Świnka Peppa rasistką?

Wielokulturowość w Wielkiej Brytanii to porażka, stwierdziło aż 95 procent respondentów w badaniu opinii publicznej przeprowadzonym przez BBC. W programie Saturday Morning Live show respondentom zadano pytanie „Czy wielokulturowość się sprawdza?”. Tylko 5 procent odpowiedziało „Tak”; 95 procent „Nie”.

Przykładem jest sytuacja, w której rodzice z małym dzieckiem zostali nazwani rasistami i wyrzuceni z autobusu, kiedy zaczęli śpiewać cierpiącej na autyzm córce piosenkę z filmu rysunkowego „Świnka Peppa”.

Mieszkający w Rotherham Nick Barnfield i Sarah Cleaves jechali z córką Heidi autobusem z Sheffield do Doncaster, kiedy dziecko zaczęło płakać. Żeby uspokoić dziewczynkę, zaczęli śpiewać jej piosenkę z popularnej kreskówki dla dzieci „Świnka Peppa”, pochrząkując jak bohaterowie filmu. Skończyło się to wyzwaniem ich od rasistów przez pasażerkę w hidżabie oraz wyproszeniem z autobusu przez kierowcę. Kobietę w hidżabie najwyraźniej uraziły dźwięki naśladujące głos świnki, zwierzęcia uważanego przez muzułmanów za nieczyste. Ojciec dziecka mówi: „Podeszła do nas jakaś pani i dość agresywnym tonem oświadczyła, że jesteśmy nieodpowiedzialnymi rodzicami i że śpiewanie tej piosenki to rasizm. Potem poszła do kierowcy i poskarżyła na nas, nazywając rasistami. Kierowca zażądał, żebyśmy opuścili autobus, bo w przeciwnym wypadku wezwie policję. Powiedział: Po prostu wysiądźcie. Nie ma sensu robić sobie kłopotu.” Tak więc cała rodzina musiała wysiąść dwie mile przed swoim miejscem zamieszkania. Nick Branfield dodał: „To było upokarzające. Nie zrobiliśmy przecież nic złego, chcieliśmy tylko uspokoić dziecko”.

Dziennikarz portalu Breitbart London, James Delingpole, był gościem w tym programie. Podczas dyskusji na temat wyników powiedział: „Myślę, że porażająca większość w tym sondażu mówi sama za siebie. Eksperyment wielokulturowości w Wielkiej Brytanii odniósł absolutną porażkę i ludzie w końcu uświadomili sobie jej rozmiar. Rotherham jest jedynie przykładem tego, co dzieje się w całym kraju. To prawdziwa katastrofa. Myślę, że stanie się to punktem zwrotnym”.

Obecny również w programie lewicowy dziennikarz Owen Jones, wychwalający zalety międzyrasowego seksu, stwierdził: „Na szczęście faktycznie naukowe sondaże sugerują, że to dość pesymistyczne wyniki. Zawsze są jakieś napięcia, nad którymi musimy popracować. Musimy zbliżyć do siebie nasze społeczności”. Jednak Wielka Brytania ma jeden z najwyższych wskaźników międzyrasowych związków na świecie. Musimy zamknąć szkoły segregujące ludzi, takie jak szkoły wyznaniowe. Zbieramy biednych w określonych obszarach z powodu braku mieszkań komunalnych, a to nieproporcjonalnie dotyka ludzi z murzyńskich i mniejszościowych społeczności etnicznych. Promujmy żyjące wspólnie społeczności mieszane oraz zmierzmy się z przeciwnościami i obawami ludzi.”

Jednak coraz więcej wskazuje na to, że to właśnie wielokulturowość odpowiedzialna jest za rosnącą segregację w Wielkiej Brytanii. W zeszłym roku “Daily Mail” informował o fenomenie „White Flight” – wyprowadzki wielkiej liczby białych Brytyjczyków z Londynu. Pomiędzy 2001 a 2011 wyprowadziło się ich około 620 000, sprawiając, że etnicznie większość mieszkańców miasta jest teraz niebrytyjskiego pochodzenia.

Analiza powszechnego spisu ludności z 2011 roku pokazała, że 45 procent Brytyjczyków należących do mniejszości etnicznych w Wielkiej Brytanii mieszka w obszarach, gdzie biali Brytyjczycy stanowią mniej niż połowę populacji. Doprowadziło to do sytuacji, w której obszary zamieszkane przez duże skupiska muzułmańskich imigrantów stały się samozwańczymi „strefami muzułmańskimi”.

W 2008 w Birmingham muzułmański policjant zabronił dwóm chrześcijańskim kaznodziejom rozdawania fragmentów Biblii mówiąc: „Tu nie można nauczać Biblii. To muzułmańska dzielnica”. W ub. roku na YouTube ukazała się duża ilość nagrań pokazujących patrole szariatu we wschodniej części Londynu, oznajmiające niemuzułmanom, że nie mogą pić alkoholu na ulicy, ponieważ znajdują się w okolicy muzułmańskiej.

Lord Ashcroft przeprowadził rok temu sondaż, który pokazał ogromne wsparcie dla wielokulturowości – jej zwolennikami okazało się być 70 procent społeczeństwa, a tylko 30% było przeciw. Jedynie w środowisku Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), większość ankietowanych, 57 procent, wyraziła swój sprzeciw wobec wielokulturowości.

Wyborcy pozostałych partii zdecydowanie opowiedzieli się za wielokulturowością – 71 procent wyborców Partii Konserwatywnej, 76 procent Partii Pracy i 89 procent elektoratu Liberalnych Demokratów.

Pośród respondentów należących do mniejszości etnicznych (ciemnoskórych pochodzenia karaibskiego, afrykańskiego, azjatyckiego, muzułmanów, hindusów i sikhów) 9 na 10 osób uważało wielokulturowość za coś dobrego.

Jednak rozwój Państwa Islamskiego uwypuklił tego lata problem dżihadystów, podróżujących między Wielką Brytanią a Bliskim Wschodem, spiskujących i przeprowadzających brutalne ataki na cywili. Ostatnio w Wielkiej Brytanii ogłoszono wysoki stan zagrożenia atakami, po tym jak ostrzeżenia o „atakach terrorystycznych w stylu zamachów w Mumbaju” zaczęły krążyć po Westminsterze (dzielnica rządowa Londynu – red.). Ataki w Mumbaju w 2008 roku w ciągu kilku dni doprowadziły do śmierci 164 osób, a rannych zostało 308.

Natomiast na własnym (brytyjskim) podwórku okazało się, że ponad 1400 dziewcząt było brutalnie atakowanych i gwałconych głównie przez muzułmanów w Rotherham, podczas gdy rada miejska i oficerowie policji przymykali oczy w obawie przez posądzeniem o „rasizm”.

Prawdopodobnie te wydarzenia zmieniły zdanie opinii publicznej na niekorzyść wielokulturowości, chociaż przydałyby się dalsze badania, żeby oszacować, jak dalece ta zmiana się rozpowszechniła.

Autorzy: aQ (akapity 1, 4-14), rol (2-3)
Na podstawie: www.breitbart.com, www.dailymail.co.uk
Źródło: Euroislam
Kompilacja 2 wiadomości na potrzeby „Wolnych Mediów”