeciwia tej tezie uznają za rasistę lub co lepsza nazistę. Prawda jest taka że ludzie różnią się od siebie nie tylko kolorem skóry ale kształtem czaszki, kształtem oczu, szerokością nosa czy też typem włosów. Według niektórych do zależności możemy również zaliczyć poziom inteligencji. Jest to fakt bardzo bulwersujący dla wielu ludzi jednakże dowody opisane w książce Vincenta Saricha i Franka Miele’a “Rasa”. Prawda o różnicach między ludźmi wydają się być bardzo przekonujące. Według teorii Saricha 5 około milionów lat temu rozeszły się drogi człowieka i afrykańskiej małpy człekokształtnej na podstawie czego wyodrębniły się dwie rasy z których to powstały dwie kolejne. Sarich uważa również że między rasami istnieją ogromne różnice w chromosomach. Jeśli jego teoria jest zgodna z prawdą to musiała istnieć jakaś szczególna presja selekcyjna, która faworyzowała geny odpowiedzialne za cechy charakterystyczne dla konkretnych ras. Jeśli byłoby inaczej homo-sapiens wykształciłby tylko jedną rasę. Różnica polega również na objętości mózgu. Według badań przeprowadzonych na poszczególnych rasach większość czarnoskórych otrzymała średnio wartość 70 IQ natomiast wśród ludzi białych przeciętne IQ wynosi 100.

Jak to się ma to Darwinowskiej teorii ewolucji? Jest to kolejny gwóźdź do trumny całkowicie obalający tą błędną teorie. Nie jesteśmy wszyscy tacy sami i nie wywodzimy się na pewno od małp.

SPÓR O ŁECHTACZKĘ

Na kolejny dowód błędności teorii Darwina natrafiłem w dziele Jana van Helsinga o mrożącym krew w żyłach tytule „Ręce precz od tej książki!”. Po dogłębnej analizie teorii autora i jego spekulacji można dojść do wniosku że jego Książa zupełnie nie nadaje się do uznania jej za materiał naukowy. Jednakże wracając do wyżej wspominanej łechtaczki, rzeczywiście jest ona problemem dla ewolucjonistów. Teoria ewolucji zakłada że każdy organizm przekształca się i doskonali tak by dopasować się do istniejącego środowiska – jak to się ma to tego organu płciowego? Jak wiadomo wszystkie małpy uprawiają kopulacje tylko i wyłącznie ze względów rozrodczych aby poszerzyć swoją populacje. Samica homo sapiens natomiast wyposażona została w łechtaczkę tylko i wyłącznie w celu odczuwania przyjemności z kopulacji. Nasuwa się pytanie: czy małpą tak bardzo spodobało się rozmnażanie, że chciały jeszcze bardziej polepszyć związane z nim doznania? Bardziej logiczne wydaje się że za 20 lat nasze potomstwo będzie miało dłuższego kciuka od pisania sms-ów – idąc teorią ewolucji. Oby Darwin się mylił bo jeśli jego teoria jest prawdziwa to szczerze współczuje przyszłym przekształceniom naszego gatunku.

Konkludując – ciężko wskazać na to w jaki sposób powstał człowiek. Został stworzony przez Boga? Przyleciał z innej galaktyki? Powstał według teorii Darwina? Wiele jest możliwości a czas działa na naszą niekorzyść. Jedno jest pewne, wciąż zamykając usta nauce, brnąc w kolejne bezsensowne wojny i przeznaczając kolosalne kwoty na domniemany terroryzm nigdy nie odnajdziemy właściwej drogi. Do prawdy musimy dojść sami i żaden prezydent, iluminat, mason czy ktokolwiek inny (w zależności w co się wierzy) nie może nam w tym przeszkodzić. Nie tylko jeśli chodzi o to skąd się pojawiliśmy na Ziemi.

