Szkodliwe chemikalia w szminkach i błyszczykach

Opublikowano: 09.05.2013 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1107

Soczyste czerwienie, jaskrawe róże, głębokie brązy i purpury mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia ich nosicielek. Mowa o szminkach i błyszczykach. Analiza ich składu wykazała, że zawierają szkodliwe związki chemiczne, prowadzące do poważnych chorób nowotworowych i neurologicznych.

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornii i Szkoły Zdrowia Publicznego w Berkeley przetestowali 32 losowo wybrane szminki i błyszczyki, powszechnie dostępne w drogeriach, domach towarowych i aptekach. Okazało się, że wszystkie zawierały ołów, kadm, chrom, aluminium i pięć innych metali. W niektórych poziom tych pierwiastków był na tyle wysoki, że mógł prowadzić do potencjalnych problemów zdrowotnych.

– To bardzo poważna sprawa, bo szminka czy błyszczyk to kosmetyki, które kobiety po prostu zjadają. W ten sposób toksyczne metale dostają się do ich organizmów i mogą powodować nieodwracalne szkody – mówi główny autor badania profesor nauk o zdrowiu publicznym, Sally Katharine Hammond.

Wyniki testów opublikowano w czasopiśmie ”Environmental Health Perspectives”.

Naukowcy opracowali definicje średniego i dużego zużycia szminek i błyszczyków. Średnie to 24 miligramy dziennie, wysokie 87 miligramów (to kilkakrotne użycie kosmetyku tego samego dnia)

Okazało się, że średnie wykorzystanie niektórych testowanych szminek czy błyszczyków naraża ich użytkowniczki na nadmierną ekspozycję na chrom, co może prowadzić do nowotworu żołądka. Wykryto też w niektórych produktach zbyt wysokie stężenie manganu, co może przyczynić się do zatrucia układu nerwowego. Natomiast w 24 kosmetykach znaleziono wysokie, ale wciąż dopuszczalne stężenie ołowiu.

– Problem nie dotyczy tylko kobiet, ale też małych dziewczynek, które używają kosmetyków swoich mam. Dla dzieci te związki są bardziej niebezpieczne, niż dla dorosłych – tłumaczy prof. Hammond.

Autorzy badania podkreślają, że testy to nie powód, żeby kobiety wyrzucały do kosza szminki czy błyszczyki. Uważają, że to sygnał do zwiększenia kontroli nad rynkiem kosmetycznym.

W chwili obecnej nie ma żadnych standardów na amerykańskim rynku co do zawartości metali w kosmetykach. Z kolei Unia Europejska rozważa niedopuszczenie stosowania kadmu, chromu i ołowiu w produktach kosmetycznych.

Na podstawie: phys.org, tm
Źródło: Losy Ziemi


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Pola 09.05.2013 22:03

    A czy u nas istnieje normalna kontrola nad jakimikolwiek chemikaliami, nie tylko na rynku kosmetycznym? Nie ma. Po prostu nie ma. Ile szkodliwych produktów trafia do nas z Chin i nikt ich nie kontroluje. Czasami wybiórczo coś się zrobi dla uspokojenia opinii publicznej. Ale normalnie to mało to kogokolwiek odpowiedzialnego za nasze zdrowie obchodzi.

  2. danush 10.05.2013 00:18

    Unia zajęła się ustawą o nasionach a reszta niech sobie czeka.Może trochę ludzi wytruje się sama ? Och jakim wielkim świętem byłoby wyjście spod skrzydeł kryminalistów…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.