Taniej nie znaczy gorzej

Opublikowano: 06.01.2013 | Kategorie: Wiadomości z kraju, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 426

Średnio seniorzy zażywają 5 leków dziennie, w większości najdroższych w swoich kategoriach. O tym, że w aptekach są dostępne zamienniki, których cena bywa niższa nawet o 90 proc., wie niewielu chorych.

Jak pisze newseria.pl, z badań Programu 60+ wynika, że aż 70 proc. emerytów przepłaca za leki. Różnice w cenach są ogromne. Przykładowo, jedna z substancji czynnych na nadciśnienie tętnicze może kosztować od 2 do aż 10 zł za 5 mg. Niekorzystanie z najtańszych opcji w praktyce oznacza często, że seniorzy w ogóle nie wykupują leków, albo wykupują tylko część z nich. Z badań Polsenior wynika, że takie decyzje podejmuje już ok. 20 proc. osób starszych. A trzeba pamiętać, że przy chorobach przewlekłych niezażycie leków na czas może spowodować liczne komplikacje i powikłania, w niektórych przypadkach nawet śmierć.

Wciąż wiele osób bezpodstawnie obawia się, że niższa cena preparatów oznacza gorszą jakość. Tymczasem tzw. leki generyczne zawierają dokładnie tę samą substancję leczniczą co ich droższe odpowiedniki i są tak samo skuteczne. Ich niższa cena wynika z tego, że producent nie ponosi kosztów badań klinicznych. Według szacunków IMS Health, firmy monitorującej rynek farmaceutyczny, pacjenci leczeni na nadciśnienie tylko dzięki zamianie leków na ich tańsze odpowiedniki mogą zaoszczędzić 147 mln zł rocznie.

Aby zwiększyć świadomość społeczną, inicjatywa Program 60+ przez cały rok będzie prowadzić kampanię informacyjną, skierowaną do farmaceutów, lekarzy i pacjentów. W ramach prowadzonych działań przeprowadzone zostaną m.in. kampanie w ogólnopolskich mediach, spotkania na Uniwersytetach Trzeciego Wieku, a także szkolenia dla seniorów.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. bXXs 06.01.2013 17:04

    Zawsze mnie zastanawiała postawa moich seniorów w stosunku do lekarzy, lekarstw i szpitali. Zrozumiałem to niedawno. Rozumiem powiedzenie, “Jedz to co twoja babcia by zjadła i lecz się jak twój dziadek się leczy”.
    Syrop z cebuli, czosnek, cytryny, posty, “dotykanie natury” i medytacja (modlitwa). Moi dziadkowie nie jedli fastfoodow, snikersow i gripexow.
    Obie bacie powiadały biblijne “niech twoje jedzenie będzie twoim lekarstwem” i tak robiły. Przygotuje ci napar, okład, syrop… albo podawały “mordercze” dawki witaminy C. Mordercze bo 10tysiecy miligramów dziennie powinno być zabójcze wg popularyzowany opinii, ale jakość wszyscy trzymają się bardzo dobrze.
    Zrozumiałem to i zobaczyłem wtedy kiedy uderzyłem dVpa o ziemie (ze zdrowiem).
    Teraz wszystko jest idealnie.

  2. wolny 07.01.2013 01:48

    Nie zawsze leki zastepcze(tansze odpowiedniki)dzialaja tak jak oryginaly.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.