Autor: Mateusz
Źródło: NWO


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

23 komentarze

  1. Gregor 15.02.2010 11:39

    Kilka słów w odniesieni do dwóch ostatnich akapitów powyższego artykułu. Autor napisał m. in.: “Samica homo sapiens natomiast wyposażona została w łechtaczkę tylko i wyłącznie w celu odczuwania przyjemności z kopulacji.” To stwierdzenie uzupełniłbym kilkoma zdaniami z wywiadu z A. Bielekiem (2 podziemny wywiad z A. Bielekiem 4-5/12). Bielek pokrótce opowiada o pracach Wilhelma Reicha i o wykorzystywaniu jego wyników przez tajne służby (CIA i NSA) w celu manipulacji ludźmi, na dowolną skalę, poprzez zastosowanie urządzenia, mogącego znaleźć się praktycznie w każdym szpitalu jako element “terapii”. Terapii zwanej programowaniem!; oczywiście bez wiedzy i woli osób poddawanych takiej ingerencji z zewnątrz. Bielek wspomina o podobnym do stanów uzyskiwanych także np. w Jodze – stanu pobudzenia orgiastycznego. „W latach 1947-1952 Reich odkrył, że istnieje silny związek między kondycją psychiczną człowieka a seksem i stanem orgiastycznym (…), i odkrył, że jeżeli można utrzymać DŁUŻEJ ten moment, kiedy osoba ma już osiągnąć orgazm, ale jeszcze go nie przeżywa, znajduje się w szczytowym punkcie pobudzenia nerwowego – w tym momencie ludzka podświadomość i ludzka świadomość łączą się w otwarty strumień i wszystko co znajduje się w podświadomości staje się dostępne dla świadomej jaźni. Dusza łączy się z umysłem.” W opisanym stanie możliwym się staje przeprogramowanie człowieka, bądź – patrząc na problem z bardziej konwencjonalnego punktu widzenia – przeprowadzenie realnego katharsis, odnalezienie trudno wyrażalnych w normalny sposób problemów danego człowieka i – jak to również podkreślił Bielek – I „JEŻELI WIESZ CO ROBISZ”! – dostarczenie właściwych rozwiązań tychże problemów, niejednokrotnie zatruwających psychikę już od czasów dzieciństwa, czy też jakichś traumatycznych życiowych zdarzeń (np. zdrada , porzucenie, brak prawdziwego porozumienia między mężem a żoną, itp.). W kategoriach religijnych, chociażby biblijnych – „a tajemnica to wielka”, list do Efezjan 5:31-32. Tą tajemnicę znali już starożytni, być może wyrażając ją przy pomocy bardziej metafizycznej semantyki, poprzez co podkreślona zostawała niezwykła rola powyższych zależności, niedostępnych dla osób niewtajemniczonych. Tzw. profani, potrafiący tylko – na wzór zwierząt, chociażby małp (zakrzyknijmy przez chwilę: Niech żyje Darwin!, zdaje się jednak, że zmarło mu się i jego ideom …) – profani potrafili i potrafią – co należy podkreślić! – korzystać raczej wyłącznie z szybkiego seksu, mającego na celu rozładowanie napięcia seksualnego. Wtajemniczeni znali od wieków tą zależność i używali jej dla swoich celów. Wiedzę tą posiadły m. in.: Taoizm , zaawansowana Joga (kłaniają się Kamasutra i Tantra) oraz także chrześcijaństwo – gnostycyzm (właśnie za tą wiedzę tak bardzo zwalczany przez radykałów), ale to tylko niektóre z wielu przykładów pojawiających się w historii ludzkości. Generalnie rzecz ujmując: człowiek jest wyposażony w taki mechanizm rozwoju duchowego i regulacji procesów psychofizycznych – i jest to łatwo dostępne dla każdego!!! Najprostszym przykładem jest małżeństwo – związek dwojga ludzi, w którym jest wystarczająco dużo czasu aby się wzajemnie poznać i wejść wspólnie – najlepiej wielokrotnie – w stan pobudzenia orgiastycznego, celem dokonania wewnętrznego oczyszczenia jaźni obojga partnerów oraz właściwego przebudzenia, odnowienia kontaktu z Bogiem (który jest w każdym z nas). To jest właściwy cel – najprostsza droga do oświecenia – paradoksalnie MAŁŻEŃSTWO!. Napisałem paradoksalnie, bowiem wielu z nas wie czym jest „dzisiejsze” małżeństwo, odbierane niejednokrotnie jako zmagania dwojga osób. W tym miejscu można powrócić śmiało do kwestii łechtaczki i jej przeznaczenia – na pewno nie w procesie ewolucji! Na koniec mała dygresja: w Chinach już od starożytności pojawia się takie stwierdzenie: obszar genitaliów na ciele kobiety, to brama życia i śmierci! To tyle w temacie „łechtaczki”, „a kto szuka ten znajdzie …”.

