Takijja – powszechna metoda walki z „niewiernymi” w islamie

Opublikowano: 10.04.2016 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 865

Zachowując obiektywizm, publikujemy odpowiedź Miriam Shaded na artykuł Sandrelli Malazi pt.: “Fundacja Estera finansowana przez międzynarodowy syjonizm”, który opublikowaliśmy w “Wolnych Mediach” po skopiowaniu z “Wolnej Polski”.

W dniu 6 kwietnia na łamach portalu Wolna-Polska.pl pojawił się na mój temat artykuł. Tekst jest świetnym przykładem tzw. takijji, czyli obowiązującego w islamie nakazu okłamywania „niewiernych”, bowiem cały ten tekst jest oparty na zmyślonych przez autorkę informacjach i użyciu kilku prostych metod manipulacji odbiorcą.

Jego autorka, podpisująca się imieniem „Sandrella Malazi”, już we wstępie pisze, że moje zaistnienie w polskich i światowych mediach „pobudza do snucia teorii spiskowych”. I słusznie – cały ten artykuł jest bowiem snuciem jednej wielkiej teorii spiskowej, także czytelnik od początku ma przynajmniej jasność, z jakim dziennikarstwem się spotyka. W związku z oszczerstwami na temat mój i mojej rodziny oraz niezwykle ważną działalność dla Polaków jaką prowadzę, jestem zobowiązana by wyjaśnić wątpliwości.

Pani Malazi na samym początku stawia pytanie, dlaczego media kreują mnie na specjalistkę od spraw “Koranu” i islamu.

Wyjaśnię – nie chciałam stać się osobą publiczną i nikt mnie nie kreuje. Stałam się nią tylko z uwagi na to, iż spotkania z ministrami były przekładane kilkanaście razy, a walczyłam o życie prześladowanych chrześcijan z rąk muzułmanów. Musiałam nagłośnić sprawę w mediach, by uzyskać wolę polityczną. Za co wszystkim mediom bardzo dziękuje, ponieważ udało się uratować życie 173 osobom.

Co do moich kompetencji to od małego byłam uczona studiowania i analizowania pism, później skończyłam Teologię. Czytałam Koran wielokrotnie i doskonale wiem, jakie przesłanie za sobą niesie. Znam również metody i intencje muzułmanów z wielu źródeł–jednym z nich są naoczne relacje podopiecznych mojej fundacji, raporty państwowych organizacji, dane, jak i literatura faktu, nazwana w tekście Sandrelli Malazi „harlequinami”, mimo że posiłkuję się jedynie m.in. książkami znanych i cenionych na całym świecie działaczy i aktywistów.

Mając wiedzę jaką ideologią jest islam jako osoba odpowiedzialna i patriotka jestem w obowiązku, by mówić głośno o problemie i – tym samym – uświadamiać społeczeństwo, byśmy nie poddali się zjawisku islamizacji, które z kolei doprowadzi do całkowitego upadku naszej kultury europejskiej.

Autorka nie rozumie kierujących mną motywów, bo w dalszej części tekstu dzieli się z czytelnikami swoją opinią na temat zjawiska islamizacji, nazywając je „urojonym”. Jednocześnie stwierdza, że największym terrorystą świata jest NATO, co wiele mówi o tym, po której stronie barykady się znajduje.

Zamiarem piszącej było niewątpliwie całkowite skompromitowanie mojej osoby, by reszta tekstu zabrzmiała jak najbardziej wiarygodnie. W tym celu cofnęła się daleko w moją przeszłość i wypomniała mi udział w konkursie „Miss Egzotica”. Nazwała go „świeceniem dupą”, a chwilę później porównała mnie do gwiazdy porno. Nie wspomniała jednak o tym, że tenże udział trwał zaledwie przez jedno spotkanie, po którym zrezygnowałam, bo organizatorzy bardzo źle traktowali uczestniczki podczas sesji. O żadnym „świeceniu” nie może być również mowy, bo nie pozowałam nago, a w stroju kąpielowym. W tamtym czasie za wszelką cenę szukałam możliwości, by przedstawić katastrofalną sytuację chrześcijan w Syrii, a ówczesny rząd i media bardzo długo nie chciały nawet posłuchać o możliwości udzielenia im jakiejkolwiek pomocy. Fakt, że biorąc udział w Miss Egzotica będę miała możliwość wystąpienia przed kamerami i poruszenia tam tego tematu, był główną i jedyną motywacją do wzięcia udziału w tym wydarzeniu. Wideo ze mną, które zostały w czasie konkursu nagrane i są wciąż dostępne w internecie, potwierdzają to, o czym piszę teraz i o czym wypowiadałam się już wielokrotnie.

