Tajne więzienia w Jemenie

Opublikowano: 23.06.2017 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 683

Doświadczenie z więzieniami w Iraku i z Guantanamo niczego nie nauczyło. Dziennikarskie śledztwo Associated Press dowiodło istnienia tajnych więzień w ogarniętym wojną domową Jemenie. To inicjatywa Zjednoczonych Emiratów Arabskich i jemeńskich sił rządowych, prowadzona wspólnie z USA.

Więzień ma być przynajmniej osiemnaście, w różnych miejscach, m.in. na lotnisku Rijjan w pobliżu Al-Mukalli, w kontrolowanych przez jemeńskie wojsko portach, domach udających zwykłe wille. Reporterzy Associated Press oszacowali, że może w nich przebywać nawet dwa tysiące osób – bez opieki prawników, bez jakichkolwiek gwarancji, narażeni na złe traktowanie i tortury.

Tajne więzienia prowadzone są przez personel ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, jednego z uczestników dowodzonej przez Arabię Saudyjską koalicji walczącej w Jemenie przeciwko partyzantom Huti, w imię przywrócenia władzy prezydenta Abd Rabbuha Mansura Hadiego. Powstały, przynajmniej w teorii, by skutecznie zwalczać Al-Ka’idę Półwyspu Arabskiego, która na wojennym chaosie raczej skorzystała. Także dlatego, że saudyjscy dowódcy, zirytowani brakiem szybkich sukcesów, zawierali z nią liczne lokalne porozumienia, byle skuteczniej walczyć z Huti. Nie sprzeciwiały się temu Stany Zjednoczone, jako że jednak – przynajmniej w teorii – nie życzą sobie rozrostu tej organizacji, teraz udzielają Emiratczykom wsparcia w prowadzeniu więzień.

Dziennikarzom AP udało się ustalić, że amerykańscy wojskowi opracowywali listy pytań, które należy stawiać zatrzymanym, a po zakończeniu przesłuchań otrzymują ich protokoły. W kilku przypadkach osobiście brali udział w przesłuchaniach, wygląda jednak na to, że brudną robotę wykonują głównie Emiratczycy. Byli więźniowie, do których dotarli ludzie z AP, opowiadają, że byli chłostani drutem, przypalani, wrzucani do zadymionych kontenerów i mazani odchodami. Ludzie ci są w fatalnej kondycji fizycznej i psychicznej.

Przedstawiciel elitarnej jemeńskiej jednostki Hadrawamat opowiedział, że rząd Jemenu, który teoretycznie ma być beneficjentem toczonej w jego imieniu wojny, nie ma wiele do powiedzenia na terenach zajętych „dla niego” przez koalicjantów. W Al-Mukalli czy Adenie panami sytuacji są żołnierze emirackich wojsk specjalnych, więc tym bardziej w swoich bazach mogą robić, co im się podoba. Amerykanie zaś o całym procederze wiedzą i nie zgłaszają zastrzeżeń.

Rząd ZEA po publikacji zachował się w łatwy do przewidzenia sposób – nie mogąc za bardzo zaprzeczyć, że jego jednostki specjalne pozakładały w Jemenie więzienia, zastrzegł, że podawane informacje o torturach są „przesadzone”.

Autorstwo: AR
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.