Syria – rosyjski drugi Afganistan?

Opublikowano: 23.09.2015 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1097

Wydaje się, że szaleństwo ogarnęło rosyjskie kierownictwo. Politycy uwierzyli w propagandę. Według danych, jakie do nas trafiają, rozpoczęto aktywny przerzut „urlopowiczów” – kontraktorów z Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej do Syrii. Front obrony republik został osłabiony. Zamiast tego Rosyjska Federacja gotowa jest wdepnąć w drugą wojnę. Mając „czarną dziurę” w gospodarce, szykuje sobie syryjski Afganistan nr 2. Jest to szaleństwo…

Co oznaczają te decyzje? Czy znaczy to, że Donbas jest zbyt kosztowny dla rosyjskiej gospodarki, a stworzenie w istocie zamorskiego zgrupowania wojsk FR do prowadzenia beznadziejnej wojny w Syrii, w której będą ginąć tysiące „kontraktorów”, już nie? Przecież samo zaopatrzenie spotka się z ogromnymi trudnościami. Samolotami nie da się wszystkiego dostarczyć, jest to zbyt kosztowne. Rosyjska flota handlowa jest w opłakanym stanie. To nie jest Związek Radziecki ze swoimi potężnymi przedsiębiorstwami żeglugowymi. Jeśli Turcja zamknie swoje cieśniny, ładunki będą musiały płynąć dookoła Europy przez Bałtyk. Wszystko to odbywać się będzie w warunkach trwającej konfrontacji w Donbasie oraz przy próbach ratowania Krymu, zablokowanego od strony lądu (co stanowi ogromne koszty),podobne do kosztów jakie „idą w powietrze”, tzn. są przeznaczane na „Mundial 2018”.

Wygląda na to, że władza robi wszystko, by w warunkach już i tak ciężkiego kryzysu ostatecznie dobić gospodarkę Federacji Rosyjskiej i stworzyć kolejny „piec” do spopielania środków, zasobów i pasjonarnych ludzi, przy jednoczesnym ryzyku utraty Ługańskiej i Donieckiej Republik Ludowych. Jak podają źródła, z brygady „Prizrak” („Duch”), gdyby obecnie doszło do zmasowanego ataku sił pacyfikacyjnych, opołczeńcy byliby w stanie bronić się zaledwie kilka godzin, po upływie których mogą zostać okrążeni. Wśród części wojsk Noworosji panuje niskie morale.

Po co teraz Kremlowi wejście do Syrii i walka z ISIL? Oczywiście, po pierwsze jest to próba kolejnego zagrania PR (pokazanie, jak to rosyjscy żołnierze będą bronić Europy na Bliskim Wschodzie (sic!). Po drugie, jest to niezgrabna próba pogodzenia się z Zachodem i doprowadzenia do zdjęcia sankcji. Wiadomo, że rosyjska „elita” doświadcza ogromnego strachu i dyskomfortu z powodu możliwości odcięcia jej dostępu do aktywów trzymanych w Europie i USA, oraz do źródeł tanich kredytów. Dlatego więc, można ostatecznie poświęcić Donbas (uzasadni się ten fakt okrutnym podbojem przez „Ukropów” nad czym będzie się ubolewać i wyrażać oburzenie), a rosyjskich żołnierzy, jak mięso armatnie wyśle się do Syrii.

Naturalnie ISIL odpowie szybko atakami terrorystycznymi w FR i w Moskwie. Ataki terrorystyczne można wykorzystać do „przykręcenia śruby” i ustanowienia kompletnego państwa policyjnego. Wszystkiemu temu będzie towarzyszyć „triumfalne” wystąpienie na forum ONZ z kolejną „przełomową inicjatywą” i majaczeniami o nowym CHPP („Chytrym Planie Putina” przyp. tłum.)