Domyślam się, że pani Sandrella wolałaby, by wszystkie kobiety chodziły w burkach. W tym miejscu pragnę Państwu uświadomić, że burka, hijab, czy nawet chusta są islamskimi symbolami zniewolenia kobiety i odebrania im godności. Nienoszenie strojów islamskich uprawnia muzułmanów między innymi do dokonania na kobietach brutalnych gwałtów bez ponoszenia żadnych tego konsekwencji. Jest to symbol tego, że winę za barbarzyństwo ponosi ofiara, a nie oprawca. Przykładem właśnie takiego podejścia muzułmanów były sylwestrowe wydarzenia w Kolonii. Całą sobą się nie zgadzam na obecność takich symboli w Polsce i przeciwko przyzwoleniu na ich obecność walczę.

W tekście znalazły się również oszczerstwa dotyczące działalności mojego ojca, który swoje życie poświęcił Bogu, zakładając w Warszawie Kościół Dobrego Pasterza. Autorka nie mając czym uderzyć w niego bezpośrednio, postanawia protestantów nazwać „sektą”, podając przez nikogo niepotwierdzone insynuacje dotyczące ludzi związanych z protestantami – np., że założyciel Campus Crusade for Christ brał udział w orgiach, również gejowskich. Zasugerowała także, że był odpowiedzialny za wojnę w Wietnamie i Iraku. Oczywiście żadna z jej teorii nie ma absolutnie żadnego podparcia w rzeczywistych faktach. Spotykamy się tutaj również z jedną z metod manipulacyjnych, o których wspomniałam na samym wstępie, czyli opisywaniem osób niezwiązanych w jakikolwiek sposób ze mną, ale w artykule o mnie – takich jak np. Billy Graham. Stwarza to wrażenie, że są to osoby z mojego środowiska, co nie jest prawdą.

Wartym podkreślenia jest także fakt, że chcąc uznać protestantów za sektę, sekciarzami trzeba by nazwać ponad połowę obywateli Stanów Zjednoczonych, czy ponad 110 tysięcy osób będących obywatelami Polski oraz prezydenta Wiktora Orbana. Według autorki stosują oni również praktyki masońskie. Jak organizacja chrześcijańska wyznająca nauki Jezusa może dokonywać praktyk masońskich, które są absolutnym ich zaprzeczeniem? Tu mamy kolejny przykład Takijji.

Także akcja ratowania rodzin z Syrii, realizowana przez kierowaną przeze mnie Fundację Estera, została przez Sandrellę Malazi zalana falą krytyki. Krytyka ta opiera się jedynie na kłamstwach, takich jak to, że naszych podopiecznych oszukiwaliśmy na każdym kroku, by ich niecnym zamiarem zwabić do Europy. Rzeczywistość ma się jednak zupełnie inaczej – nikogo nie trzeba było namawiać do pomocy, dzięki której zachowali życie, a na każde wolne miejsce przypadają dziesiątki chrześcijan, którzy w każdej chwili mogą spodziewać się bolesnej śmierci w Syrii,.

Ja, wszyscy moi pracownicy i wolontariusze przez wiele dni odmawialiśmy sobie snu, by pomoc dotarła do nich w jak najszybszym czasie. Wielu z nich było już bowiem w położeniu absolutnie dramatycznym – zdarzały się sytuacje, gdy bojówki ISIL znajdowały się zaledwie 10 min. marszu od ośrodków, w których przebywali. Kolejnym kłamstwem jest więc, że pochodzili z terenów niezagrożonych atakami. Wciąż robimy wszystko, by móc sprowadzić do Polski kolejne grupy a tym samym ocalić wiele ludzkich istnień. Każdego dnia dostajemy wiadomości i telefony z błaganiami zdesperowanych chrześcijan z Syrii o pomoc, a lista oczekujących na transport lotniczy wciąż się powiększa.