  2. Marcelous 15.02.2010 11:55

    Należy dodać, że teoria Darwina zakłada formy przejściowe od jednej formy do następnej, jak do tej pory przez przeszło 200 lat nigdzie nie odnaleziono (odkopano) żadnej formy przejściowej dla nas ludzi lub prostych kwiatów, których jest cała masa skamieniałości. Kiedyś kwiaty były samopylne, później pojawiły się zapylane przez owady, tzn. że w jednym i tym samym czasie musiały się pojawić kwiaty zapylane i owady, które je zapylają co z miejsca obala powolną teorię ewolucji. Nie odkryto stanów przejściowych owych roślin. Aż dziwne, że tyle czasu utrzymuje się tak dziurawa teoria, na która nie ma dowodów, no ale naukowcy to specyficzny “gatunek” ludzi.

  3. 09 15.02.2010 13:19

    Google : Potop – exodus Niemozliwości

  4. Sankio 15.02.2010 13:26

    Hej, jeste laikiem w tej dziedzinie, lecz wyczytałem, że pan Darwin stworzył teorię doboru naturalnego, a teorię ewolucji dorobili później inni. Czy autor artykułu mógłby się do tego odnieść?

  5. . 15.02.2010 16:54

    czy rzekoma “niezaleznosc” tego serwisu polega jedynie na tym, ze negowane sa wszystkie powszechnie uznawane fakty? artykul to straszna zenada, brednie na bredniach, marnosc nad marnosciami.
    a kolega marcelous zdaje sie widziec jedynie brak (na ta chwile) odnalezionych form przejsciowych dla czlowieka, woli sie skupiac jedynie na tym, czego do tej pory nie wiemy, zamiast zauwazyc to co wiemy… archeopteryx, seymuria, ichtiostega… idz pan sie kisic z reszta kreacjonistow w tym swoim antynaukowym bagnie – jedyne co robia kreacjonisci to wytykaja rzeczy, co do ktorych ewolucjonisci jeszcze nie maja pewnosci – sami natomiast nie proponuja koncepcji ktora cokolwiek by wyjasniala lepiej.
    zalosne gledzenie religijnych fanatykow – i na dopuszczaniu takich beznadziejnych merytorycznie tekstow polega wolnosc tych mediow? no prosze was…

  6. ptyrozaur 15.02.2010 17:20

    Od dziś ćwiczę …. .

  7. Raptor 15.02.2010 17:30

    Wolność polega na swobodnej wymianie idei, pytań i odpowiedzi. Jak dla mnie dopuszczanie “beznadziejnych merytorycznie tekstów” jak najbardziej mieści się w koncepcji wolności słowa.