To wszystko jednak nic nie pomoże. To kompletne bankructwo „bizantyjskich” dygnitarzy. Jeśli przyjąć, że ISIL jest projektem amerykańskim (co wcale nie musi być prawdą), to w większym stopniu może zagrozić Rosji niż UE, czy USA. Islamiści w takim wypadku, chcąc nie chcąc mogą zdestabilizować Eurazję. Jeżeli Kreml doprowadzi do gospodarczej zapaści kraju, to w efekcie może dojść do rozpadu jego struktur siłowych. Dodatkowo istnieje groźba nowych ulicznych akcji protestacyjnych po „wyborach”, jakie mają się odbyć na jesieni 2016 roku. Władza ryzykuje również hańbę spowodowaną utratą Ługańskiej i Donieckiej Republik Ludowych i oddaniem rosyjskiego Donbasu.

Niedawno jeden bardzo znany i szanowany człowiek zapytał mnie: „A co jeśli podczas przyjazdu Putina na forum ONZ Amerykanie go po prostu aresztują? Pod zarzutem zbrodni przeciwko ludzkości i zestrzelenia samolotu MH-17? Nikt w Moskwie nie zacznie przecież wojny jądrowej. Władze zgodnie z konstytucją przejmie premier Miedwiediew. Będzie oznaczać, że rządy w Rosyjskiej Federacji przejdą w sposób całkowity w ręce klanu systemowych, prozachodnich liberałów. Za jednym zamachem…”

To trzeźwa obawa. A jeśli tak się wydarzy w rzeczywistości? Siłowicy nie będą w stanie nic w zrobić. Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Siergiej Szojgu jest człowiekiem jelcynowskiej „Familii”. A szef administracji prezydenta Siergiej Iwanow? Człowiek, który mógłby teoretycznie dokonać przewrotu i usunąć Dmitrija Miedwiediewa na to nie pójdzie. Zajmujący się Rosnieftem Igor Sieczin jest trochę w niełasce, nie posiada dostępu do dowództwa armii i „atomowego guzika”. Tak samo Władimir Jakunin. Dowódca wojsk wewnętrznych generał Wiktor Zołotow? Przeciwko niemu mogłaby wystąpić część ministerstwa obrony FR. Nadwornych oligarchów nie ma sensu w ogóle brać pod uwagę. Arkadija Rotenberga na czele wojsk powietrzno-desantowych jakoś trudno sobie wyobrazić. A kiedy zmieni się władza, masa generałów ustawi się z wiatrem, przysięgając wierność nowym rządzącym.

Jeśli jednak Amerykanie się do tego nie posuną, to co? Niestety tak, czy inaczej są w stanie przeprowadzić druga edycję „strategii Reagana” z 1981 roku – zdecydowane złamanie gospodarki już nie ZSRR, ale dużo słabszej gospodarki Federacji Rosyjskiej. Wystarczy rok wojny w Syrii, żeby to osiągnąć. Jeśli Moskwa wprowadzi stan wyjątkowy w kraju, to przy zarządzaniu jej gospodarką przez „piątą kolumnę”, taką jak bank centralny, Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Gospodarki, szybko osiągnie poziom ruiny gospodarczej. Mistrzostwa świata w piłce nożnej w 2018 roku będą ostatecznym zapędzeniem w kozi róg rosyjskich finansów. Porażka DRL i ŁRL i zewnętrzne wpływy w Kijowie spowodują najcięższą frustrację w FR.

W 1980 roku jankesi triumfowali. Udało się wciągnąć Związek Radziecki w ciężką afgańską wojnę i bardzo kosztowną pomoc Polsce. Po upływie 35 lat reżim FR powtarza wszystkie największe błędy późnego radzieckiego kierownictwa, tylko w szybszym tempie i z groteskowo triumfalistyczną oprawą. Rząd Federacji robi wszystko, aby zostać bankrutem. Postępuje tak, że nawet hipotetyczny wzrost cen ropy do 70 dolarów za baryłkę nie pomógłby w uniesieniu ciężaru „Afganistanu nr 2”. W tej sytuacji ubożenie rosyjskich mas i nieodpowiedzialne zachowania policji mogą stworzyć warunki do wybuchu buntu.