Punktując dalsze kłamstwa – liczba dzieci w wieku 2-13 lat, które za pośrednictwem Fundacji dotarły do Polski, jest równa 26, a nie, jak podaje autorka, 10. Ponadto określanie kryterium w zakresie 2-13 lat już samo w sobie jest manipulacją. Gdyby przyjąć kryterium 0-13 lat, to liczba dzieci wynosi 30, a przyjmując kryterium 0-18, już 46. Do tej liczby jeszcze dochodzili studenci, jako najliczniejsza grupa.

Następny „cios” od pani Malazi w moją stronę, to próba powiązania mnie z możnymi tego świata i stwierdzenie, że to od nich dostaję pieniądze na prowadzenie działań mających na celu realizowanie wizji świata pogrążonego w konflikcie wojennym. Podała tutaj przykład Lorda G. Weidenfelda, który miał wesprzeć finansowo moją działalność. Niniejszym oświadczam więc, że nie otrzymałam od niego żadnych środków finansowych. Żaden przelew od Lorda nigdy do mnie nie dotarł. Co więcej nigdy nie miałam z tą osobą żadnego kontaktu. Na sumę pozwalającą na przyjęcie 52 rodzin złożyły się organizacja Barnabas Fund oraz wiele polskich kościołów (protestanckich i katolickich) i ludzi dobrej woli. Ważnym jest tutaj również, że pieniądze otrzymane od Barnabas Fund zostały przeznaczone wyłącznie na utrzymanie i sprowadzenie 30 spośród 52 chrześcijańskich rodzin z Syrii. Żadna złotówka nie została wydana na jakąkolwiek inną działalność statutową Fundacji.

Zakończenie artykułu to nazwanie mnie „koniem trojańskim” globalistów. Jestem patriotką, która broni polskiej tożsamości narodowej, tradycji i kultury. Zależy mi przede wszystkim na tym, byśmy nie stali się za kilka lat częścią jednego wielkiego tworu o nazwie „państwo muzułmańskie”. Jak więc mogę być globalistką, jeśli robię wszystko, by Polska zachowała swoje granice?

Mam nadzieję, że odpowiedziałam na wszystkie najważniejsze zarzuty. Jeśli jednak będą Państwo mieli do mnie jeszcze jakieś pytania, związane z oszczerstwami zawartymi w wyżej wymienionym artykule, postaram się odpowiedzieć na wszystkie. Jednocześnie informuję, że nie otrzymuję wsparcia od żadnych „możnych”, jak i organizacji syjonistycznych i nie pobieram żadnego wynagrodzenia od Fundacji Estera, która działa dzięki wpłatom darczyńców.

Autorstwo: Miriam Shaded
Źródło: Facebook.com


TAGI: , , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

21 komentarzy

  1. MasaKalambura 10.04.2016 10:57

    Takija nie jest żadnym nakazem okłamywania. W islamie obowiązuje absolutny nakaz mówienia prawdy. Dopuszczonych jest tylko kilka wyjątków kiedy mozna skłamać i sa to:
    – kłamstwo służące pogodzeniu zwaśnionych stron
    – kłamstwo dzieki któremu poprawimy nastrój małżonce
    – kłamstwo w trakcie działań zbrojnych aby zmylić przeciwnika i wygrać wojnę (z tym ze wszelkie traktaty musza byc dotrzymane)

    Natomiast takija to zezwolenie proroka (pzn) na wyparcie sie Jego i Islamu w chwili zagrożenia zycia. Muzułmanie byli bowiem prześladowani i torturowani za Islam.

    To wszystko. Nie ma wiecej możliwości. Wszystkim, rownież niewiernym mamy obowiązek mowić prawdę. A kłamstwo czy pomówienie, nazywane oszczerstwem jest ścigane prawem i grozi kara chłosty oraz utrata statusu prawdomówności co wyklucza go jako świadka.

    Jesli zatem MS czuje sie ofiara oszczerstwa winna pójść z tym do sadu.

