Szwedzka feministka broni burek

Polityk szwedzkiej socjaldemokracji i czołowa tamtejsza feministka Veronica Palm skrytykowała swoich duńskich sąsiadów, którzy niedawno wprowadzili zakaz noszenia biurek i nikabów w miejscach publicznych. Jej zdaniem zakaz doprowadzi do tego, iż muzułmańskie kobiety będą jeszcze więcej czasu spędzać w domu, dlatego nowe prawo ma mieć charakter „islamofobiczny” oraz „patriarchalny”.[A]

Zakaz zasłaniania twarzy w miejscach publicznych w Danii obowiązuje dokładnie od 1 sierpnia, a został wprowadzony w ramach rządowych planów walki ze społeczeństwem równoległym, co stało się główną częścią programu liberalno-konserwatywnego gabinetu Larsa Løkke Rasmussena. Tym samym od sześciu dni osoby noszące hidżab lub nikab muszą liczyć się z konsekwencjami grzywny w wysokości 1000 koron duńskich (ok. 135 euro), co jednak nie wszystkim się podoba.[A]

W duńskich miastach organizowane są bowiem protesty środowisk muzułmańskich i lewicowych, które kwestionują zasadność wprowadzenia nowego prawa. Swoje zdanie na ten temat postanowiła też wypowiedzieć wspomniana Palm, będąca jedną z najbardziej znanych feministek w Szwecji. W artykule opublikowanym na łamach magazynu „ETC” twierdzi ona, że duńskie prawo nie prowadzi do większej równości wśród kobiet.[A]

Jest to spowodowane faktem, iż teraz nie będą one po prostu wychodzić z domu, ponieważ nie będą tym samym łamać swoich zasad religijnych. To zdaniem polityk szwedzkiej Socialdemokraterny oznacza z kolei, że duńskie prawo doprowadzi do umocnienia „patriarchatu”, bowiem jest ono nacechowane „islamofobicznie”. Dodatkowo Palm oskarżyła rząd swoich południowych sąsiadów o ostateczne odejście od „otwartego i tolerancyjnego liberalizmu”.[A]

Tymczasem Rachid Nekkaz, francusko-algierski milioner, oświadczył, że pokryje wszystkie grzywny, które zostaną w tym roku zasądzone za złamania zakazu noszenia burek i nikabów. Prawo weszlo w życie w ubiegłym tygodniu. Biznesmen złożył taką obietnicę na początku roku i teraz ją potwierdził. „Będę w Kopenhadze 11 września, aby zapłacić wszystkie grzywny, a następnie będę to robił co miesiąc, ponieważ mimo tego, że jestem przeciwny nikabom, zawsze będę bronił wolności na całym świecie. Wolności do noszenia nikabu, jak i wolności do nienoszenia nikabu” – powiedział mediom po tym, jak policja ukarała już pierwszą kobietę, 29-latkę z Horsholm.[S]

To nie pierwsza taka akcja milionera algierskiego pochodzenia. Płacił już grzywny zasądzone muzułmańskim kobietom w Niemczech, Belgii, Szwecji, Holandii i ojczystej Francji. Sprzeciwiał się zakazom od lat, organizował również kampanie zachęcające do zakładania burek podczas festiwalu w Cannes. W 2010 założył swoją fundację „Touche pas à ma constitution” („Don’t touch my constitution”).[S]

To w ramach jej działalności pokazuje absurdy prawa dyskryminującego muzułmanki oraz opłaca grzywny i mandaty z całej Europy. Na swoje kampanie społeczne wydał już kilka milionów euro. Napisał list do prezydenta Hollande’a, w którym dowodził, że kobiety, które nie mogą zasłaniać twarzy na francuskich ulicach, czeka de facto życie w areszcie domowym. „Zapłaciłem w sumie 1538 grzywien. Ile jeszcze zapłacę? Nie wiem. Wolność nie ma ceny” – stwierdził.[S]

Nazywany jest „Zorrem nikabu”. Próbował swoich sił we francuskiej polityce, ale bez powodzenia. Założył własną mikropartię, nie zyskał jednak wielu zwolenników. W 2014 zrezygnował z francuskiego obywatelstwa, by móc ubiegać się o fotel prezydenta Algierii. Miał nadzieję, że to on „wygryzie” wieloletniego przywódcę Abda al-Aziza Buteflikę. Nie udało mu się, jednak do dziś pozostaje niezwykle barwną postacią. Uznawany za ekscentryka, widzi niezwykły potencjał handlowo-gospodarczy Algierii. W swoije kampanii wyborczej obiecywał wzmocnienie przemysłu, podwyższenie płac i zakopanie społecznych nierówności. Postulował również stworzenie międzynarodowych muzułmańskich sił zbrojnych, „strzegących pokoju na Bliskim Wschodzie”. Miały one liczyć 50 tys. żołnierzy.[S]

Na podstawie: Friatider.se [A]
Zdjęcie: Hans (CC0)
Źródła: Autonom.pl [A], Strajk.eu [S]
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net