Władza doprowadziła nas do nowego 1991 roku. Czy potrzeba nam wyrazistszego dowodu na jej całkowity brak kompetencji?
Myślę, że w Waszyngtonie otwierają dziś szampana, mając przedsmak kolejnego zwycięstwa nad „imperium zła nr 2”. Właśnie tak, skoro prawie całą robotę za Amerykanów wykonuje sama „elita” FR.

Autorstwo: Maksim Kałasznikow
Tłumaczenie: Kornel Sawiński
Źródło oryginalne: M-Kalashnikov.LiveJournal.com/
Źródło polskie: Geopolityka.org


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. rumcajs 23.09.2015 12:01

    Artykuł iście propagandowy, ze stacji “wolna rosja”, za kesz sorosza….
    Jakis efekt zapewne odnosi na terenie rosji, a szczególnie u przeciwników obecnych władz, i zwolenników bandytów z za oceanu, zarówno rosyjskich jak i naszych rusofobów…
    A o co ten lament?? o PÓŁ TUZINA, czołgów, czyli 6-7…. Zapewne tłumacz tego tekstu dopiero teraz dowiedział sie ile sztuk kryje sie pod okresleniem :tuzin”
    Amerykanie maja tele samo w wielu krajach do obrony swoich ambasad, nie mówiąc o wielu tuzinach w swoich 52 bazach na świecie, nie łacznie a w kazdej z osobna…
    Kolega “patriota” rosyjski nie zauwaza, że tu sa inne obwarowania, że wojska syryjskie sa wierne i zapewne kurdowie wesprą te wojska , z powodu ludobójstwa tureckiego, które skutecznie wpycha ta ludność w “objecia” wojsk syryjskich, bo jedynie te ich nie masakruja.. Nie trzeba wielu rosyjskich wojskowych do walki bezposrednio, wystarczy nowoczesny sprzęt, i wyszkolonych ludzi assada do jego obsługi, i dane z satelitów, czy radarów, aby skutecznie niszczyc kazdego. Turcja “potraktowana rosyjska bronią elektroniczna, straci kilka swoich samolotów nad terytorium syrii, i da sobie odpust, bo dalsze wspieranie band z isil, może zdziesiatkowac im lotnictwo, albo spowodowac wejscie w otwarty konflikt zbrojny z syria, i rosja, a to bedzie poczatek 3 wojny światowej… Mozna mnożyć wiele wersji, bardziej lub mniej negatywnych, ale faktem jest, że trzeba zniszczyć twór jakim jest isil, bo grozi on i azji, i europie. Jedyną jak na diś siła sa siły rosji, iranu i chin, bo te państwa maja zagrozone swoje interesy w tym regionie. Prawda jest, że po to usa i sojusznicy stworzyli isil, aby zaszkodzic tym interesom… Rosja doskonale o tym wie, że nic nie robienie, to za kilkanascie miesiecy jeszcze wieksze problemy, ale juz na terenie rosji, czy iranu. Lepiej i taniej jest teraz zatakowac isil na ich terenie, niz potem walczyc z mimi na ulicach swoich miast, to znaczy zbierac ciała po zamachach bombowych, ba nawet chemicznych z magazynów z iraku, zafundowanych kiedys przez niemcy i usa…
    Oczywiści pan “kałaszników” jako pierwszy napisze, że był to atak milicji rosyjskiej, jak to przypisano assadowi…Cóż, za srebrniki jak widac mozna napisac wszystko, co płatnik sobie zyczy…
    Między wierszami tego tekstu, mozna wyczuc, obawy, że jednak Rosji powiedzie sie ta misja, i zniszczony zostanie imperialistyczny “pistolet” w postaci isil, na te kraje tego regionu, które nie chca sie podporzadkowac zamordyzmowi usa i soluszników.
    Zatem ta obawa jest przyczyna pojawiajacych sie “patriotów” z takimi tekstami…