  2. agama 10.04.2016 12:09

    MasaKalambura

    Nie wszystko:

    https://www.youtube.com/watch?v=5MkV_Z3DDXo

    Poza tym sam pokazujesz jak łatwo muzułmanie mogą wykorzystywać zalecenia islamu do realizacji swoich celów pod pretekstem ochrony swojej religii czy społeczeństwa. To pozostawia ogromne pole do manipulacji i prowadzi do nadintepretacji, które w najgorszym razie mogą posłużyć tzw. upolitycznionemu, totalitarnemu islamowi, który grozi Europie. Inna rzecz to to, że okłamywanie małżonki czy godzenie ludzi kłamstwem to coś, co jednak nie świadczy pozytywnie o Islamie i odróżnia go tutaj od chrześcijaństwa na korzyść tego drugiego (stwierdzenie obiektywne, nie popieram żadnej i jakiejkolwiek religii czy zorganizowanego systemu myślenia). Pomijając sytuacje skrajne, gdzie kłamstwo jest uzasadnione, to ludzie powinni się nauczyć akceptować prawdę i rzeczywistość i się z nią godzić, jak dorośli i dojrzali, a nie uciekać się do wygodnego fałszu. Z fałszu zawsze wyniknie więcej fałszu. A ponieważ dla dobra Islamu kłamstwo jest zalecane, skąd wiadomo, że Koran nie został oparty o kłamstwa? Wgl skąd wiesz, że Koran, tak jak Biblia, nie został przez te wszystkie wieki zmanipulowany rzekomo dla dobra właśnie Islamu?

  3. MasaKalambura 10.04.2016 14:18

    Ochrona religii islamu kłamstwem to najgłupszy pomysł, na jaki można wpaść i stosują go – owszem – szyici. W systemie sunnickim praktycznie nie stosowany (chyba że ktoś ma wiedzę taką jak MS) z prostej przyczyny. Mamy mówić całą prawdę i tym właśnie przekonać ludzi do islamu , aby gdy i oni Islam przyjmą, stali się prawdomówni. Gdyby bowiem odkryli, że przeszli na nową religię pod wpływem kłamstwa, albo z hukiem religie by porzucili (ja ma przykład), albo sami stali się kłamcami.

    Sytuacja opisana w filmie z zabiciem śmiertelnego wroga proroka podchodzi pod kłamstwo na polu walki. To sytuacja wyjątkowa.

    Mówisz że nie ładnie oszukiwać żonę? No prawda, w sprawach ważnych absolutnie zabronione. Jednak kiedy jest w ciąży, ma podkrążone oczy, wygląda okropnie i pyta się o wygląd, albo stara się cały dzień z przygotowaniem jakieś potrawy i szlag by trafił, nie wyszło, to czy takie drobne kłamstwo jest czymś złym?

    Kiedy starasz się pogodzić swoich najlepszych przyjaciół i każdemu z nich mówisz, że ten drugi żałuje tego co powiedział i pragnie się pogodzić, i dzięki tobie znów stali się serdecznymi przyjaciółmi, to czy jest to coś wartego potępienia.

    Z sytuacją na froncie nie ma chyba nawet sensu dyskutować. Oczywiście że podstęp to zwyczajna i powszechna taktyka wojenna. Ale już fakt obowiązku przestrzegania traktatów (nawet jak to jest ze szkodą dla muzułmanów) świadczyć może, że kłamstwo na pewno nie jest czymś zalecanym w Islamie. Nawet wobec wrogów Islamu.

    Agamo, ze swoją deklaracją o bezstronności religijnej się wstrzymaj. Niedawno sama raczej niechcący wyjawiłaś, że “Do what thou wilt shall be the whole of the Law” jest twoją preferowaną religią.

    A propos satanistów:
    Miriam pisze: “Jak organizacja chrześcijańska wyznająca nauki Jezusa może dokonywać praktyk masońskich, które są absolutnym ich zaprzeczeniem? Tu mamy kolejny przykład Takijji.”

    Cóż za pokaz albo braku wiedzy, albo ogłupiania innych. Nawet w wikipiedii można znaleźć: “Wielu duchownych protestanckich należy do wolnomularstwa.”
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Wolnomularstwo
    A na dole strony http://ligaswiata.pinger.pl/m/12552082
    warto obejrzeć symbole organizacji również chrześcijańskich należących do masonerii – tacy rycerze maltańscy.
    A więc kto tutaj szerzy takiję, a właściwie bezczelne kłamstwa, bo definicję takijji już znacie.

