Szantaż w Waszyngtonie

Opublikowano: 25.08.2011 | Kategorie: Gospodarka

Liczba wyświetleń: 683

Spór o redukcję długu amerykańskiego, który toczy się między prezydentem Barackiem Obamą a większością republikańską w Kongresie, kamufluje istotę sprawy. Obama, ustępując przed szantażem ze strony swoich przeciwników, od razu zgodził się, aby w ciągu najbliższego dziesięciolecia ponad trzy czwarte wysiłku budżetowego, tzn. 3 bln dolarów, pochodziło z cięć w wydatkach socjalnych. Prawica amerykańska mogłaby zadowolić się tym triumfalnym zwycięstwem, ale ona ciągle chce więcej. Chce wszystko.

W grudniu 2010 r. prezydent Stanów Zjednoczonych, ustępując po raz pierwszy pod presją, przedłużył o dwa lata bardzo nieegalitarną obniżkę podatków, zarządzoną przez jego poprzednika, George’a W. Busha. Cztery miesiące później Obama, wypowiadając się tym razem jak Ronald Reagan, ucieszył się z „najważniejszej w naszej historii rocznej redukcji wydatków”. Następnie, przystępując do rokowań z kongresmanami republikańskimi, zapowiedział: „Aby osiągnąć rezultat, gotów jestem pogodzić się z tym, że moja partia da mi po łapach.” Rezultat, który osiągnął, polega na tym, że Biały Dom cofa się krok po kroku…

Prawica amerykańska sprzeciwia się wszelkiej redukcji zadłużenia, która polegałaby na podwyżce podatków. Taki warunek wstępny mógłby wydawać się dziwaczny w kraju, w którym lawina przywilejów podatkowych serwowanych najbogatszym sprawia, iż od 50 lat podatki nie były dla nich tak niskie jak obecnie. Nie chodzi jednak tylko o uporczywe żądanie, aby ciąć jedynie wydatki, bo w rzeczywistości republikanie chcą „zagłodzić bestię” – tzn., mówiąc słowami jednego z ich strategów, „zmniejszyć państwo do takich rozmiarów, które następnie pozwoliłyby utopić je w wannie.”

Czym należy tłumaczyć niedawny gwałtowny wzrost amerykańskiego długu publicznego? Przede wszystkim kryzysem gospodarczym, w dużej mierze spowodowanym przez deregulację finansową ostatnich dziesięcioleci. Następnie, regularnym przedłużaniem obniżek podatków, uchwalonych w 2001 r. (straty skarbu państwa z tego tytułu wynoszą 2 bln dolarów). Partii Reagana i Busha chodzi jednak o to, aby jednocześnie zachować przywileje najbogatszych, których nazywa „twórcami miejsc pracy”, i budżet Pentagonu, który w ciągu 10 lat (realnie) wzrósł o 67%.

Ponadto 5 kwietnia br. Paul Ryan, przewodniczący komisji budżetowej Izby Reprezentantów, przedstawił projekty republikanów na nadchodzące dziesięciolecia. Jego plan przewiduje, że wydatki publiczne, które obecnie równają się 24% produktu krajowego brutto, w 2050 r. wynosić będą jedynie 14,75% PKB, a maksymalna stopa opodatkowania obniży się z 35 do 25% (a więc spadnie na najniższy poziom od 1931 r.). Wszystkie nisze podatkowe uprzywilejowanych są zachowane, natomiast zwroty kosztów leczenia osobom starszym i ubogim są zamrożone.

Jeśli Obama nadal będzie odrzucał myśl o wszczęciu boju z republikanami, to naprawdę misje socjalne państwa amerykańskiego wkrótce będą wyglądały tak jak trup w wannie.

Autor: Serge Halimi
Tłumaczenie: Zbigniew M. Kowalewski
Źródło: Le Monde diplomatique


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Abyss 26.08.2011 06:32

    “cofa się krok po kroku…”
    USA- państwo, które tak wiele zawdzięcza socjalizmowi odchodzi od swoich ideałów… coś strasznego.
    “Prawica amerykańska sprzeciwia się wszelkiej redukcji zadłużenia, która polegałaby na podwyżce podatków.”
    Redukcja zadłużenia polegająca na podwyżce podatków. A to dobre.
    “lawina przywilejów podatkowych serwowanych najbogatszym sprawia, iż od 50 lat podatki nie były dla nich tak niskie jak obecnie ”
    Sugerowanie, że socjalizm nie polega na okradaniu biednych.
    “Jego plan przewiduje, że wydatki publiczne, które obecnie równają się 24 % produktu krajowego brutto, w 2050 r. wynosić będą jedynie 14 ,75% PKB.” I biedni znowu będą zalewać stany, coś strasznego…

  2. Fremen 26.08.2011 22:34

    … i kryzys na rynku hipotecznym, od którego się zaczeło powstał przez rozdawanie kredytów biedocie.
    “Zapomina się, że Fannie Mae została powołana do życia z inicjatywy rządu, który zapragnął pożyczać pieniądze ludziom, chcącym posiadać nieruchomości, a nie mogącym otrzymać kredytu na rynku prywatnym… Obecny kryzys jest rezultatem tego przekonania, które z wolnym rynkiem i kapitalizmem ma bardzo niewiele wspólnego. Jest wręcz odwrotnie, to właśnie regulacje i ograniczanie wolnego rynku doprowadziły do upadku Fannie Mae, jej młodszego brata, Freddie Mac i wielu innych firm cieszących się mniej lub bardziej jawnym wsparciem Białego Domu.”
    David Friedman
    Tłumaczenie: Jan M. Fijor
    “Wprost”, 10.10.2008

  3. falcon_millenium 27.08.2011 02:57

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.