Telewizja publiczna w wolnorynkowym eksperymencie

Opublikowano: 24.06.2015 | Kategorie: Media, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 616

Polski model telewizji publicznej przypomina wolnorynkowe eksperymenty Chicago Boys w Chile.

Dyskutowany obecnie projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który w zamyśle miał dostosować polskie prawo do unijnego, pozwala na zwiększenie czasu antenowego przeznaczonego na reklamy. Nadawca może według niego nadawać – to nie żart – nawet trzydzieści minut reklam i materiałów autopromocyjnych w ciągu godziny. Trudno będzie się już zorientować, czy to reklama przerywa program, czy odwrotnie.

Projekt pokazuje uległość prawodawcy wobec nadawców, którzy nie respektowali dotychczasowych ograniczeń, zwłaszcza tych dotyczących czasu reklamy własnych programów, i legalizuje te praktyki.

Zmiana limitów czasowych dotyczy również polskich kanałów publicznych, które już teraz emitują najwięcej reklam w Unii Europejskiej. Według danych Europejskiego Związku Nadawców (EBU), TVP1 i TVP2 poświęcają średnio niemal jedną piątą czasu antenowego na reklamy. Tymczasem w kanałach publicznych w krajach skandynawskich, Wielkiej Brytanii i Francji w ogólne nie ma reklam, a w Czechach i na Słowacji reklamy zajmują poniżej 0,5% czasu antenowego.

To właśnie z reklam pochodzi aż 60% budżetu polskiej telewizji publicznej, jedynej w Unii Europejskiej gdzie reklama jest głównym źródłem dochodów. Wszystko to oddala TVP od europejskiego modelu telewizji publicznej opartej na misyjności – edukacyjnej, kulturowej, informacyjnej i obywatelskiej – i finansowanej głównie z budżetu Państwa lub abonamentu. Przybliża ją natomiast do wolnorynkowego modelu chilijskiego: telewizji publicznej rozdartej między sprzecznymi wymogami misji z jednej strony, a koniecznością konkurowania z kanałami komercyjnymi i samofinansowania się przez reklamę z drugiej strony.

Telewizja w Chile zaczęła nadawać pod koniec lat 1950., a pierwsze kanały należały do Uniwersytetów i miały charakter edukacyjny, chociaż dość szybko wprowadziły reklamy. Podczas dyktatury Pinocheta 1973-1989 kraj stał się laboratorium neoliberalizmu. Sprywatyzowano służbę zdrowia, edukację i system emerytur (wprowadzając pierwowzór polskiego OFE). Państwowy kanał telewizji stał się w tych latach tubą pinochetowskiej propagandy politycznej i ekonomicznej.

Demokratyczne rządy lat 1990. nie tylko nie zmieniły modelu gospodarczego w Chile, ale wręcz go pogłębiły, jak pokazuje przykład telewizji publicznej, która według ustawy z 1992 roku miała utrzymywać się sama. Tak jest do dziś, kanał publiczny utrzymuje się z reklam i nadaje ich mnóstwo (tj. przez 20% czasu antenowego, czyli tyle co polskie kanały publiczne), zarówno między programami jaki i podczas nich. Aby przyciągnąć widza, oferta programowa naśladuje tę z komercyjnych kanałów prywatnych, serwując głównie telenowele, konkursy i reality shows z wysokim faktorem półnagich kobiet.

Lokowanie produktów i tematów (czyli nawiązanie do marki, towaru lub usługi w taki sposób, że stanowi to integralną część audycji), uregulowane w Polsce dopiero w 2011, nie ma w Chile żadnych ograniczeń. Reklam nie zapowiada się, ani nie oddziela od innych treści. Nawet podczas wiadomości prezenter płynnie przechodzi między prognozą pogody, a zaleceniem używania określonej marki kremu do opalania. Telewizja śniadaniowa to w całości lokowanie i telesprzedaż. Oto „nowy wspaniały świat” w kierunku którego prze Polska, proponując zwiększenie dozwolonego czasu reklam i autopromocji.

Już nie raz nasz kraj kopiował chilijskie rozwiązania neoliberalne, jak przy nałożeniu na pracowników ustawowego obowiązku finansowania firm prywatnych poprzez OFE. Dziś oba kraje ponownie reformują swoje systemy emerytalne, Chile po wieloletnim dokładaniu do wypłat z OFE obywatelom, których emerytury okazały się po 30 latach pracy wynosić 5 dolarów.

Tak jak emerytury, telewizja publiczna nie może zostać oddana na pastwę rynku.

Autorstwo: Ewa Sapieżyńska
Źródło: Monde-Diplomatique.pl

O AUTORCE

Ewa Sapieżyńska jest adiunktką Wydziału Nauk Humanistycznych i Społecznych SWPS, doktorką nauk społecznych Universidad de Chile.


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. reotak1 25.06.2015 00:04

    “telewizja publiczna nie może zostać oddana na pastwę rynku.”
    oczywiście , że nie , ma to w nazwie. I nie może być upartyjniona. Telewizja publiczna powinna służyć państwu i… narodowi. Tak, tak narodowi. Ma uczyć historii, budzić poczucie przynależności i dumy narodowej. I żadnej globalizacji – od tego powinna być tv unijna;) dotowana z unijnych środków. Polska tv publiczna powinna być właśnie przeciwwagą dla procesu globalizacji. Ma “nadawać” w interesie Polski i Polaków (oczywiście w takiej tv obecne, finansowane przez państwo, produkcje jak Pokłosie (nawiasem mówiąc nieźle zrobiony triller) nie miały by racji bytu.
    Bo propaganda budująca etos narodu jest moim zdaniem jedyną dopuszczalną propagandą w odpolitycznionej tv publicznej. I da się to zrobić nawet za pomocą telenoweli;)

  2. reotak1 25.06.2015 15:26

    dlatego w publicznej reklamy powinny być zakazane

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.