  4. agama 10.04.2016 15:32

    Religia to zorganizowany system wierzeń i praktyk, a nie osobiste przekonania i samodzielne dociekania oparte o logikę, niepodległe kontroli i wpływom ideologicznym. Można by dywagować o słuszności kłamstw i kłamstewek na wielu innych, cięższych moralnie przykładach – kto wyznacza granicę? Co do Miriam, może się mylić albo nie wiedzieć, niekoniecznie kłamać – nie wiem – ale faktycznie za dużo robi porównań do chrześcijaństwa, które gdyby nie Nowy Testament, pewnie dużo krwawsze żniwo by zebrało do tego czasu. Fajnie byłoby zobaczyć jak dyskutujecie hehehe

  5. MasaKalambura 10.04.2016 15:54

    Jak to powiedział imam na wczorajszym dniu otwartym (na który próbowano ale nieskutecznie przedstawicieli Estery zaprosić) w meczecie w Warszawie, nie ma w Islamie prawidłowej praktyki religijnej, bez jej zrozumienia, bez użycia logiki i rozumu. Wiara bez dociekanie jest mało wartościowa. Mądrość pochodzi z wiedzy, dociekania i rozumienia.

    Nie rozumiem też, czemu dociekania religine miały by być absolutnie indywidualne, kiedy wiadomo od zawsze, że rozum pojedynczego człowieka nigdy pojąć wielkości Jedynego nie zdoła. Tylko zbiorowy, zgodny i pokojowy wyslek intencji, intelektu i woli całęj ludzkości, albo dużej jej grupy jest w stanie powiększyć tę przepaść, jaką tworzy mądrość Boga i wiedza ludzi.

    Tylko indywidualne możliwości jednostki sprzężone z indywidualnymi możliwościami innych jednostek jako zbiorczy organizm pragnący wspólnego dobra (połączony miłościa wzajemną) są w stanie wznieść cywilizację ziemską na poziomy duchowe i intelektualne rozwijające ją do poziomu pierwszego i wyżej aż do sódmego w skali Kardaszewa poziomu rozwoju planety i ludzkości.

  6. MasaKalambura 10.04.2016 19:39

    Chciałem napisać “pomniejszyć tę przepaść”, ale w ramach dziwnych zachowań portalu WM zablokowało mi możliwość edycji i poprawienia błędów ortograficznych i tego wielkiego logicznego.

  7. MusX 10.04.2016 23:06

    “Jednocześnie stwierdza, że największym terrorystą świata jest NATO, co wiele mówi o tym, po której stronie barykady się znajduje.”
    po tej samej co ja, i jestem rozczarowany orientacja p. Miriam nt. nowozytniej historii konfliktow zbrojnych

  8. argos1 11.04.2016 00:24

    @MasaKalambura
    Najbardziej niepokoi mnie jedno Twoje stwierdzenie, cytuję:
    “W islamie obowiązuje absolutny nakaz mówienia prawdy. Dopuszczonych jest tylko kilka wyjątków kiedy mozna skłamać i sa to:
    (…)
    – kłamstwo w trakcie działań zbrojnych aby zmylić przeciwnika i wygrać wojnę (z tym ze wszelkie traktaty musza byc dotrzymane)…”- koniec cytatu.

    Czyli wynika z tego, że Islam DOPUSZCZA(!) wykonywanie działań wojennych, a więc prowadzenie wojny i zwycięstwo w niej, poprzez pokonanie przeciwnika.
    W związku z powyższym, z całą stanowczością mogę już stwierdzić, że Islam NIE JEST(!) religią pokoju, niestety.

  9. MasaKalambura 11.04.2016 07:41

    Powiedz mi w takim razie, kiedy pokój jest najbardziej oczekiwany, kiedy pokoju najbardziej pragniemy?

    A no właśnie wtedy gdy wybuchnie wojna.

    Islam niesie pokój, bo uczy, że Bóg nienawidzi najeźdźców. Dlatego muzułmanom nie wolno atakować krajów, które nie wykazują żadnych zamiarów atakowania terytorium muzułmańskich.
    Islam niesie pokój, bo nakazując obowiązek do przystąpienia do obrony (Dżihad zbrojny) wskazuje sposoby na jak najszybsze działań zbrojnych zakończenie.
    Islam niesie pokój, bo nakazuje przestrzegania traktatów pokojowych, w tym o zawieszeniu broni, nawet wtedy, gdy jest to ze szkodą dla muzułmanów.
    Islam niesie pokój, bo nakazuje zakończenie walki natychmiast po odstąpieniu wroga od walki i po złożeniu broni. W czasach proroka nie ścigano uciekających armii. Nie było masakr.
    Islam niesie pokój cywilom, których zakazuje atakować i zabijać, a także zabierać lub niszczyć ich własność.
    Islam niesie pokój i bezpieczeństwo jeńcom wojennym, których nakazuje traktować z godnością, karmić ich i zapewnić schronienie, zakazuje ich torturowania i znęcania się nad nimi (np aby uzyskać informacje).
    Islam niesie pokój, bo nakazuje zachowywanie dobrych stosunków z sąsiadami (również na poziomie państwa).