  8. Fenris 15.02.2010 17:37

    Wiadomo, że teoria ewolucji Darwina jest nieco dziurawa, ale ten artykuł nie trzyma sie za przeproszeniem kupy. “ewolucja zakłada że dany organizm potrafi się zmieniać pod wpływem czynników naturalnych oraz sztucznych” – sam Autor kilka linijek wyżej stwierdził, cytując Wikipedię, że zmianom ewolucyjnym podlegają kolejne pokolenia a nie dany organizm.
    “To że stopniowa zmiana organizmu nie ma prawa funkcjonować na poziomie biochemicznym, ponieważ wówczas wszystkie czynniki muszą funkcjonować ze sobą łącznie – czyli aby system mógł funkcjonować muszą istnieć od początku.” – Autor stwierdza, że wszystkie gatunki są niezmienne i nie mogą wywodzić się od wspólnych przodków? Więc jak autor wytłumaczy wielką różnorodność wśród np. gołębi? Otóż przyczyną jest sztuczna selekcja prowadzona przez hodowców – wszystkie rasy pochodzą prawdopodobnie od jednego gatunku – gołębia skalnego (Columba livia). Bo skąd wzięły się gatunki takie, jak np perukarze czy pawiki? Ptaki te nie mają szans przeżyć na wolności – pierwszy ma zbyt wąskie pole widzenia, drugi jest kiepskim lotnikiem
    “Jak to możliwe że od tylu lat wybitni naukowcy nie podjęli się dogłębnej analizy teorii Darwina i przyjęli ją całkowicie?” – teoria ewolucji była analizowana nie raz i ulegała wielu zmianom od czasów Darwina.
    “skoro wszyscy pochodzimy od małp dlaczego na świecie można wyodrębnić 4 podstawowe rasy ludzkie? Nasz przodek zwany prokonsulem nie mógł posiadać różnych ras a więc kolorów skóry ponieważ był małpą.” – jeżeli populacja owego prokonsula uległa podziałom i poszczególne grupy żyły w odmiennych warunkach środowiska mogły powstać odmienne rasy – w czym Autor widzi problem? Poza tym pomiędzy poziomem małpy i człowieka prawdopodobnie istniało wiele stadiów pośrednich, które już nie były małpą, ale innym gatunkiem (oczywiście przy założeniu, że przodkiem człowieka rzeczywiście jest małpa). Stwierdzenie, że człowiek pochodzi od małpy jest olbrzymim uproszczeniem.
    “Jak wiadomo wszystkie małpy uprawiają kopulacje tylko i wyłącznie ze względów rozrodczych aby poszerzyć swoją populacje.” – Autor chyba nie słyszał o szympansach bonobo.
    “Bardziej logiczne wydaje się że za 20 lat nasze potomstwo będzie miało dłuższego kciuka od pisania sms-ów – idąc teorią ewolucji.” – perełka. Autor chyba nie ma pojęcia o podstawowych zasadach doboru naturalnego.
    Możecie nazywać mnie masonem, ale ten artykuł nie ma nic wspólnego z obiektywizmem

  9. tomi 15.02.2010 17:44

    Widać autor artykułu nie ma zbytniego pojęcia o teorii ewolucji i jedynie powtarza zasłyszane gdzieś “mądrości”.
    Nie napisał nic o doborze naturalnym, w ogóle jakiś stek bzdur i żadnej alternatywy dla ewolucji?
    Bo, to że człowiek pochodzi z innej galaktyki, to jest tylko PRZENIESIENIE problemu na inną planetę. Tak samo, że pochodzimy od Boga, nie mając żadnego dowodu na jego istnienie (nie twórz bytów ponad miarę).

    Co do samicy małpy. Widocznie odczuwając przyjemność z kopulacji (jeśli takie w ogóle były) miała największe szanse na przetrwanie (najbardziej dążyła do kopulacji, przekazując swoje geny dalej).

  10. W. 15.02.2010 18:28

    Wbrew temu, kto coś napisał w komentarzu, ewolucja nie jest faktem. Faktem jest tylko to, co zostało udowodnione ponad wszelką wątpliwość. Podobnie rzecz ma się z kreacjonizmem – także nie został udowodniony. Są też 2 inne koncepcje – skokowa ewolucja sterowana przez jakąś inteligencję (Boga, Gaję, kosmitów, istoty duchowe, etc.) oraz ewolucja wymuszona (czyli np. gwałtowne skoki ewolucyjne na skutek jakiegoś czynnika (zmiana wibracji, wejście Ziemi w strumień energii emitowanej przez jakiś obiekt kosmiczny, jakieś cykle promieniowań czy cyklicznych oddziaływań jakichś sił czy energii).

