Technokratyczna elita będzie rządzić światem

Opublikowano: 15.07.2015 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 888

Niekiedy to, co dzieje się obecnie zostało, już dawno temu opisane przez jakiegoś pisarza science fiction, który w swojej antyutopii zawarł czarny scenariusz rozwoju cywilizacji. Jak jednak traktować scenariusze pisane przez członka globalnych elit?

Zbigniew Brzeziński może uchodzić bez wątpienia za jedną z najbardziej wpływowych postaci drugiej połowy XX wieku. Ten były doradca Jimmy’ego Cartera uważany jest nie tylko za skutecznego polityka, ale też za wybitnego analityka, którego prognozy niejednokrotnie okazały się wyjątkowo trafne. Ponadto, wiele się mówi o ukrytej działalności Brzezińskiego i jego współpracy z CIA, podczas której walnie przyczynił się do powstania Al-Kaidy a także do budowy Nowego Porządku Światowego.

Interesująca jest jego wizja, jaką jeszcze w 1970 roku przedstawił w książce “Between Two Ages: America’s Role in the Technetronic Era”: “Zagrożeniem, znacznie mniej widocznym, ale fundamentalnym dla liberalnej demokracji będzie to płynące bezpośrednio z technologii, i wiązać się będzie z pojawieniem znacznie bardziej kontrolowanego i sterowanego społeczeństwa. Takie społeczeństwo zdominowane będzie przez elitę, której dążenie do przejęcia władzy politycznej opiera się będzie na znaczącej przewadze jaką posiadać będzie w postaci naukowego know-how.” “Nieskrępowani tradycyjnymi liberalnymi wartościami członkowie tej elity nie będą mieli żadnych oporów by osiągać swoje polityczne cele poprzez wykorzystanie najnowszych technik wywierania wpływu, a także w celu trzymania społeczeństwa pod nieustającą obserwacją i kontrolą. W takich okolicznościach postęp naukowy i technologiczny nie tylko się nie cofnie, ale będzie wręcz żywił się całym tym systemem.”

Czy wizje Brzezińskiego się sprawdzają? Wydaje się, że wszystko prowadzi właśnie ku temu, technologia otacza nas ze wszystkich stron. Pod pozorem optymalizacji, informatyzacji i komercjalizacji wszędzie gdzie tylko się da umieszczamy mikroprocesory, które zbierają dane o wszystkim co robimy. Czy w momencie, gdy ktoś w końcu posiądzie wiedzę na temat tego, jak to wykorzystać, będziemy jeszcze bezpieczni? Czy technokratyczna elita już istnieje, czy też dopiero pojawi się w bliżej nieokreślonej przyszłości?

Autorstwo: Victor Orwellsky
Źródło: Orwellsky.blogspot.com


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. hashi 15.07.2015 13:24

    Brzeziński też pisał o potrzebie redukcji populacji do 2 mld i rozmyślał czym zając ten motłoch niewolników. Uznał, że najlepszą opcją będzie TV i programy typu tańce z gwiazdami. Jak widać plan się powiódł miliardy mapetów łykających jak młody pelikan. Potem obawiał się że to nie wystarczy bo pojawił się internet i niezależne źródła. Polecam film dokumentalny o Brzezińskim “Strateg”. Wybitny człowiek szkoda że nie działał na korzyść naszego kraju po upadku żelaznej kurtyny.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.