    O tak, Islam jest religią pokoju, bo także w trakcie działań zbrojnych (których przecież nie musi pragnąć i nie pragnie) wskazuje na jak najszybszy powrót do pokoju ido życia w zgodzie i bez zabijania.
    Islam jest religią pokoju nawet w trakcie wojny. Bo ma być przestrzegany w trakcie wojny, znamy drogi postępowania.

    Na takiej samej zasadzie, jak ty rozumujesz, Chrześcijaństwo w trakcie wojny nie działa, bo wojny nie przewiduje. Czy dlatego, że chrześcijanie postawieni są w sytuacji wojny (której przecież wcale nie musieli wywoływać) przestają być chrześcijanami?

    Patrząc na wojenne dokonania tychże (przynajmniej niektórych), nie jestem daleko od prawdy.

  10. argos1 11.04.2016 08:42

    “Islam niesie pokój, bo uczy, że Bóg nienawidzi najeźdźców.” – czyli że Twój Bóg nienawidzi pewnych ludzi, co na samym wstępie już dyskwalifikuje Go jako źródło dobra i pokoju.
    Pokój powinien być ZAWSZE I WSZĘDZIE(!), a nie tylko wtedy gdy go pragniemy.
    Jakoś nie przekonałeś mnie swoimi wywodami, które nie wyznają pacyfizmu, lecz zamiast tego stosują dyplomację, dlatego nadal twierdzę, że Islam NIE JEST(!) religią pokoju, gdyż nie wyobrażam sobie proroka Mahometa jako islamisty nadstawiającego drugi policzek do bicia w celu odkupienia winy wszystkich ludzi na świecie.
    Nauki i czyny Chrystusa kreują religię pokoju, natomiast nauki i “dokonania” Mahometa już nie.
    Takie są fakty.

  11. trewor23 11.04.2016 10:28

    To bardzo ciekawa dyskusja. Ale generalnie i stanowczo każdy Polak powinien głośno powiedzieć zero nowych muzułmanów w naszym kraju!

  12. agama 11.04.2016 10:30

    “Nie rozumiem też, czemu dociekania religine miały by być absolutnie indywidualne, kiedy wiadomo od zawsze, że rozum pojedynczego człowieka nigdy pojąć wielkości Jedynego nie zdoła.”

    Dlatego że ludzie lubią np. wygodne iluzje, czasami cierpią na schizofrenię, czasami coś sobie dopowiadają, czasami podświadomie wykreują czy nawet zwizualizują i doprowadzą do omamu, choć nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością, a ich życzeniowym myśleniem, albo oszukańczym działaniem umysłu. Potem ktoś z tego zrobi kult i religia murowana.

    Więc nawet boga wypada w końcu udowodnić lub obalić instrumentami naukowymi, gdy takowe się pojawią, wykrywając np. jakiś szczególny rodzaj cząsteczek czy energii . Jeśli wszystko, co jest istnieje w oparciu o stworzone przez boga uniwersalne prawa, to to coś jest namierzalne i “obrazą” byłoby dla boga, gdyby człowiek w końcu do niego nie doszedł drogą rozumu i tych praw (może np. fizyki kwantowej, na którą tak chętnie powołują się New Age’owcy, chociaz pewnie tak jak ja nic albo prawie nic z niej nie rozumieją haha). Chociaż ja to podejrzewam, że prędzej odkryjemy, że we wszechświecie roi się od bardziej inteligentnych ufoków, którzy będą tak fajni, że niemal boscy i trochę może inaczej na te kwestie spojrzymy dzięki ich perspektywie i wiedzy.

  13. MasaKalambura 11.04.2016 10:42

    Z całym szacunkiem od czasów Mojżesza wiadomo, że Bóg nienawidzi grzechu. Również Bóg Jezusa, nazywany Bogiem Ojcem, bo Jezus nie ogłosił żadnego innego boga. Przyszedł Prawo Mojżesza wypełnić.