    Albert Einstein na pytanie, ile naukowcy wiedzą o wszechświecie powiedział, że nie znamy nawet jednego procenta.

  11. antoni 15.02.2010 18:42

    skokowa ewolucja…. rewelka. Jakoś brak dowodów trzeba wyjasnic – nie? Przykładowo – dlaczego Wenus się kręci w odwrotną stronę jak inne planety. ” przyleciała asteroida i walnęła w Wenus, która to zaczęła kręcić się w odwrotną stronę” To jest dowód ? To jedynie słuszną droga, taki własnie bełkot. w którą wierzą wierzą Ci w klapkach na oczach. Ostatnio, gdzieś w polsce znależli ząb człowieka i od razu powstał dowód na to, że to pan neandertalczyk który tu konsumował….. naukowcy….. trąd ich stoczy za wciskanie ciemnoty.

  12. Asdf 15.02.2010 20:38

    Komentarze usunięto z powodu naruszenia regulaminu – użyto wulgaryzmów, które obniżają poziom dyskusji na portalu.

  13. Ciemnogrodzianka 16.02.2010 00:05

    Nie przeczytałam powyższego artykułu, ale patrząc na niektórych ludzi, jestem pewna, że pochodzą od małpy i nie tylko..

  14. Jajo 16.02.2010 09:03

    Bardzo słaby artykuł, bardzo mętnie napisany. Trochę żenujący poziom jak na ten portal. Nie mówiąc już jak autor manipuluje faktami.

  15. lek na zło 16.02.2010 10:58

    Bzdurą jest szukanie form pośrednich w wykopaliskach. Ewolucja, jeśli zachodzi, to zachodzi na naszych oczach. Na swoim blogu wyliczyłem czas formy przejściowej i wyszło mi, że ewolucja zachodzi nagle, błyskawicznie, co przeczy teorii powolnych zmian. Czas liczy się prosto, z modelu statystycznego cepa i omłotów, albo z mojego: wioski i cmentarza. Ponadto genetyka w zasadzie obaliła teorię Darwina. Darwiniści muszą wierzyć nie w jeden cud, ale w miliony cudów, by ratować swoje wierzenia w przypadkowe mutacje. Jedynym ratunkiem dla darwinistów, jest przyjęcie ukierunkowanej i uporządkowanej ewolucji.

  16. Robert Śmietana 16.02.2010 11:32

    Zarówno kreacjoniści, jak i ewolucjoniści przypominają mi rozwrzeszczane dzieci, które kłócą się o to jak wygląda shrek. On zionie smrodem z pyska – krzywi się stojący nieopodal kreacjonista. Co ty za nienaukowe bzdury pleciesz, krzyczy zalewany właśnie kupą shreka naukowiec – on zionie smrodem z tyłka, po co tworzyć zbędne byty takie jak pysk?!

    A może, szanowni panowie, shrek zionie i z tyłka i z pyska? Tylko trzeba go obejść wkoło, aby się naocznie przekonać… Oderwijcie się na chwilę od waszych półteoryjek i wyobraźcie sobie (choć na sekundę), że prawda jest ich złożeniem. Że obserwujemy kosmiczną ewolucję duchową, której obrazem jest ewolucja fizycznych form. Że to duch kształtuje formę i że robi to zazwyczaj w sposób ewolucyjny. Mamy więc syntezę, łączącą dwa w pewnym sensie przeciwstawne podejścia: duchowe oraz materialne.

