Świętowanie na górze długów

Opublikowano: 11.06.2012 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 746

Gdyby nie płatne i wielkie na pół strony ogłoszenie w piątkowej Rzeczpospolitej, zamieszczone przez konsorcjum Hydrobudowa Polska-PBG-Alpine wraz z podwykonawcami, pewnie byśmy się nie dowiedzieli, że piłkarskie święto obchodzone tego dnia na stadionie Narodowym, odbywa się na swoistej górze długów.

W meczu Polska – Grecja padł wprawdzie remis i kibice byli zawiedzeni, bo spodziewali się zwycięstwa, zwłaszcza po tym jak prowadziliśmy 1:0 i graliśmy w przewadze jednego zawodnika, ale premier Tusk jak zwykle tryskał optymizmem.

Pokazała to oczywiście na żywo TVP1 w Wiadomościach, a nieoceniony Piotr Kraśko przeprowadził z premierem Tuskiem, trwającą 4 minuty rozmowę transmitowaną z murawy Stadionu Narodowego.

Pan premier był zachwycony stadionem, dziękował wszystkim tym którzy go w trudzie budowali, ale zapomniał dodać, że mimo tego iż do tej pory budżet państwa wydał na tę inwestycję blisko 2 mld zł, a prace dodatkowe sfinansowano kolejną kwotą 250 mln, to główny wykonawca przedstawia dodatkowe roszczenia na kwotę blisko 400 mln zł.

Ba jest przez to w takich kłopotach finansowych, że musiał złożyć wniosek w sądzie o upadłość układową i w związku z tym jest zagrożonych ponad 7 tysięcy miejsc pracy.

Przypomnijmy tylko, że inwestorem stadionu jest specjalnie powołana w tym celu spółka Skarbu Państwa pod nazwą Narodowe Centrum Sportu, której do niedawna prezesował 30-letni Rafał Kapler, rekomendowany na to stanowiska przez byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, jako „fantastyczny menedżer”.

Inwestycja rozpoczęta w maju 2009 roku od początku nie miała szczęścia, ponieważ jak twierdzą wykonawcy projekt stadionu był mocno niedopracowany i cały czas pojawiały się w nim zmiany, które NCS akceptował i nakazywał wykonawcom je realizować.

Na stwierdzenia głównego wykonawcy, że tak duża ilość zmian (jak twierdzą wykonawcy tych poprawek i prac dodatkowych było około 15 tysięcy), paraliżuje prace, tworzy opóźnienia i generuje dodatkowe koszty, odpowiedź przedstawicieli NCS i samego prezesa Kaplera zawsze była jedna „róbcie, róbcie, byle zdążyć na Euro”, a także „zapłacimy, zapłacimy”.

Problemy te wylały się do mediów, dopiero wtedy kiedy trzeba było zdemontować z powodu wady konstrukcyjnej już zbudowane wokół stadionu tzw. schody kaskadowe, i w związku z tym termin oddania stadionu do użytku, należało przesunąć aż o 7 miesięcy z czerwca 2011 na styczeń 2012.

To właśnie w styczniu, można było zobaczyć obrazki kładzenia murawy na stadionie przy prawie 30 stopniowym mrozie i słyszeć zapewnienia przedstawicieli NCS, że nie ma najmniejszego problemu bo i tak na same mistrzostwa, trawa będzie jeszcze raz wymieniana.

To właśnie już w połowie roku 2011 pojawiły się pierwsze kłopoty z płatnościami ze strony NCS, bo jak twierdzą wykonawcy spółka nie miała pieniędzy na zlecanie dodatkowych robót, a masowo takim procederem się posługiwała.

W związku z tym w nieskończoność przedłużano rozliczanie faktur na dodatkowe roboty i przesuwano płatności, ale prezes Kapler cały czas dawał gwarancje zapłaty, posługując się filmowym „gentleman’s agreement”.

Ale na 3 miesiące przed terminem oddania stadionu prezes Kapler, złożył dymisję na ręce minister Muchy, wyciągając jednocześnie rękę po gigantyczną premię za sukces w wysokości 570 tys. zł. Jak się wtedy wydawało to odejście bez specjalnej przyczyny być może ambicjonalne, ale teraz jest już jasne, że jak mówią podwykonawcy „zwinął się bo widział nadciągający huragan wierzycieli”.

Teraz NCS chcąc zapobiec blokadom stadionu przez wykonawców i podwykonawców podczas Euro 2012, rozsyła projekty porozumień w sprawie wypłaty zaległości za potwierdzone roboty.

Tyle tylko, że ponieważ Stadion Narodowy był inwestycją finansowaną z budżetu państwa, to trudno sobie wyobrazić aby w połowie roku znalazło się w nim dodatkowe 0,5 mld zł na uregulowanie długów.

Wydaje się także, że bez kontroli NIK w tej sprawie się nie obędzie, ale na razie premier Tusk świętuje Euro 2012 na górze długów. Bo przecież wielomilionowe długi są nie tylko tu, ale także na budowie kilku odcinków autostrad A-1, A-2 i A-4.

Autor: Zbigniew Kuźmiuk
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

14 komentarzy

  1. jegr47 11.06.2012 11:25

    Gdy się śledzi tego typu informacje, które często zawierają oburzenie na “nieracjonalne” zachowanie rządu premiera Tuska, to aż się prosi o zastosowanie tzw. brzytwy Ockhama czyli rezygnacji ze zbędnych założeń. Bo wszystkie zachowania rządu PO można zrozumieć i zinterpretować jedną konstatacją: Jest to rząd demontażu polskiej państwowości. Gdy się to zrozumie, wszelkie dywagacje na temat bezsensu jego działań będą nie na miejscu, a ekspresja oburzenia będzie miała dobrze określony i jasny cel.