  2. sandvinik 23.09.2015 16:16

    a Iran wezmie wolne do końca roku… kto to pisał? syria to nie Afgan, poza tym syria ma za sobą lata wojny i jest bombardowana przez Turków i USA-co zrobią syryjczycy jeśli rosyjskie S300 zamknie przestrzeń powietrzną Syrii? koniec nalotów-tak, jestem pewny że uznają to za nieludzkie działanie rosjan…raczej niech się turcy modlą żeby ruscy nie zgubili gdzieś paru magazynów broni i amunicji koło kurdyjskich terenów… skoro i tak wszyscy ich oskarżają o wszystko…

  3. Kornel Sawiński 23.09.2015 17:34

    Przede wszystkim na naszych oczach upada mit “nowej zimnej wojny”. Krystalizuje się jednolity mondialistyczny front (oczywiście pod przywództwem USA, zapomnijmy o jakiejkolwiek symetrii w relacjach USA-Rosja) w obronie bogatej północy przeciwko budzącemu się radykalizmowi w świecie południa. Radykalizmowi pod czarnym sztandarem http://fakty.interia.pl/…/news-nyt-obama-musi-podjac…Ma to już swoją historię przypomnijmy poparcie Rosji dla interwencji w Afganistanie, umożliwienie korzystania z bazy w Uljanowsku, nie zrobienie niczego w REALU by obronić Irak czy Libię… Współczesna Rosja w odróżnieniu od wczesnego ZSRR wchodzi w buciory Rosji Romanowów stając się pariasem świata zachodniego. Rosję Romanowów Zachód umiał wykorzystać i napuścić do wojen z Turcją tak jak teraz do beznadziejnej wojny domowej w świecie islamu. Plus niestety takie historie http://pl.sputniknews.com/gospodarka/20150917/1024445.html

  4. edek 23.09.2015 20:25

    Zgadzam się z rumcajsem.

    To tekst pisany na zamówienie służb… chyba USA…

    Putin jeśli nie chce mieć “u siebie” islamistów musi działać. Zachód nie kiwnie palcem bo wykonuje rozkazy.
    Państwo islamskie nie jest takie silne jak je malują. Inaczej Kurdowie nie mieli by szans. A wygrywają póki co.
    Gdyby Assad został pokonany, sytuacja wojsk zewnętrznych była by dużo gorsza. Zwłaszcza propagandowo w krajach arabskich. Póki Rosja wspiera Assada wygląda to całkiem inaczej…

    Boję się tylko, czy bliskości wojsk rosyjskich i amerykańskich ktoś nie wykorzysta do prowokacji…
    Jednak jeśli cały świat będzie się przyglądał jak barbarzyńscy islamiści rosną w siłę, to dojdzie do momentu, że staną się realnym zagrożeniem nie tylko dla Europy. Trzeba nie mieć w ogóle wyobraźni by tego nie brać pod uwagę.
    W II wojnie światowej Zachód sprzymierzył się ze zbrodniarzem Stalinem, płacąc mu na wiele sposobów, m.in. naszym kosztem dla powstrzymania Hitlera.
    Teraz islamiści otwarcie zapowiadający utopienie Zachodu we krwi nie są wspólnym wrogiem? Co za marionetki rządzą Europą????

  5. Blacha 24.09.2015 02:41

    Obalanie dyktatorów prowadzi do wojen, chaosu i radykalizmu tamtejszej społeczności. Co robić? Obalać dalej, przecież to logiczne.

  6. bro 24.09.2015 09:44

    Dobry tekst dla tych którzy nie wiedzą że rosyjski port i baza w Syrii jest od dawna i tylko dzięki temu Assad nie skończył jak Kadafi (choć ostatnio medzia zaczęły Syrię reżimem a Assada Dyktatorem)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.