    Dusza, która jest stara, z pewnością nie będzie chciała wcielać się jako murzyn z targanej wojną domową części Afryki. Ta dusza już wie, co to znaczy zabijać i być zabijaną, w 1000 przerażających odmianach. Taka dusza wcieli się np. w Szwecji, gdzie będzie przeżywać i przetwarzać zagadnienia związane z alkoholizmem wśród lokalnych kloszardów (być może będąc takim szwedzkim kloszardem). Tak że prawdą jest, iż mieszkańcy środkowej części lasów deszczowych Amazonii są mniej inteligentni i mają mniejszą puszkę mózgową od przeciętnego europejczyka. Zostało to tak pięknie wszystko przemyślane po to, aby na Ziemi mogły wcielać się dusze o różnych stopniach rozwoju, które są w stanie animować ciała fizyczne o różnych stopniach skomplikowania.

  17. Fenris 16.02.2010 22:19

    Oczywiście, że kreacjonizm i ewolucjonizm nie muszą się wzajemnie wykluczać. Jednakże to, co głosisz Robercie Śmietano, to tylko kolejna półteoryjka (tak, półteoryjka, bo raczej nawet w połowie nie ogarnia złożoności problemu jakim jest pochodzenie człowieka), której nie da się poprzeć żadnymi argumentami. Wywyższasz się ponad innych, nazywając ich rozwrzeszczanymi dziećmi, chociaż tak naprawdę sam nie wiesz, czy jesteś bliżej prawdy niż oni. Sądząc po poglądach bliżej ci do jakiegoś jaśnie oświeconego dziecka nowej ery, niż do człowieka krytycznie spoglądającego na świat.
    Bez urazy. Po prostu to są sprawy, których raczej na dzisiejszym poziomie wiedzy nie rozstrzygniemy.

  18. Raptor 16.02.2010 22:40

    Na moje oko rzeczywistość jest inna, niż głosi prawa i lewa strona… czyli obie się mylą, a teoria bliska rozwiązania problemu jeszcze nie została zaproponowana (przynajmniej oficjalnie). Widocznie trzeba do tego jeszcze dorosnąć.

  19. Jac 17.02.2010 14:51

    Pochodzenie człowieka i jego historia jest opisana w dziełach Rudolfa Steiner’a, człowieka który miał dostęp do Kroniki Akashy. Tam jest też opisane to co mówi Śmietana o pochodzeniu ras i różnicach w świadomości. Jak ludzie dorosną to może przestaną wciskać rzeczywistość do słoików swoich marnych teorii.

  20. Robert Śmietana 17.02.2010 15:03

    Widzisz Fenris, Steiner mówi to samo co ja. Więc jak już, to jest to półtorejteoryjka 😀

    A jak w ogóle miałbym się do Ciebie przyczepiać tak jak Ty do mnie, to oczywiście uprawiasz obleśną hipokryzję. Robisz to samo, co mi zarzucasz, też kreujesz się na najmądrzejszego i też wiesz lepiej jak się sprawy mają. Tak że niezła z nas para przemądrzalców hahahaha 🙂

    Co do samego Steinera i w ogóle teozofów, to chłopaki naprawdę mają niejakie pojęcie co piszczy w trawie, jeżeli chodzi o lokalną kosmogonię. Bardzo ładnie pisze o historii ludzkości pan Chodkiewicz w swojej (teozoficznej, a jakże) pracy “Historia Ludzkości”. Jeżeli ktoś ma dostęp do wersji elektronicznej, to uniżenie proszę o podzielenie się ze mną tą pozycją!

  21. Jac 17.02.2010 17:33

    Ta książka to:
    “Ewolucja ludzkości. Zarys antropogenezy okultystycznej” a nie jakaś tam Historia Ludzkości 😉

  22. Robert Śmietana 17.02.2010 17:37

    Hih, racja! Zapomniałem tytuł i pomyliłem go. Kiedyś dawno temu czytałem tę książkę. Masz może tę książkę w wersji elektronicznej?

  23. Jac 17.02.2010 17:47

    nie, ale właśnie kupiłem w wersji drukowanej 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.