Liczba wyświetleń: 2542
Osoby, które poddały się zaszczepieniu eksperymentalnym preparatem reklamowanym jako „szczepionka przeciwko Covid-19” produkcji firmy Moderna, oprócz tak zwanych „oczekiwanych reakcji” czeka inna niespodzianka.
Jak informuje pismo „New England Journal of Medicine” u niektórych osób po przyjęciu „szczepionki” Moderny pojawia się tajemnicza wysypka o wielkości nawet 10 cm, trwająca około 6 dni. Większość z opisanych 12 przypadków miała miejsce po przyjęciu pierwszej dawki „szczepionki”. Lekarze proponują okładanie lodem, leki antyhistaminowe, a nawet leczenie steroidami.
Niestety, zamiast ostrzegać przed poddaniem się eksperymentowi wstrzyknięcia do organizmu groźnej substancji, lekarze uspokajają. Dr Kimberly Blumenthal z Massachusetts General Hospital w Bostonie mówi: „Czy to jest infekcja – nie; czy oznacza to, że nie powinnam wziąć drugiej dawki – nie; czy pojawi się to po drugiej dawce – niekoniecznie.” Po czym podsumowuje: „To tylko niedogodność, ale nie jest to niebezpieczne”.
Jednocześnie, nikt do tej pory nie potrafi wyjaśnić przyczyny pojawienia się „dziwnej” wysypki, do tego stopnia intrygującej, że zainteresowało się nią poważane pismo medyczne.
Jednym z najpoważniejszych zarzutów dotyczących sposobu przeprowadzenia tzw. testów klinicznych wszystkich preparatów zwanych „szczepionkami przeciwko Covid-19”, jest fakt, że aby uzyskać jak najbardziej satysfakcjonujące wyniki, do testów wybrano zdrowe osoby, przebadane wielokrotnie i odpowiednio wyselekcjonowane. Pomimo tego, że po błyskawicznym przeprowadzeniu testów i bez oglądania się na długofalowe skutki uboczne, nawet w tej grupie zaobserwowano poważne skutki uboczne, zatwierdzono preparat do powszechnego użycia, czyli do wstrzykiwania do populacji z reguły obciążonej wieloma chorobami. Np. nadwaga, jako częsta przyczyna wielu chorób dotyczy niemal 3/4 społeczeństwa amerykańskiego; połowa dorosłych ma nadciśnienie; 13% ma cukrzycę. Każdego roku w Stanach Zjednoczonych realizuje się 4,5 miliarda recept na lekarstwa, a leki dostępne bez recepty są spożywane tak powszechnie jak cukierki. Ponadto, Amerykanie pochłaniają miliardy niezbadanych koktajli sprzedawanych jako “witaminy” czy “środki wzmacniające”. Szczególnie zagrożone są osoby starsze, które realizują średnio ponad 40 recept rocznie.
I właśnie tym osobom, z reguły zażywającym różnego rodzaju medykamenty oraz niezbadane “suplementy”, wstrzykuje się kolejny koktajl chemiczno-genetyczny.
Do niepożądanych odczynów poszczepiennych tzw. szczepionki przeciwko Covid-19 należą m.in.:
– ból w miejscu wstrzyknięcia,
– zaczerwienienie w miejscu wstrzyknięcia,
– obrzęk w miejscu wstrzyknięcia,
– ból stawów,
– dreszcze,
– gorączka,
– zmęczenie,
– ból głowy,
– ból mięśni,
– nudności,
– powiększone węzły chłonne,
– złe samopoczucie,
– ból kończyny,
– bezsenność,
– świąd w miejscu wstrzyknięcia,
– ostre obwodowe porażenie nerwu twarzowego.
Do tego dochodzą ciężkie reakcje alergiczne (anafilaksja); występują rzadziej, ale na tyle często aby zalecono punktom szczepień w USA do wyposażenia w aparaturę umożliwiającą reanimację w przypadku wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego.
To tylko przykłady natychmiastowych – od momentu wstrzyknięcia, do kilku dni po dawkowaniu – skutków ubocznych. Żadna z firm farmaceutycznych, a nawet lekarze nie są zainteresowani badaniem długofalowych skutków ubocznych eksperymentalnego preparatu.
Tzw. choroba o obecnej nazwie Covid-19 objawia się i przebiega w identyczny sposób jak sezonowa grypa. Śmiertelność jest poniżej sezonowej grypy. Tzw. testy są mało wiarygodne i często wykazują fałszywie pozytywne wyniki, które przyczyniły się inflacji przypadków tzw. zakażeń. Wstrzyknięcie do organizmu niezbadanej substancji powoduje większe ryzyko niż nawet sam przebieg choroby. Szczególnie niebezpieczne są długofalowe skutki uboczne genetycznego preparatu, mogące objawić się licznymi chorobami, w tym autoimmunologicznymi, reakcjami tzw. odpowiedzi odpornościowej swoistej ADE mogącej doprowadzić do masowych zgonów.
Każdego człowieka powinno zastanowić, że przed wstrzyknięciem mu preparatu nie informuje się go w pełni o skutkach doraźnych i długofalowych nieznanej substancji, nie daje do przeczytania ulotki producenta, a nawet nie uświadamia w taki sam emocjonalny sposób jak czynią to natarczywe reklamy lekarstw. „Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu“. Z tą różnicą, że dzisiejszy farmaceuta czy lekarz stręczący do zaszczepienia się eksperymentalnym preparatem „przeciwko Covid-19” stracili nawet resztki autorytetu…
Źródło: Bibula.com
Poznaj plan rządu!
“Każdego człowieka powinno zastanowić, że przed wstrzyknięciem mu preparatu nie informuje się go…”
Tak samo nie informuje się bydła, tylko wstrzykuje co się właścicielowi podoba.
“niezbadane suplementy” – No akurat działanie suplementów jest bardzo dobrze sprawdzone w praktyce bo od kilkunastu/kilkudziesięciu lat jest olbrzymi światowy rynek zbytu na nie. A jakoś nie słyszy się o przypadkach poprzecznego paraliżu centralnego układu nerwowego po zażyciu witaminy D albo innego tego typu specyfiku.
Niestety żyjemy w czasach (dyktatury medycznej) w której sprawdzenie czegoś w praktyce wieloletniego, masowego stosowania mniej znaczy niż kilkumiesięczne testy w warunkach kontrolowanych przeprowadzone przez producenta – za to z dużym budżetem i wyprodukowaniem dużej ilości papieru do kontroli.