Szok pod Wawelem!

Opublikowano: 16.07.2020 | Kategorie: Historia, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 1052

Na początku dwudziestego wieku pojawił się znowu smok wawelski.

Kiedyś w Krakowie głośno mówiono, że smok wawelski, którego rzekome kości wiszą przy wejściu do katedry wawelskiej, pojawił się jako zmartwychwstały lub był to jakiś jego potomek. To zdarzenie miało miejsce na początku XX wieku. Wtedy koło Wawelu zauważono dziwnego stwora o smoczym kształcie, uzębionej paszczy i białym brzuchu.

Prof. Karol Estreicher (1906—1984) — polski historyk sztuki, encyklopedysta, prozaik, autor licznych publikacji, napisał w 1971 roku o tym zdarzeniu: „A w końcu, może to już tylko anegdota, ale za to prawdziwa. Z początkiem obecnego wieku naprawdę pojawił się w Wiśle pod Krakowem mały, dziwny stwór i zaczął straszyć kąpiącą się młodzież. Miał długą paszczę uzębioną i biały brzuch. Na wieść o tym, że smok wawelski pływa w Wiśle, wyprawił się nad rzekę księgarz i właściciel drukarni Wacław Anczyc i zastrzelił małego krokodyla, który nie wiadomo skąd znalazł się w Wiśle. Zdaje się, że uciekł do Rudawy, a tędy do Wisły, z wędrownego cyrku na Błoniach. Przez wiele dni żył Kraków tą sensacją, zwłaszcza że wypchanego krokodyla-smoka wystawił Anczyc w sklepie Fischerów w Rynku Głównym na linii A — B” (zob.: K. Estreicher, „Z powodu ikonografii smoka wawelskiego”, „Rocznik Krakowski”, t. 42, 1971, s. 89).

Dziś w wielu krakowskich sklepach przy rynku wystawia się smoki, lecz jako zabawki dla dzieci i upominki przypominające o historii wawelskiego potwora — bajecznej postaci, w której istnienie bezsprzecznie wierzono przed stuleciami

Autorstwo tekstu i zdjęcia: Marek Sikorski
Na podstawie książki pt. “Rozważania o chwalebnym smokobójstwie. Mit smoka wawelskiego”
Źródło: WolneMedia.net


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Możliwość komentowania została wyłączona.