    To nie kto inny, jak Jezus mówił, że lepiej aby sobie odciąć rękę, niż grzeszącą z ręką do piekła być wrzuconym. Miłosierny Bóg kocha grzesznego człowieka i lituje się nad nim, kiedy ten stara się poprawić, ale nienawidzi grzechu i po to zsyła Wysłanników, aby od grzechu ludzie odstąpili i na gniew Boga się nie narażali.

    Pokój powinien być zawsze i wszędzie, ale ludzie czynią inaczej. Muzułmanie są na to przygotowani, i umieją pokój przywracać. A pacyfiści dalej latają ze swymi jednorożcami na tęczach radości, kiedy wokoło pola walki i śmierć swe żniwo zbiera.

    O jakich ty faktach piszesz? Które chrześcijańskie królestwo czy państwo nie brało udziału w wojnie przez dłużej niż 50 lat?

  14. MvS 11.04.2016 12:36

    Jezus powiedział: Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi (Mt 5,39) i Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom (J 18,33-37)
    Tak powiedział on, za którego przykładem powinni iść wszyscy którzy mienią się być chrześcijanami.
    Czy którekolwiek królestwo lub państwo, bedące z tego świata może być chrzescijańskie ? Nie ma takiej możliwości. Sam fakt istnienia królestwa (a co dopiero wojny !) przeczy przynależności do wspólnoty chrześcijańskiej. Co najwyzej rzymsko- katolickiej ale to zupełnie inna para kaloszy.
    I to jest odpowiedz na Twoje pytanie, MasaKalambura.

  15. Stanlley 11.04.2016 13:23

    Może MasaKalambura miał na myśli państwo zamieszkane przez chrześcijan? No to takich państw by się znalazło parę…. np. Rzeczpospolita Obojga Narodów a wcześniej sama Rzeczpospolita nie prowadziła innych wojen jak obronne – mimo to była średniowieczną potęgą która była w stanie zatrzymać islamską inwazję – wyznawcó religii pokoju oczywiście. No i tak gwoli uzupełnienia – utożsamianie NATO (terrorystów masowych) z chrześcijaństwem jest kompletną bzdurą, bardziej należało by NATO utożsamiać z satanistami… Pragnę przypomnieć że większość, i to zdecydowana ludzi w Europie jest przeciwna wysyłaniu wojsk na bliski wschód – a mimo to ich politycy czynią to…. bo… tu drugi temat rzeka – demokrację mamy tylko na fasadzie, w gruncie rzeczy jest tak samo jak w Iraku za Sadama….

  16. MvS 11.04.2016 13:51

    Nie ma znaczenia czy jest to wojna obronna czy najeźdźcza.
    Jesli Cię kto zaatakuje, poddaj się przemocy, jeśli Cię kto obrazi, błogosław mu, jeśli Ci co kto ukradnie, oddaj mu resztę.
    Idz, sprzedaj swój majątek, pieniądze rozdaj biednym i chodz za mną. Innymi słowy: olej materię, zwierzęce odruchy, splendor doczesności i szukaj prawdy ( we mnie, ze mną- w Jezusie) gdyż prawda Cię wyzwoli. To trudne. Bardzo.
    Przypomina mi to buddyzm a raczej nauki Buddy, natomiast ani trochę nie pasuje do Starego Testamentu. Do islamu też chyba nie bardzo. MasaKalambura sprostuj proszę, jeślim w błędzie.

  17. MvS 11.04.2016 13:52

    Nie ma znaczenia, czy jest to wojna obronna, czy najeźdźcza.
    Jesli Cię kto zaatakuje, poddaj się przemocy, jeśli Cię kto obrazi, błogosław mu, jeśli Ci co kto ukradnie, oddaj mu resztę.
    Idz, sprzedaj swój majątek, pieniądze rozdaj biednym i chodz za mną. Innymi słowy: olej materię, zwierzęce odruchy, splendor doczesności i szukaj prawdy ( we mnie, ze mną- w Jezusie) gdyż prawda Cię wyzwoli. To trudne. Bardzo.
    Przypomina mi to buddyzm a raczej nauki Buddy, natomiast ani trochę nie pasuje do Starego Testamentu. Do islamu też chyba nie bardzo. MasaKalambura sprostuj proszę, jeślim w błędzie.