  2. remik432 11.06.2012 11:49

    Jak zawsze pojawia się pewna nieścisłość ,po pierwsze konsorcjum firm Alpina, PBG, Hydrobódowa dostały już 100 procent wynagrodzenia plus 130 mln za roboty dodatkowe od NCS tylko zapomniały płacić podwykonawcom gdzie długi sięgają dziesiątków milionów złotych , natomiast problemy grupy PBG zaczęły sie od momentu zakupu za gotówkę firmy Rafako za 360 mln od Z.Solorza na którą nie miała grupa pieniędzy i pokryła ją z bierzących wpływów.Inna sprawa że NCS wogóle się nie iteresował czy po przekazaniu pieniędzy konsorcjum są rególowane płatności dla podwykonawców a to już samo w sobie jest poważnym zaniedbaniem i stąd dzisiaj rzadania podwykonawców w stosunku do NCS.

  3. -chris 11.06.2012 12:51

    Więc czym prędzej zabrać Rafako za długi.

  4. Komzar 11.06.2012 13:14

    Bo mówiąc wprost d..y dali podwykonawcy,którzy dopuścili do tego, by otwarto stadion i odbyły się mecze bez zapłacenia należności.

    To samo tyczy się tych co budowali drogi.

    Te parę tysięcy ludzi (bo to ich brocha) powinni zablokować wszystko do czasu wypłacenia im gotówki. Ale oni po raz kolejny woleli dać się oszukać.

  5. hybrid 11.06.2012 13:28

    skad rzad wezmie na splate dlugow?? ludzie zabierajcie szybko pieniadze z kont bankowych!!

  6. xc1256 11.06.2012 17:33

    Premier powinien z własnej kieszeni wyrównać rachunki. Na zagranicznych rachunkach ma wystarczająco dużo kasy.

  7. slawo47 12.06.2012 12:28

    @Olgierd
    …jak bylem kiedys mlody i mialem 30 lat to bym sie na twoje wywody dal nabrac, ale ja mam ponad 50 lat i prowadzilem duze budowy i wiem, ze trzydziestoletni wypierdek sie do tego nie nadaje….to jedno, a drugie pisz co chcesz ale ludzie ktorzy rzeczywiscie to robili nie dostali za to pieniedzy…..wiesz jak to w Niemczech ukrocono, duza firma malej musi wyplacic a potem w sadzie swojego dochodzic, a jak firma nie ma pieniedzy na placenie to oglasza upadlosc, za ukrywanie niewyplacalnosci idzie sie siedziec…no i co wyborco PO

  8. slawo47 12.06.2012 12:36

    @Olgierd
    …masz racje, ze to nie byl latwy projekt, ale dziennikarz nie jest od prowadzenia takich projektow, tak jak nie byl nim “menedżer Pan” Kepler…bo do tego trzeba miec duzo wiecej doswiadczenia, a ktorego 30 letni Pan menadzer nie ma….ale “menedżer Pan” Kepler bral za to pieniadze i jak piszesz jest madry wiec byl swiadomy podejmowanego wyzwania….ale wy POwyborcy mylicie prostote z prostactwem

  9. slawo47 12.06.2012 12:42

    @Olgierd
    …nie jestes obronca PO tylko tak przy okazji chcesz troche poprzekrecac…za te “dotkowe” miliony mozna by bylo dwa szpitale postawic i wyposazyc, ladnych i czystych gdzie znalazlo by wielu ludzi zatrudnienie zeby mogli ludzi leczyc i gdzie by mogli ludzie godnie umierac………..a nie w tych obskurnych spelunach, ale tego jestes zwyczyjny i tylko to znasz

  10. zbig45 12.06.2012 14:46

    trzeba śledztwa dlaczego nasze stadiony aż tyle kosztują. koszt materiałów, projekt i robocizna. a tutaj mamy drożej niż w innych krajach! dlaczego nikt nie śledzi przepływu pieniędzy?

  11. slawo47 12.06.2012 14:54

    @zbig45
    …„menedżer Pan” Kepler byl za to odpowiedzialny, no i obecna ekipa rzadzaca…dla ulatwienia dodam to PO, no ale PiS im utrudnial w kreceniu lodow, no jeszcze jeden argument przeciw PiS: sa uczciwi ale Kaczynski jest niskiego wzrostu co go degraduje jako polityka….teraz jasne

  12. slawo47 12.06.2012 14:58

    …stadion na Schalke byl prawie dwa razy tanszy ale nozna go zadaszac nawet w zimie, a nasz narodowy nawet przy deszczu trzeba otwierac…przypomina mi sie Mleczko; jak stoi dwoch typow przed pelnym nasranym kiblem i jeden mowi: zrobilismy duzo a zrobimy jeszcze wiecej…

  13. norbo 12.06.2012 16:01

    Ciekawe co wymyślą rządowi piarowcy aby podtrzymać przekonanie o sukcesie po zakończeniu mistrzostw…

  14. Foltynowicz Włodzimierz 12.06.2012 19:01

    @Olgierd
    Podzielam ocenę notki p. Kuźmiuka. Ten pan znany jest z nieprzyjaznego stosunku do rządzących i wszystko co pisze jest dyktowane tą niechęcią. Od tego pana nie doczekamy się obiektywności, taki jest.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.