  18. MasaKalambura 11.04.2016 14:43

    MvS zgadza się, w moim pytaniu nie ma znaczenia czy obronna czy agresywna. Zgodnie ze ścisłym rozumieniem słów Jezusa, chrześcijanie nie powinni się angażować w żadną wojnę. Obecnie tylko Świadkowie Jehowy tak żyją jako społeczność. Pozostali tłuką się niemiłosiernie i bez przerwy. Głównie między sobą. Wojen chrześcijańsko – muzułmańskich było wiele mniej niż wojen chrześcijańsko-chrześcijańskich. Wojen muzułmańsko-muzłmańskich było najmniej w tym zestawieniu.

    Co się tyczy Rzeczypospolitej, ona równiez walczyła bez przerwy. Dobrze, że głównie obronnie. W ten sposób stała po stronie sprawiedliwości. Jednak nie długo, bo walczyła sama w sobie, rozpiła się, co doprowadzlo do degradacji ducha i upadku, z którego do dziś wydźwignąć się nie może. Moim zdaniem głównie dalej przez pijaństwo.

    MvS Tak całkowite odrzucenie przemocy przez Jezusa owszem nie pasuje do Starego Testamentu. Jednak wciąż pamietajmy, że nazywany jest potomkiem Dawida, a Dawid całkiem sporo wojen poprowadził. I porządek monoteizmu zaprowadził.

    Jeśli pytasz jak ja rozumiem to pozorne niepasowanie nauk Jezusa do Islamu.

    A może Jezus, gdodnie z tym co sam mówił, nie przyszedł jeszcze jako sędzia (to ma dopiero nastąpić), ale jako nauczyciel, by pokazać żydom drogę do zbawienia. Nauczyć ich wkładania do Prawa Tory miłosierdzia i litościwości, o której uczeni w piśmie zapomnieli, i srogim bezlitosnym sądem ciemiężyli Izrael. Izrael był wtedy pod władaniem Rzymu i tak miało pozostać zgodnie z tym, co Bóg postanowił.

    A na budowę królestwa świętych na ziemi jeszcze nauki nie przekazał, bo nie było to Jego zadaniem.
    Zgodnie z Ewangelią św Jana oczekiwano oprócz Mesjasza i Eliasza jeszcze Proroka

    J 1 ,19-21″ «Kto ty jesteś?», on wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: «Ja nie jestem Mesjaszem». Zapytali go: «Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?» Odrzekł: «Nie jestem». «Czy ty jesteś prorokiem?» Odparł: «Nie!»”

    A Jezus mówił też o pocieszycielu, który dopiero po odejściu Jezusa będzie mógł przyjść i nauczy nas wszystkiego.
    Wiem, chrześcijanie pocieszycielem nazywają Ducha św.

    My natomiast uznajemy, że te słowa odnoszą się właśnie do Proroka. I to Muhammad (PZN) dokończył dzieło, przekazując nowe Prawo, na wzór Mojżeszowego. Na podstawie którego powstało wielkie monoteistyczne państwo, i w którego granicach mogli spokojnie żyć muzułmanie ale także żydzi i chrześcijanie.

  19. MvS 11.04.2016 15:05

    Religie są katalizatorem, a ich ideologia spoiwem łączącym małych ludzi w wielkich przedsięwzieciach. Wielkim przedsięwzieciem może być budowa bazyliki na chwałę Pana lub wyrżnięcie innowierców w swoim kraju- tez na chwałę Pana. Zależy jakiemu instynktowi poddają się wyznawcy- tworzenia czy niszczenia. I jeden i drugi jest w nas. Religia nie wywołuje instynktu niszczenia tylko go kanalizuje, daje wymówkę by sobie pofolgować. Czy to krzyżowcy czy jihadyści, czy wyznawcy maoizmu czy politeizmu egipskiego, każdy ma to samo uzasadnienie.
    Jezus na te wszystkie izmy może zrobić tylko tak: https://happyhollyproject.files.wordpress.com/2014/06/jesus-wepting.jpg

  20. adambiernacki 11.04.2016 20:01

    A ja jak tak sobie stoję na MOJEJ polskiej ziemi i widzę, że lezą mi tu bisurmany bisurmanić to biorę miecz, topór, łuk i włócznię i gonię i to je moja religia.

  21. agama 11.04.2016 23:21

    zobaczcie jak kapłani manipulują ludźmi, ci uwierzyli, że są kurczakami https://www.youtube.com/watch?v=BF-10c261Vw&nohtml5=False

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.